Wiersze Jose Marti z serii Versos sencillos są bardziej przystępne, ale żeby mnie artystycznie powalały na kolana, to też nie powiem.

No cóż, dzisiaj mogę Ci powiedzieć, że wiersze Jose Marti z tomiku Ismaelillo nie są fajne.

:)

Ta ta ta i tam ta ram tam :)

I Tobie też łasicu :)

A liście klonowe ładnie można zasuszyć. Wprawdzie liście zasuszone to nie to samo, co niezasuszone, ale zawsze to liście.

Bo ta wieża w słońcu była zachodzącym. Ta palma była w tym samym słońcu zachodzącym, ale kilkaset metrów wcześniej. Wiesz, przykro mi, ale nie wiem. Nie czuję się kompetentna z literatury portugalskiej. Z hiszpańskiej zresztą też się nie czuję. A na pytanie, co czytać, przychodzi mi na myśl odpowiedź: czytać wszystko :)

Cześć :) Dawno nie widziałam Cię bardzo.

W takim razie cieszyć się trzeba, że rok przestępny co cztery lata. A propos. Kiedy następny rok przestępny? Czyżby 2008?

:)) A co do radowania się dniem każdym, to uważam, że jest to bardzo dobry postulat.

:) (Bym jednakowoż powiedziała Costa de Sonrisa albo Costa de la Sonrisa :)

:))

anchor :)

procyon :) :)

zagadko, a Ty nie miałaś przypadkiem babki piaskowej upiec?? (Skoro już obchodzimy Wielkanoc, to muszę skorzystać z okazji.)

anchor :D Nie spodziewałabym się po Tobie eksklamacji takiej :))

Jasne neczku, się uśmiecham przecież :) (Wiesz, to znowu z przymrużeniem oka było. Taki mam tik nerwowy i mi się często przymruża.)

No więc generalnie cieszymy się, bo i czemu mamy się nie cieszyć. Możemy nawet się radować :)

Hm, znaczy czterech.

Hm, nie wiem, jak się ustosunkować do dwóch poniższych wypowiedzi.