Opis zdjęcia
Najbardziej zuchwała kradzież w dziejach Polski! - szczegóły w dyskusji poniżej. Uwaga - hardcore! Tylko dla wytrwałych czytelników. Grozi niekontrolowanym zaśnięciem! Dla tych co na własne ryzyko się jednak zdecydują - proszę czytać w nawiązaniu do historii z poprzedniego zdjęcia...
Marcin - jedni fotografują kobiety inni kwiatki a inni kamienie...
boze czy kazdy kosciol, ktory jest w polsce musi miec swoj areprezentacje na plfoto? aj zdaje sie ze tak, bo w polsce sa tylko koscioly. no i... bloki
Jest w folio i ten w którym trzymał początkowo. :)
No tak Sapiecha swisną obraz z Rzymu ale początkowo trzymał go w innym kosciele :)
Jak to się dziwnie czasem życie plecie. Wczoraj jedząc obiad w pobliskiej knajpce zauważyłem, że właściciel - cypryjski Grek z dużą uwagą czyta książkę o Zamku Królewskim w Warszawie. Od słowa, do słowa okazało się, że robi kurs na przewodnika po Zamku, a uprawnienia przewodnika po Warszawie już ma od ponad roku. Zawstydzał mnie swoją doskonałą znajomością historii Polski. Natomiast zapytany o związki Kodnia z Zamkiem Królewskim - nie potrafił nic powiedzieć. I nic dziwnego, bo zamieszanie z kodeńskim obrazem, to zaledwie nic nie znaczący epizodzik w historii królewskiego Zamku w Warszawie. Ale całą historią się bardzo zainteresował a ja zyskałem nową przyjaźń i nadzieję na nowe, ciekawe opowieści...
no w sumie mówimy o pewnego rodzaju usłudze...
Ten Marcus to straszny konsument był przecież.... :)
sugerujesz, że kogoś konsumowano?
Wybór to podstawowe prawo konsumenckie ;)
Łaskawcy... dawali mozliwość wyboru....
Trudno. Zajmij się. Zapraszam po powrocie...
Ja niestety będę musiał przeczytać z opóźnieniem, gdyż mój aniołek wyjechał i muszę zająć się dzieckiem.
Na dziś mam fajną historię. Tym razem w całości wyczytaną. Na miejscu nie było chętnych, żeby coś od siebie dodawać...
Nie jestem. Ja w innej kategorii występuję. Ja tylko zasłyszane, lub przeczytane powtarzam, czasem coś od siebie jedynie dodam...
jesteś o niebo lepszy i tyle.
Takie tam to ja już wolę w realu, bo tu cały czas ktoś dokucza i nie widać reakcji.
Nie, nie - nieźle to wymyślasz. Jakby dorzucić garść szczegółów jeszcze...
wiedziałem, że to zły pomysł - obiecuję, że już nigdy więcej
Pozostały jedynie szczątkowe szkice, lecz najbardziej okrutna wersja dawała skazanemu prawo wyboru, jedyną ulgą dla łamania było duszenie i odwrotnie. Skazany sam decydował i zadawał sobie ból. Gdy tracił przytomność próbowano mu ją przywrócić.
Tak czy owak mamy jednego wybitnie okrutnego. Człowieka, który karmił się zadawaniem bólu. Osobiście uwielbiał łamać poddanych kołem, najstraszniejszą modyfikacją było to, że w jego maszynie człowiek przez cały czas pozostawał w pozycji pionowej.
Tak tak bardzo trudno tu odróżnić synów ojców dziadków.
Tfu! Przodkiem. Ale skoro każdy przodek miał tyłek, to może nie robi wielkiej różnicy...
Ożesz w mordę, to Krwawy dopiero się pojawia na horyzoncie. A ten był zaledwie potomkiem jego...
W tym kontekście na szczególne "wyróżnienie" "zasługuje" ten, któremu historia dopisała przydomek krwawy.
No nie po jakimś czasie pojawiają się przydomki, przezwiska itd.
To by dzisiaj z pół Ukrainy Marków było... I co dalej?
Jak sami wiecie trudno o rozplątanie faktów po jego śmierci. Wiadomo, że tradycja utrzymywała się jeszcze przez kilka pokoleń, z czasem degradując się do przydomka. Ziemia pogrążony w chaosie i konieczność nieustannych walk wypaczała ich umysły...
Dziewki mając nadzieję na jego miłość i majątek dawały swym synom na imię Marek.
Wiadomo, że Marcus niemogąc odnaleźć spokoju ani miłości niewolił dziewki, palił, rabował.....
Wsparcia udzielę jak tylko wrócę z lunchu. Chwila...
No widzisz. Więcej skrytoczytaczy jest ;)
Tu historia się na chwilę urywa, jest jeszcze wiele nieprzebadanych tekstów źródłowych. Niezbędne są poszukiwania kolejnych elementów układanki dlatego zwracam się wielką prośbą o drobne wsparcie...
Ja też czytam... :)
Nie przejmuj się. Wrócą to przeczytają i będą prosić o jeszcze. Kontynuuj...
A nie pisałem, że tak będzie!
Ktokolwiek zgłasza się.
czy jeszcze ktokolwiek to czyta???
Gdy nadeszła czynu godzina Stephanos rękę swoją powstrzymał, lecz aby móc powrócić bezpiecznie zostawił Marcusa na krańcu świata.....
Markus na wschodniej wojując stronie cały swój ból zwrócił przeciw wrogom. Tylko "opiekun" Stephanos stał mu się bratem....
No taaa, to już biblijny motyw się nam tu wkrada...
Markusa na wojnę na wschodni kres świata wysyłając dał "opiekuna"
No to jeszcze szubienicy brak...
raals uff:).. to pisac mozesz tak dalej..;)..
Tutaj cenzura część treść wycina ..................................... Mąż pojmał kochanków, stracił dziewczynę wpychając ją w czułe ognia ramiona.
Ja się tam na czarach nie znam. A w dodatku żonatym jest.
hahaha raals ty mnie nie czaruj na mnie to nie dziala.. wrecz bawi..;)...ze mna nie tak latwo..>:-)
Do atrium zwabieni męża podstępem zasiedli przy ogniu. Objęci ognia ciepłym ramieniem uśpili czujność rozpalając....
Już się zamieniam w słuch. Bo przez chwilę myślałem, że o urodę Czarnookiej chodzi, bo tylko ona się w trakcie narracji pojawiła... ;)
To przeczytaj jak wrócisz. A jakbyś przypadkiem jeszcze do tego historię studiowała, to tym bardziej. Recenzent się przyda.
Jedna taka poczekaj chwilę zaraz się dowiesz.
kurde wlasnie brak czasu..:)... zaraz uczelnia ech.. i tak sie zasiedzialam bo co?.. bo was zobaczylam..:P
rstag - zaraz, zaraz - czyją urodą zwabiony? Na razie tylko było, że ma u kobiet powodzenie...
Czarnooka - nie pogaduchy, tylko opowiadanie bajek. Jak masz chwilę czasu rozwiń i czytaj od początku.
Uhhhh w nagrodę najbliższe dwa dni spędzę w pracy bez net-u i żeby mi się nie nudziło, to mam cały czas nawijać opowiastki. Ale ja nie o tym: otóż zwabiony jej urodą postradał swe serce a i duszę by oddał by być tylko przy Niej. Ona także wdzięki swe ku niemu zwracać była rada. Cóż szczęśliwa miłość pewnie powiecie? Ja rzekę NIE gdyż ona była innego!
tak pogaduchy widze..;)..pozdr...
Ja nie przerywam, ja cierpliwie czekam...
No Panowie..... nieładnie tak przerywać ;DD
No dobrze - będziemy cierpliwie czekać na ciąg dalszy...
ups a jednak wróciła a miało być tak pięknie ...
Jako że Marcus pod Marsową urodził się gwiazdą zupełnie niczego nieświadom skupiał na sobie myśli, spojrzenia panien wszelakich
Nie marudź proszę, tylko opowiadaj. Ja nie tylko opowiadać lubię, ale słuchać też...
No jestem tu gościem, każdy kto tu przychodzi przychodzi do Ciebie a historia jest taka zwyczajna wręcz banalna
Wątpliwości natury?
Właśnie zbyłem szefową i pozbyłem się jej do końca dnia ale na czym to ja ..... Marek - Marcus był legionistą cesarskiej armii, wielkim i silnym facetem, choć jak to zwykle bywa w takich przypadkach niezbyt.... (Raals naprawdę mam wątpliwości)
I zniknął...
Dopiero kwadrans po czwartej będę mógł wystawić. A w międzyczasie możemy przecież posłuchać o Krwawym Marcusie...
Będzie o wilku obiecuję. I to nie byle jakim wilku. Ale na razie trzyma mnie jeszcze plfotowy limit wystawiania zdjęć...
.. orzeszku....Że też ja muszę wyjść w tym momencie.... Ale wrócę... :)
miało być o Wilku
i...?
Jeden z jego przodków został "porzucony" przez Rzymian i jako banita osiadł na wschodzie
No dobrze - ale najpierw niech będzie o Krwawym Marku (jakoś mi to rzymskie imię do wschodniej Ukrainy nie pasuje) - moja opowieść dopiero około siedemnastej. Wcześniej nie mogę powiesić tego... hmmmm.... jotpega.
Nie za wiele... Opowieści Twoje sa jak balsam na bolące miejsca :) Ja też całuję Panów.... dłonie też :))
A taki tam możny ze wschodniej Ukrainy nic szczególnego ale nie zawracaj kijem Wisły miało być o Wilku
Krwawy Marek? Nie znam tej historii... dawaj...
Madame - no właśnie, nie dość że glowa boli od pogody, to jeszcze do tego ból zębów od fotek - czy nie za wiele? :)
Całuję Twą dłoń Madame
Podobno na dworze Krwawego Marka była wersja dla wisielców.
Raaalsie.... nie marudź.... zobacz co za oknem jest i wrzuć pocieszenie.... Bardzo proszę :)
Masz na myśli koło, którym kat łamie kark skazańca?
Ano ja też, ale koło się obróci gdy zawiśnie, zobaczysz :)
Ano witaj. Nie mogę patrzeć po prostu na tę fotkę, którą mam powiesić...
Ohhh nareszcie, już myślałem, że się nie doczekam. A właściwie to Witaj.
I od rana znowu mam wątpliwości...
No to dobrej nocki. Zapraszam jutro na opowieści o świętym wilku.
To ja idę lulu, bo jak znam życie, to jutro cały dzień skryto-czytania :)
Głodnym. Lepiej jak będzie pełny. Jakoś udobrucham. Dobra kobieta z niej...
NO nie wiem czego Ci życzyć: żeby zimny/ciepły był, czy pusty :)
O kurde, to mi przypomina, że jak się zaraz z biura do domu nie przefilcuję to sam mogę mieć bliskie spotkanie trzeciego stopnia z latającym talerzem!
Zaiste gromowładna dziś jest a i rękę ma wprawną auć auć :)
I śniadanie/kolację w jednym - do domu wróciłem :) hurrrrrrra
Jakże jak? Dopuszczalne są wszelkie przyjęte na plfoto formy wyrażania zachwytów od: "super" poprzez "świetne" aż po "bajkowe" ;) Pozdrów od nasz szanowną Małżowinkę i niech gromów nie ciska... :)
rstag chyba obiad dostał :)
Jakże ja niegodny mam wpleść tu 3grosze swoje niesypiąc głowy popiołem? Ups latający talerz się zbliża - moja ślubna nadciąga..... ups brzdęk łup trachhhhhhh
A tak naprawdę to całą masę nieudanych kadrów z każdej wyprawy przywożę. Aż żal przysłowiową dupę nieraz ściska, bo drugi raz w te same miejsce może już nigdy nie uda się pojechać...
To się jutro przekonasz. Zresztą... przecież jednego sam już namierzyłeś :)))
nie sądzę żebyś potrafił zrobić gniota... ;) pozdr
Toteż się chętnie nią dezynfekuję :) Szkoda tylko, że w tym roku żadnych owoców nie mam. Nastawiłbym kolejną porcję...j
To nie tylko znieczula ale i... dla zdrowotnosci mozna :))
Mam naleweczkę z pigwy na ten przykład. Bardzo zacna wyszła. Jeszcze z ubiegłego roku...