Nie wiem, jak to się nazywa w fotografii tradycyjnej, że bodaj naświetla się wyłącznie czerwony ton. Obraz jest wtedy w całej rozciągłości mocno kontrastowy i sprawia wrażenie wyraźnego oraz ostrego od pierwszego planu aż po horyzont. Widywałem takie zdjęcia czasami i dech zapierały. No ale to tutaj, niniejsze nieco przypomina ów proceder. / gdy się spotkamy naucze Cię ostrzyć jotpegi.
IR - tak podczerwień. Z tym ostrzeniem to z chęcią rozszerzę wiedzę, ale każdy ma swoje preferencje :)
Nie wiem, jak to się nazywa w fotografii tradycyjnej, że bodaj naświetla się wyłącznie czerwony ton. Obraz jest wtedy w całej rozciągłości mocno kontrastowy i sprawia wrażenie wyraźnego oraz ostrego od pierwszego planu aż po horyzont. Widywałem takie zdjęcia czasami i dech zapierały. No ale to tutaj, niniejsze nieco przypomina ów proceder. / gdy się spotkamy naucze Cię ostrzyć jotpegi.
Niii - tylko polar. To jest z kolorowego PS-owe B&W :)
chyba był filtr na szkiełku, albo się mylę. Też lubie zaglądać, więc nie dziwię tytułowi, że lubisz.
bdb pozdrawiam
podobają mi się zdjęcia w IR, to ma przy okazji również swój niewątpliwy urok.
trochę brak głębi