piękne miejsce, w dyskurs wejdę innym razem, bo temat frapujący i sen z oczu spędza:( Odświeżyłam całego Kapuścińskiego, więc mnie trzepie! Ale dzisaj po dyzurze 20-godzinnym jestem i nie mam siły...
alagarcia 2007-10-01 20:24:20 > przyznam szczerze, ze wyjezdzalem z tego kraju zmeczony masa absurdu... tymczasem na co dzien musi znosic ja szary Birmanczyk bez porownania dotkliwiej niz ja. Twoje zyczenie normalnosci jest zatam bardzo na miejscu, jak sadze. Obawiam sie tylko, ze wraz z koncem dyktatury moze sie tam zaczac to co u nas, czyli polowanie na czarownice. Plus bunty mniejszosci narodowych. Pewna nadzieja w Aung San Suu Kyi, bo kobieta wyglada na wielka osobowosc, ktora moglaby przeprowadzic to panstwo przez wczesna demokracje. Tylko, ze ona tez juz ma swoje lata. Szkoda, ze nie udalo sie w 1988. Wtedy byla mlodsza.
Nie próbowałeś ich tam przekonać, że cała ta świątynia to ciemnota i zabobon, i że lepiej by zrobili sprzedając złoto i rubiny a pieniądze rozdali biednym (albo przynajmniej w giełdę zainwestowali)?
ze sie włącze do dyskusji.tez wrzucilam zdjecie Birmy/Myanmaru w tej samej intencji ale o zupełnie innym charakterze.i tez w nieco innym charakterze chcialabym sie wypowiedziec.w Birmie byłam 4 lata temu kiedy sie tam troche poprawialo-miedzy innymi znesiono obowiazkowa wymiane waluty na lotnisku.dla mnie to kraj bardzo zyczliwych ,godnych ludzi; kraj o bogatej historii , sporych (kultywowanych)tradycjach. bylam we wrzesniu kiedy na jeziorze inle trwal klasztorny/buddyjski festiwal. uczestniczylo w nim tysiace osob.wydaje mi sie ze narod ,ktory tak dba o swoja tozsamosc,tradycje musi przetrwac/wygrac.
z 2 strony pamietam sytuacje kiedy pijany student zaczal nadawac na rzad i zostal uciszony przez kolegow,ktorzy zapewne obawiali sie o jego bezpieczenstwo.fakt ze do rejonow zamknietych dla turystow nie dalo sie wjechac-poprostu zaden kierowca autobusu czy innego 4 kolowca nie chcial zabrac..w tym roku (na sri lance) mieszkalam w gh prowadzonym przez birmanskiego mnicha i mowil(abyl to maj) ze wlasnie wybudowano nowa stolice birmy miedzy rangun a mandalay.. zycze Birmie normalnosci..
co do samego zdjecia-podoba sie.zdjecie "nocne" zrobione o wlasciwie wczesnej porze:)
Duzo w tym kraju biedy i duzo zlota w swiatyniach. Shwedagon jest w calosci pokryty zlotem, a w koronie ma dzissiatki rubinow, szmaragdow, itp... I na deser jeden z najwiekszych diamentow swiata.
małgośka 2007-09-30 18:10:58 > wszystko o czym piszesz, ma miejsce. Dodatkowo sa ograniczenia w dzialalnosci gospodarczej i poruszaniu sie. W poblizu atrakcji turystycznych chodza szpiedzy podsluchujacy rozmowy miejscowych z turystami. Ponadto po demonstracjach w 1988 (tez zapoczatkowanych przez mnichow) zabito 3000 ludzi, a wypedzono, wysiedlono lub uwieziono ponad 2 mln.
Niecale pol roku temu, bodaj osiemdziesiecioletni profesor uniwersytetu (wydalony z pracy i dorabiajacy jako przewodnik w Shwedagon) mowil nam pod ta pagoda, ze jest zalamany, bo nie wierzy, ze za jego zycia Birma bedzie wolna. Prawde powiedziawszy ciezko bylo sobie wowczas wyobrazic, ze tlum znowu wyjdzie na ulice na miare wystapien z 1988 roku. Jednak wyszedl, ale czy tym razem sie uda?
niezłe zdjęcie - fajne miejsca odwiedzasz z aparatem. Pozdr
piękne miejsce, w dyskurs wejdę innym razem, bo temat frapujący i sen z oczu spędza:( Odświeżyłam całego Kapuścińskiego, więc mnie trzepie! Ale dzisaj po dyzurze 20-godzinnym jestem i nie mam siły...
nic dodac nic ujac!!!:)
hellou Budda...
wszystkie buddki telefoniczne zajęte
piekne miejsce :)
Nowsze wiesci nie nastrajaja optymistycznie: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80546,4536162.html
alagarcia 2007-10-01 20:24:20 > przyznam szczerze, ze wyjezdzalem z tego kraju zmeczony masa absurdu... tymczasem na co dzien musi znosic ja szary Birmanczyk bez porownania dotkliwiej niz ja. Twoje zyczenie normalnosci jest zatam bardzo na miejscu, jak sadze. Obawiam sie tylko, ze wraz z koncem dyktatury moze sie tam zaczac to co u nas, czyli polowanie na czarownice. Plus bunty mniejszosci narodowych. Pewna nadzieja w Aung San Suu Kyi, bo kobieta wyglada na wielka osobowosc, ktora moglaby przeprowadzic to panstwo przez wczesna demokracje. Tylko, ze ona tez juz ma swoje lata. Szkoda, ze nie udalo sie w 1988. Wtedy byla mlodsza.
Wydaje mi sie, ze jakby je sprzedali, to pieniedzy nie rozdaliby biednym ;-)
Nie próbowałeś ich tam przekonać, że cała ta świątynia to ciemnota i zabobon, i że lepiej by zrobili sprzedając złoto i rubiny a pieniądze rozdali biednym (albo przynajmniej w giełdę zainwestowali)?
ze sie włącze do dyskusji.tez wrzucilam zdjecie Birmy/Myanmaru w tej samej intencji ale o zupełnie innym charakterze.i tez w nieco innym charakterze chcialabym sie wypowiedziec.w Birmie byłam 4 lata temu kiedy sie tam troche poprawialo-miedzy innymi znesiono obowiazkowa wymiane waluty na lotnisku.dla mnie to kraj bardzo zyczliwych ,godnych ludzi; kraj o bogatej historii , sporych (kultywowanych)tradycjach. bylam we wrzesniu kiedy na jeziorze inle trwal klasztorny/buddyjski festiwal. uczestniczylo w nim tysiace osob.wydaje mi sie ze narod ,ktory tak dba o swoja tozsamosc,tradycje musi przetrwac/wygrac. z 2 strony pamietam sytuacje kiedy pijany student zaczal nadawac na rzad i zostal uciszony przez kolegow,ktorzy zapewne obawiali sie o jego bezpieczenstwo.fakt ze do rejonow zamknietych dla turystow nie dalo sie wjechac-poprostu zaden kierowca autobusu czy innego 4 kolowca nie chcial zabrac..w tym roku (na sri lance) mieszkalam w gh prowadzonym przez birmanskiego mnicha i mowil(abyl to maj) ze wlasnie wybudowano nowa stolice birmy miedzy rangun a mandalay.. zycze Birmie normalnosci.. co do samego zdjecia-podoba sie.zdjecie "nocne" zrobione o wlasciwie wczesnej porze:)
Duzo w tym kraju biedy i duzo zlota w swiatyniach. Shwedagon jest w calosci pokryty zlotem, a w koronie ma dzissiatki rubinow, szmaragdow, itp... I na deser jeden z najwiekszych diamentow swiata.
Na wschód od Warszawy, ale nie Podlasie... Piękne te kopuły i iglice. Złoty buddyzm...
No... na dwoje babka wrozyla... http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4534122.html
Orzeszkuuu... czyzby jakas nadzieja? http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34189,1995459.html
małgośka 2007-09-30 18:10:58 > wszystko o czym piszesz, ma miejsce. Dodatkowo sa ograniczenia w dzialalnosci gospodarczej i poruszaniu sie. W poblizu atrakcji turystycznych chodza szpiedzy podsluchujacy rozmowy miejscowych z turystami. Ponadto po demonstracjach w 1988 (tez zapoczatkowanych przez mnichow) zabito 3000 ludzi, a wypedzono, wysiedlono lub uwieziono ponad 2 mln.
oj przepraszam ze to powtórzenie, efekt odświeżania strony z Twoim zdjęciem która po naciśnięciu wyślij komentarz stała się biała
wrobldob 2007-09-30 14:06:50=> krwawe... czyli? obozy pracy, prześladowanie opozycji, znikanie ludzi?
wrobldob 2007-09-30 14:06:50=> krwawe... czyli? obozy pracy, prześladowanie opozycji, znikanie ludzi?
wrobldob 2007-09-30 14:06:50=> krwawe... czyli? obozy pracy, prześladowanie opozycji, znikanie ludzi?
wrobldob 2007-09-30 14:06:50=> krwawe... czyli? obozy pracy, prześladowanie opozycji, znikanie ludzi?
Mayrah 2007-09-30 14:28:00 > ano widzisz Mayrah... jednego sk..wiela odsunal od wladzy drugi sk..wiel. Niestety paru ich w zapasie jeszcze jest.
W intencji.
Przywodcy junty zdaja sobie sprawe, ze graja o wlasne zycie. Zbyt wielkie sa rachunki krzywd w tym kraju...
Niecale pol roku temu, bodaj osiemdziesiecioletni profesor uniwersytetu (wydalony z pracy i dorabiajacy jako przewodnik w Shwedagon) mowil nam pod ta pagoda, ze jest zalamany, bo nie wierzy, ze za jego zycia Birma bedzie wolna. Prawde powiedziawszy ciezko bylo sobie wowczas wyobrazic, ze tlum znowu wyjdzie na ulice na miare wystapien z 1988 roku. Jednak wyszedl, ale czy tym razem sie uda?
tak to jest jak są tacy ludzie jak Przewodniczący Państwowej Rady Pokoju i Rozwoju Państwa ... dzieje się źle.. niesamowita świątynia!
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4527962.html
Na skype nie jest obecny, a zwykle byl. Obawiam sie zatem, ze tam polecial.
Do Birmy wybieral sie teraz jej zapalony miosnik, Marek (markvax z plfoto). Nie wiem, czy dolecial, a jesli tak, to co sie z nim dzieje.
bajkowe... - tak wspaniale obiekty, że aż nierealne
robi wrażenie :)
Piękny obiekt, dobre zdjęcie. Pozdrawiam.
Piekny kraj z bogata historia, wspaniali ludzie... Uciskani od pol wieku przez krwawe rzady wojskowe.