A co to za różnica, lewo czy prawo? robie co na wierzchu i nie kombinuje, nie przekrecam.... widocznie mam chyba lepsze oko ;) hehehe (zart oczywiscie). A ta klmaka baaardzo oj baaaaaardzo mnie się podoba ;)
no to teraz mogę Ci się przyznać że to zdjęcie kadrowałem w trzech czy czterech różnych wersjach, żeby nie było pustki o której mówisz zostawiłem fragment środkowej listwy, która tutaj jest po lewej stronie kadru. Po Twoim komentarzu widzę że było warto ;) podejści do tego w ten właśnie sposób. No a co do ciasności prawej strony - sam wiesz najlepiej jak to jest :) Czasami piękne drzwi z takimi klamkami czy zawiasami otoczone są framugami nie nadającymi się do pokazania lub "wpuszczone" prosto w ścianę.
Właśnie miałem Cię "tłumaczyć" przed CavalerA, bo dla mnie to ograniczenie kadru było oczywiste - sam mam takie gdzie szyld przylega do samej krawędzi kadru, bo w realu przylegał do samej futryny. Zdjęcie sobie obróciłem i... tak jak podejrzewałem, jakoś lepiej mi się na sam szyld i klamkę patrzy, tylko że... wtedy pozostała część kadru wydaje mi się pustawa, czego tu akurat wcale nie odczuwam. Dziwne...
Urok detalu bardzo pociąga, mnie oczywiście bardziej niż innych, ale od pierwszego momentu coś mi zazgrzytało - nie kompozycja, nie kolory, nawet nie boleśnie kontrastowa wkładka yale... Aż wróciłem do swoich i wtedy odkryłem, że spośród nich tylko dwie są "lewoskrętne" jak ta... potem zajrzałem do Stefana, ale tam nie ma aż takich dysproporcji... aż chyba skopiuję na chwilę, żeby sobie poobracać, mogę?
Stefan - trafiłeś w sedno ! Na "lewoskrętność" tej klamki zwróciłem uwagę dopiero po komentarzu Iskiera.
A co to za różnica, lewo czy prawo? robie co na wierzchu i nie kombinuje, nie przekrecam.... widocznie mam chyba lepsze oko ;) hehehe (zart oczywiscie). A ta klmaka baaardzo oj baaaaaardzo mnie się podoba ;)
Marku, bardzo logiczne wyjaśnienie tylko skąd wobec tego tyle tych "lewoskrętnych" u Stefana? Czyżby miał aż takie dojścia? ;)
Witam Marku :) te drzwi akurat są pojedyńczymi drzwiami wejściowymi (wejście zachrystii), fotografowanymi z zewnątrz :)
Klamki "lewoskrętne" najczęściej spotyka się przy drzwiach podwójnych albo gdy patrzy się od wewnętrznej strony drzwi
no to teraz mogę Ci się przyznać że to zdjęcie kadrowałem w trzech czy czterech różnych wersjach, żeby nie było pustki o której mówisz zostawiłem fragment środkowej listwy, która tutaj jest po lewej stronie kadru. Po Twoim komentarzu widzę że było warto ;) podejści do tego w ten właśnie sposób. No a co do ciasności prawej strony - sam wiesz najlepiej jak to jest :) Czasami piękne drzwi z takimi klamkami czy zawiasami otoczone są framugami nie nadającymi się do pokazania lub "wpuszczone" prosto w ścianę.
Właśnie miałem Cię "tłumaczyć" przed CavalerA, bo dla mnie to ograniczenie kadru było oczywiste - sam mam takie gdzie szyld przylega do samej krawędzi kadru, bo w realu przylegał do samej futryny. Zdjęcie sobie obróciłem i... tak jak podejrzewałem, jakoś lepiej mi się na sam szyld i klamkę patrzy, tylko że... wtedy pozostała część kadru wydaje mi się pustawa, czego tu akurat wcale nie odczuwam. Dziwne...
CavalerA - cóż - dalej w prawo była już tylko ... ściana :)
Iskier - jasne :) cieszy mnie że czymś mogłem Was zaskoczyć (Ciebie i Stefana :))
trochę przyciasnawo z prawej strony...
Urok detalu bardzo pociąga, mnie oczywiście bardziej niż innych, ale od pierwszego momentu coś mi zazgrzytało - nie kompozycja, nie kolory, nawet nie boleśnie kontrastowa wkładka yale... Aż wróciłem do swoich i wtedy odkryłem, że spośród nich tylko dwie są "lewoskrętne" jak ta... potem zajrzałem do Stefana, ale tam nie ma aż takich dysproporcji... aż chyba skopiuję na chwilę, żeby sobie poobracać, mogę?
... bo dobrych rad nigdy za wiele, dzięki :)
I bardzo dobrze sugerowałem. Nie żałuję... :)
sam mi to zresztą sugerowałeś, cytuję - "szperaj, szperaj" :)))
węsze za nimi jak pies łowczy :))) no ... może nie aż tak ;)
Chyba najlepsze z serii. Gdzie Ty wynajdujesz te detale?