Inka swobodnie możesz się porozpisywać :-) Raals => martwic ... eee... cieszyć mniej pieniędzy zostawisz w kamieniołomie:-P , Gaudi...no wiesz taki Pan z Hiszpanii o wybujałej wyobraźni któremu udało sie zrealizować najbardziej cudaczne wizje architektoniczne...
Póki co, te co przywiózł raczej szarawe są, nie kolorowe. Czy to znaczy, że powinieniem się niepokoić? ;) Gaudi? Mój ogrodnik jakoś inaczej ma na imię...
Raals => kolorowe kamyczki(bo z reguły takie dziecku w oko wpadają)...trawnik... czyżby nowa fascynacja..Gaudim :-); Mi => oj to wystarczy klik na zdjęcie i po problemie ...; cepilek => witaj fajnie ze Ci sie podoba :-)
Bartholomeus => wino...a nie szampan...deiff => dziękuje; Raals => uf cale szczęście ze moi Rodzice woleli trawnik ... Malczer => wozów nie będzie - niestety nie mam żadnego ciekawego kadru z nimi w roli głównej.
Raals nie chce Ci martwić, ale te kolekcje szybko przyrastają :-) cześć Bartek a co Ty przed komputerem robisz...chyba u Was jakaś wystawa się szykuje?
tak to krzyż z przytaczanego już 1333673... całość robi wrażenie. przed wycieczką do Rumuni nie wiedziałam o istnieniu takich obiektów. Maxim de Mar, andrzejj => miło było Was gościć, Koziołrogacz => cieszy sie ze każdy coś znajdzie na zdjęciu dla siebie. a propos kamyczków...kiedyś z każdej wycieczki wracałam z kieszeniami bojówek pełnymi kamieni, moją Matkę doprowadzało to do białej gorączki, bo nie jeden w pralce potem się zapodział, a półek i szuflad szybko w domu zaczęło brakować :-) jednym słowem też miałam/mam słabość do kamieni.
Miejsce godne pokazania chocby ze względu na nawierzchnię ulicy; zawsze kręciły mnie takie kamienie..fajny klimat, jak z innej epoki.. no i do tego świetny opis..może się tu człowiek sporo nauczyc... :)
poczytałam ach! jak ciekawie opisałaś ,trochę przypomina klimat Lanckorony z tą kostką brukową pochyłymi uliczkami ,drabiniastymi wozami ,no może zabudową nieco inna..Bardzo ładnie Małgosiu :))
i dalej za tym samym źródłem ...Najpotężniejszą z warowni chłopskich była twierdza w Râşnov (Rosenau). Już z odległości wielu kilometrów można dojrzeć na tle ciemnej zieleni lasów bielejące mury warowni usytuowanej na wysokiej skalistej górze wyrastającej nad położonym w kotlinie miasteczkiem Râsnov. Twierdzę będącą schronieniem mieszkańców aż trzech wsi: Râşnov, Vulcan (Wolkendorf) i Cristian (Neustadt) wznoszono etapami od czternastego do siedemnastego wieku. Jeszcze dziś, chociaż częściowo w ruinie, zadziwia rozmachem założenia, rozległością zamków górnego i dolnego, przypominających raczej miasto obronne a nie zamek. Pośród murów poprowadzonych z maksymalnym wykorzystaniem naturalnych form skalnych wzniesiono porozrzucane nieregularnie domy mieszkalne, tak zwaną "ogradę", w której trzymano bydło oraz szkołę - najlepiej zachowany budynek i kaplicę. Twierdza była wielokrotnie oblegana przez Tatarów i Turków, ale w dobie średniowiecza nigdy nie była zdobyta. Gdy oblężenia przedłużały się i zapasy wody były na wyczerpaniu, obrońcy zmuszeni byli wymykać się nocami za mury i przynosić wodę z pobliskiego źródła. W 1612 roku wojska księcia siedmiogrodzkiego Gabriela Batorego otoczyły zamek i odkryły owo źródło. Odcięci od wody wieśniacy byli zmuszeni poddać twierdzę. Aby uniknąć podobnych sytuacji rozpoczęto w 1623 roku drążenie studni. Praca ta trwała siedemnaście lat, a wykuta w litej skale studnia osiągnęła głębokość 143 metrów. Dzisiaj w twierdzy Râşnov znajduje się muzeum, a z najwyższego miejsca warowni można podziwiać wspaniałą panoramę gór Postăvaru, Bucegi i Piatra Craiului.
(...)Pośród siedmiogrodzkich zamków osobliwością i to na skalę europejską są warownie chłopskie. Jednym z typów zamków chłopskich są twierdze wznoszone na wzgórzach poza obrębem miejscowości np. w Râşnov (Rosenau) i w Rupea (Reps). Od rycerskich zamków średniowiecznych chłopskie warownie odróżniał brak budowli będącej siedzibą feudała i niebywałe nagromadzenie elementów obronnych, które narastały latami budowane przez kolejne pokolenia obrońców. Głębokie fosy, ciągi murów często niezwykłej grubości i liczne baszty zwieńczone machikułami i zaopatrzone w hurdycje, gęsto rozmieszczone strzelnice, mocno obwarowane bramy w połączeniu z desperacką obroną przed poganami sprawiały, że twierdze chłopskie potrafiły opierać się licznym najazdom. Wewnątrz pierścienia murów znajdowały się budowle użyteczności publicznej (kościół lub kaplica, szkoła), budynki mieszkalne, gospodarcze i piwnice wypełnione zapasami. Ów istny gąszcz zabudowań ułatwiał przetrwanie oblężenia mieszkańcom całych wsi, którzy na wieść o zbliżającym się niebezpieczeństwie chronili się za murami wraz z całym dobytkiem i inwentarzem. Większość z dawnych zamków chłopskich jest wykorzystywana do dzisiaj. W ich wnętrzu wzdłuż murów ciągną się komórki, składziki, ogródki, a wejście do warowni jest starannie zamykane na klucz(...) zahttp://www.mailbox.olsztyn.pl/users/mail0070/karpaty/texts/tc001.htm
To co widzicie na zdjęciu to tzw zamek chłopski w Rasnovie... nie samo miasteczko Rasnov. w niektórych rejonach Rumuni powstawały tzw zamki chłopskie można je opisać jako wioski na wzgórzach z solidnymi murami, basztami itp. Obiekt w Rasnovie został w pewnej części odremontowany. większość budynków zajmują sklepiki i knajpki. zaraz przy wejściu są porozstawiane odnowione wozy, sanie, dyby w których można zrobić zdjęcie. druga część to ruina. W dobrym stanie są mury przynajmniej te które można zobaczyć, w nocy cały obiekt jest oświetlony i widoczny z paru km. Darec_C => tym razem uliczkę, a wozów nie dało sie przetoczyć... ;-)
kozlow => takie podturystyczne:-) Katheleen => :-) ;wodor => no kogo...?; błękit => bardzo dziękuje; Ma_rysia => baaaaardzo sie ciesze że do gustu przypadło...magnetyczne no...przykuło mnie do bruku na dobre parenaśnie minut..non stop ktoś za zaułka w kadr wchodził...;-)
Kapitalne te wozy drewniane. Bardzo lubię klimat takich miesteczek z wąskimi uliczkami i leniwie płynącym czasem. A co do kadrowania - nie myślałaś o kwadracie?
bdb:)
iskier => plecak pakować Rumunia nie tak daleko; partizan => a jak wyglądały nie współczesne...
firanka współczesną być się wydaje..
Ależ bym tam chętnie nogi pomęczył i oczy nacieszył :)))
prawda że ładne opakowanie, usiłuje sie wpasować w jesienną nostalgię depresyjną i nikt tego nie chce docenić:-(
ramka na tak..
Inka swobodnie możesz się porozpisywać :-) Raals => martwic ... eee... cieszyć mniej pieniędzy zostawisz w kamieniołomie:-P , Gaudi...no wiesz taki Pan z Hiszpanii o wybujałej wyobraźni któremu udało sie zrealizować najbardziej cudaczne wizje architektoniczne...
Póki co, te co przywiózł raczej szarawe są, nie kolorowe. Czy to znaczy, że powinieniem się niepokoić? ;) Gaudi? Mój ogrodnik jakoś inaczej ma na imię...
się rozpisywać nie będę... bardzo bardzo mi się podoba :-))
Raals => kolorowe kamyczki(bo z reguły takie dziecku w oko wpadają)...trawnik... czyżby nowa fascynacja..Gaudim :-); Mi => oj to wystarczy klik na zdjęcie i po problemie ...; cepilek => witaj fajnie ze Ci sie podoba :-)
Fajne jak na tak trudne oświetlenie...
Zdjęcie uspokaja i jest naprawdę dobre :) ale ramka ... na nie
Na trawnik też się miejsce znajdzie ;)
Bartholomeus => wino...a nie szampan...deiff => dziękuje; Raals => uf cale szczęście ze moi Rodzice woleli trawnik ... Malczer => wozów nie będzie - niestety nie mam żadnego ciekawego kadru z nimi w roli głównej.
Mam nadzieję, że zdjęcia wozu z bliska też będą, i to niekoniecznie w kategorii "architektura"? :)...
Mam świadomość - ale nie widzę problemu. I tak planuję wysypać kamykami taki pasek wokół domu. Będzie jak znalazł.
bardzo ładne
Na wystawę już wszystko gotowe - w czasie przygotowań powstały niektóre z moich ostatnich zdjęć. Wino na wernisaż też skrzętnie ukryte... :)
Raals nie chce Ci martwić, ale te kolekcje szybko przyrastają :-) cześć Bartek a co Ty przed komputerem robisz...chyba u Was jakaś wystawa się szykuje?
Takie bajkowe dosyć miejsce, gdzie roi się od motywów :), pozdrawiam
Hehe - mój młody też to chyba ma. Na szczęście jego kolekcja z racji wieku na razie skromna...
tak to krzyż z przytaczanego już 1333673... całość robi wrażenie. przed wycieczką do Rumuni nie wiedziałam o istnieniu takich obiektów. Maxim de Mar, andrzejj => miło było Was gościć, Koziołrogacz => cieszy sie ze każdy coś znajdzie na zdjęciu dla siebie. a propos kamyczków...kiedyś z każdej wycieczki wracałam z kieszeniami bojówek pełnymi kamieni, moją Matkę doprowadzało to do białej gorączki, bo nie jeden w pralce potem się zapodział, a półek i szuflad szybko w domu zaczęło brakować :-) jednym słowem też miałam/mam słabość do kamieni.
Miejsce godne pokazania chocby ze względu na nawierzchnię ulicy; zawsze kręciły mnie takie kamienie..fajny klimat, jak z innej epoki.. no i do tego świetny opis..może się tu człowiek sporo nauczyc... :)
Podoba mi sie. Pozdrawiam
ładne :)
Zajrzałem. Dopiero teraz widzę jak to wygląda. Nawet widoczny krzyż ze ściany kościoła z jednego z Twoich poprzednich. Baaardzo interesujące miejsce.
Wszyscy ostatnio o Lanckoronie mówią, muszę sie w końcu tam wybrać ... opis z lenistwa nie mój, ale ale sama lepiej bym tego nie ujęła w słowa
poczytałam ach! jak ciekawie opisałaś ,trochę przypomina klimat Lanckorony z tą kostką brukową pochyłymi uliczkami ,drabiniastymi wozami ,no może zabudową nieco inna..Bardzo ładnie Małgosiu :))
a kto tu mówił/pisał coś o partyzantce...
jedynie spory fragment murów, ale zaglądnij tu: http://tokyo.mae.ro/images/gallery/tokyo/rasnov_95415e1fd861377f1b095dd8b3b94c9d_43.jpg
Małgoś - a nie masz gdzieś jakiej panoramy tej twierdzy?
Bardzo ładnie.
podoba się stop bardzo stop
trochę to nie po partyzancku "na tle ciemnej zieleni lasów bielejące mury warowni":P
bardzo lubie takie miejsca. Wspaniałe
i dalej za tym samym źródłem ...Najpotężniejszą z warowni chłopskich była twierdza w Râşnov (Rosenau). Już z odległości wielu kilometrów można dojrzeć na tle ciemnej zieleni lasów bielejące mury warowni usytuowanej na wysokiej skalistej górze wyrastającej nad położonym w kotlinie miasteczkiem Râsnov. Twierdzę będącą schronieniem mieszkańców aż trzech wsi: Râşnov, Vulcan (Wolkendorf) i Cristian (Neustadt) wznoszono etapami od czternastego do siedemnastego wieku. Jeszcze dziś, chociaż częściowo w ruinie, zadziwia rozmachem założenia, rozległością zamków górnego i dolnego, przypominających raczej miasto obronne a nie zamek. Pośród murów poprowadzonych z maksymalnym wykorzystaniem naturalnych form skalnych wzniesiono porozrzucane nieregularnie domy mieszkalne, tak zwaną "ogradę", w której trzymano bydło oraz szkołę - najlepiej zachowany budynek i kaplicę. Twierdza była wielokrotnie oblegana przez Tatarów i Turków, ale w dobie średniowiecza nigdy nie była zdobyta. Gdy oblężenia przedłużały się i zapasy wody były na wyczerpaniu, obrońcy zmuszeni byli wymykać się nocami za mury i przynosić wodę z pobliskiego źródła. W 1612 roku wojska księcia siedmiogrodzkiego Gabriela Batorego otoczyły zamek i odkryły owo źródło. Odcięci od wody wieśniacy byli zmuszeni poddać twierdzę. Aby uniknąć podobnych sytuacji rozpoczęto w 1623 roku drążenie studni. Praca ta trwała siedemnaście lat, a wykuta w litej skale studnia osiągnęła głębokość 143 metrów. Dzisiaj w twierdzy Râşnov znajduje się muzeum, a z najwyższego miejsca warowni można podziwiać wspaniałą panoramę gór Postăvaru, Bucegi i Piatra Craiului.
(...)Pośród siedmiogrodzkich zamków osobliwością i to na skalę europejską są warownie chłopskie. Jednym z typów zamków chłopskich są twierdze wznoszone na wzgórzach poza obrębem miejscowości np. w Râşnov (Rosenau) i w Rupea (Reps). Od rycerskich zamków średniowiecznych chłopskie warownie odróżniał brak budowli będącej siedzibą feudała i niebywałe nagromadzenie elementów obronnych, które narastały latami budowane przez kolejne pokolenia obrońców. Głębokie fosy, ciągi murów często niezwykłej grubości i liczne baszty zwieńczone machikułami i zaopatrzone w hurdycje, gęsto rozmieszczone strzelnice, mocno obwarowane bramy w połączeniu z desperacką obroną przed poganami sprawiały, że twierdze chłopskie potrafiły opierać się licznym najazdom. Wewnątrz pierścienia murów znajdowały się budowle użyteczności publicznej (kościół lub kaplica, szkoła), budynki mieszkalne, gospodarcze i piwnice wypełnione zapasami. Ów istny gąszcz zabudowań ułatwiał przetrwanie oblężenia mieszkańcom całych wsi, którzy na wieść o zbliżającym się niebezpieczeństwie chronili się za murami wraz z całym dobytkiem i inwentarzem. Większość z dawnych zamków chłopskich jest wykorzystywana do dzisiaj. W ich wnętrzu wzdłuż murów ciągną się komórki, składziki, ogródki, a wejście do warowni jest starannie zamykane na klucz(...) zahttp://www.mailbox.olsztyn.pl/users/mail0070/karpaty/texts/tc001.htm
To co widzicie na zdjęciu to tzw zamek chłopski w Rasnovie... nie samo miasteczko Rasnov. w niektórych rejonach Rumuni powstawały tzw zamki chłopskie można je opisać jako wioski na wzgórzach z solidnymi murami, basztami itp. Obiekt w Rasnovie został w pewnej części odremontowany. większość budynków zajmują sklepiki i knajpki. zaraz przy wejściu są porozstawiane odnowione wozy, sanie, dyby w których można zrobić zdjęcie. druga część to ruina. W dobrym stanie są mury przynajmniej te które można zobaczyć, w nocy cały obiekt jest oświetlony i widoczny z paru km. Darec_C => tym razem uliczkę, a wozów nie dało sie przetoczyć... ;-)
Coś w tym jest, ale za dużo rzeczy na raz chcesz pokazać.
Całe miasto skansenem?
Miejsce jak miejsce:) ale ta ramka taka jakas melancholijna:)
ładnie ujęte w kadrze,,,ciepłe kolory bardzo przyjemne...dobrze się ogląda...:-)
lubie takie spacerowe kadry
Takie miasteczka mają urok:-)
kozlow => takie podturystyczne:-) Katheleen => :-) ;wodor => no kogo...?; błękit => bardzo dziękuje; Ma_rysia => baaaaardzo sie ciesze że do gustu przypadło...magnetyczne no...przykuło mnie do bruku na dobre parenaśnie minut..non stop ktoś za zaułka w kadr wchodził...;-)
baaaardzo mi się to zdjęcie podoba - jakieś takie magnetyczne jest :)
bardzo ładnie :)
cudo !! Pani!! i kogo wieje po świecie??
to bardziej skansen niż miasteczko. kwadrat...na razie wróciły do łaski prostokąty :-)
Kapitalne te wozy drewniane. Bardzo lubię klimat takich miesteczek z wąskimi uliczkami i leniwie płynącym czasem. A co do kadrowania - nie myślałaś o kwadracie?
..pięknie.. :))
fajne miejsce.