Ciekawy klimat. Ja w tym roku, w lipcu, zasiedziałem się jednego dnia w Tatrach i wracałem z moim ojcem po ciemku przez całą Dolinę Kościeliską. Oprócz nas nie było nikogo. A potem trzeba było zamawiać taksówkę, żeby wrócić jakoś z Kir do Zakopanego. Było klawo! Ale zwierzyna żadna nie wyszła. Na wszelki wypadek jednak szedłem z monopodem w ręku :)
Michal - zgadzam sie absolutnie! Zdjec gorskich niestety nie bedzie.
czekam na zdjęcia górskie, a Twoja praca nawet nawet, ciekawa
Zbyt duża dysproporcja w naświetleniu planów
Kto w górach drogę skraca , ten na noc nie powraca... Więc robi zdjęcia :)
Ciekawy klimat. Ja w tym roku, w lipcu, zasiedziałem się jednego dnia w Tatrach i wracałem z moim ojcem po ciemku przez całą Dolinę Kościeliską. Oprócz nas nie było nikogo. A potem trzeba było zamawiać taksówkę, żeby wrócić jakoś z Kir do Zakopanego. Było klawo! Ale zwierzyna żadna nie wyszła. Na wszelki wypadek jednak szedłem z monopodem w ręku :)
niech ten przykład służy za ideał, do którego wszyscy wszak dążymy:) pzdr
gobo32 - wszystko poznaje sie w porownaniu, podane przez ciebie zdjatko jest swietne, ale czy wszystkie zdjecia maja byc swietne?
z tym jednak nie masz szans... http://plfoto.com/1344293/zdjecie.html
A misia spotkałeś?
Zabrakło znaku "fpizdu"