Daj już sobie spokój z tymi intelektualnymi popisami. Tu foty panie komentować trza, ot co. A w przyszłości zastanów się chwilę zanim cokolwiek napiszesz, albowiem nie wszyscy rozumem onym dorównywać Tobie muszą. Dobrej nocy. :-)
"Patrzeć, nie znaczy widzieć. Wiedzieć, nie znaczy rozumieć." Podobnie jest z Tobą. Niby zauważasz, ale się nie liczysz. Nie obrażaj się, nie chciałem prowokować.... a, że Ty lubisz czy chcesz -to nie znaczy, że mam przyjemność z Tobą o czym kolwiek rozmawiać. Czynić nieistotną sprawę bardzo znaczącą potrafisz. Pogratulować.
"(łc. z gr. eironeía) ukryta kpina (drwina) z kogoś lub czegoś, ujęta m.in. w formę pozornego uznania, akceptacji, aprobaty; ironiczny kpiący," - to było łatwe, ale nie wydaje mi się zbyt adekwatne do Twojego pytania. A gdyby nawet, to nie popieram drwienia z kogoś lub czyjejś pracy. Ale to tylko na marginesie, bo Twoje pytanie to oczywista kompromitacja i tyle.
"weź mapę do łapy"? mhmmm czechsztynku a Tobie polecam odnalezienie znaczenia łc. z gr. eironeía, jeśli wciąż nie będziesz potrafił sobie wyobrazić powodu mojego wspomnienia rzeki -szukaj poziomów... pozrdawiam łaskawco
Wiesz... ja bym się wstydził... Masz tytuł, weź mapę do łapy i se zobacz. Jest jeszcze google na przykład, jeśli czegoś takiego jak mapa nie posiadasz. :-> Panoramka bardzo mi się widzi, ale horyzont chyba trochę leci... :-)
Dobre foto. Ladna panorama miasta i piekny blekit w tle:)
Daj już sobie spokój z tymi intelektualnymi popisami. Tu foty panie komentować trza, ot co. A w przyszłości zastanów się chwilę zanim cokolwiek napiszesz, albowiem nie wszyscy rozumem onym dorównywać Tobie muszą. Dobrej nocy. :-)
"Patrzeć, nie znaczy widzieć. Wiedzieć, nie znaczy rozumieć." Podobnie jest z Tobą. Niby zauważasz, ale się nie liczysz. Nie obrażaj się, nie chciałem prowokować.... a, że Ty lubisz czy chcesz -to nie znaczy, że mam przyjemność z Tobą o czym kolwiek rozmawiać. Czynić nieistotną sprawę bardzo znaczącą potrafisz. Pogratulować.
"(łc. z gr. eironeía) ukryta kpina (drwina) z kogoś lub czegoś, ujęta m.in. w formę pozornego uznania, akceptacji, aprobaty; ironiczny kpiący," - to było łatwe, ale nie wydaje mi się zbyt adekwatne do Twojego pytania. A gdyby nawet, to nie popieram drwienia z kogoś lub czyjejś pracy. Ale to tylko na marginesie, bo Twoje pytanie to oczywista kompromitacja i tyle.
"weź mapę do łapy"? mhmmm czechsztynku a Tobie polecam odnalezienie znaczenia łc. z gr. eironeía, jeśli wciąż nie będziesz potrafił sobie wyobrazić powodu mojego wspomnienia rzeki -szukaj poziomów... pozrdawiam łaskawco
To nie jest rzeka tylko zatoka morza Północnego na wschodnim wybrzerzu Szkocji w Edinburghu
Wiesz... ja bym się wstydził... Masz tytuł, weź mapę do łapy i se zobacz. Jest jeszcze google na przykład, jeśli czegoś takiego jak mapa nie posiadasz. :-> Panoramka bardzo mi się widzi, ale horyzont chyba trochę leci... :-)
co to za rzeka?