A widzisz gobo... Mówiłem Ci, że w końcu ta jejmość kota nam pogoni... A teraz jeszcze nam duktuje o czym mamy przy rodzinnym obiedzie nawijać... Ech... :-)))
my już sobie wszystko w 20 palców napisaliśmy:) A do Ciebie pozwolę sobie zaglądać, bo temat ciekawy i bez złośliwości jakąś radą od czasu do czasu sypnę. pzdr
cechsztyn to byla tylko propozycja i myślę, że dobrze o tym wiesz... ;)
:)))
A widzisz gobo... Mówiłem Ci, że w końcu ta jejmość kota nam pogoni... A teraz jeszcze nam duktuje o czym mamy przy rodzinnym obiedzie nawijać... Ech... :-)))
my już sobie wszystko w 20 palców napisaliśmy:) A do Ciebie pozwolę sobie zaglądać, bo temat ciekawy i bez złośliwości jakąś radą od czasu do czasu sypnę. pzdr
panowie, panie osobiste sprzeczki to do obiadu rodzinnego zostawić sobie proszę...
Skoro dwa pierwsze wyczerpały, to po co wstawiasz trzeci...? :-))) Wiem, wiem, - o tym mówi czwarty. :-)))
skoro Ci wisi, to po co o nią pytasz? Dwa pierwsze komentarze wyczerpały temat
I słusznie - to nie moja fota i wisi mi to jak kilo kitu na agrafce. Ale wiesz... chociaż z grzeczności wypadałoby słów kilka na temat tematu. ;-)
wierzę, że potrafisz bez niej żyć...
Popis znajomości topografii... A gdzie słynna opinia...?
Poniżej schroniska Tete Rousse, a powyżej Baraque Forestiere, o które już kiedyś mieliśmy drobny zatarg:)
Ale z drugiej strony, tę rumosz też warto było pokazać. Kto wie czy ona właśnie nie robi tej foty. [+]. :-)
Ładne barwy. Kadr za dużo przodu dałeś - zasłania fajną dolinkę. Pozdr