Mamutku: nie było burzy, weszliśmy potem do tej chmury - otuliła szczelnie Rysy, a deszcz padał w drodze powrotnej dopiero; Szambonur: dzięki - postaram się; Komarek66: będzie dopiero, na razie idę; Peiter: Wagi? Malczer: he, he - no tak. Pozdrawiam
Tylko na PE widać je w całości. Wędruję razem z Tobą, droga ładnie w głąb kadru prowadzi, tylko ołowiane niebo wzbudza niepokój, wygląda jakby na burzę się zanosiło... jak było w rzeczywistości ? Pozdrawiam ciepło :)
Miło Cię widzieć :-), Kiniu
pozdrowionka Jasiu :)
No pięknie... dziękuję...
:D Waga to przełęcz nad Chatą Pod Rysami na szlaku na Rysy :) jej się nie da przegapić ;) ...no chyba, że w takich ołowianych chmurach :))
Mamutku: nie było burzy, weszliśmy potem do tej chmury - otuliła szczelnie Rysy, a deszcz padał w drodze powrotnej dopiero; Szambonur: dzięki - postaram się; Komarek66: będzie dopiero, na razie idę; Peiter: Wagi? Malczer: he, he - no tak. Pozdrawiam
Tylko na PE widać je w całości. Wędruję razem z Tobą, droga ładnie w głąb kadru prowadzi, tylko ołowiane niebo wzbudza niepokój, wygląda jakby na burzę się zanosiło... jak było w rzeczywistości ? Pozdrawiam ciepło :)
mało ciekawe zdjęcie, ot tak cyknięte pod nogi. Powodzenia na zaś...
A kiedy z górki?
Malczer, masz rację ;-)
grunt to nie przegapić Wagi
Jak w życiu. Zawsze pod górkę ;)...
hmm no :)