aaa to ja ciebie tez przepraszam ...... coraz bardziej oswajam sie z mysla kupienia jakiegos porzadnego sprzetu, ale poniewaz to na pewno bedzie finansowy cios w plecy, wiec proces oswajania troche potrwa ... a teraz zabieram dziecie do parku i zycze wydajnegi dnia ... mordeczka
o przepraszam ja Ciebie, ale cyfra wcale nie poszla w kat (nawet dokupilem nowy uzywany obiektyw) tylko nie mam kiedy jej uzywac. Holga to lekki plastik ktory mozna wcisnac w plecak. Jedynie sonke zaniedbalem :(
i to dowodzi wyzszosci syfry nad snobistyczna holga ... ciekawa jestem kiedy przeprosisz zdradzona "malpke" ? ... to teraz bede do ciebie mowic "Junior" (koniecznie z amerykanskim akcentem) ? ... no to ja gratuluje! ... zrob kilka zdjec z sali produkcyjnej i (bez warunkowo) z testownii ... :DD
hahahah goood point :D tak wyglada moj induction process na stanowisko Jr Supply expert ;)! a swoja droga i tak juz jest lepiej, juz nie narzekam w blogu i czasem bywam zajety i stare zdjecia wrzucam bo nie mam kiedy wyjsc z aparatem, a zrobionych zdjec z Holgi gdzie wywolac...
w Lądynie, bynajmniej, sa ludzie co pracuja w toaletach, ale naogol w bardzo drogich restauracjach albo sklepach ... zgadza sie : podaja reczniki, otrzepuja lupiez z burzuazyjnych ramion, opsikuja drogimi perfumami, otwieraja drzwi, babeczkom poprawiaja koafiury i takie tam pierdu smierdu ... aaach ... mam to na codzien ... :DD
Eeee tam... babcie klozetowe... to normalka :) W MOku widziałam "dziadka " klozetowego. dziadka w wieku ok. 40 lat, byczek z niezłymi bicepsami... Ten dopiero był nieustepliwy... Facetowi zabrakło 50 gr. to nie pozwolil wejść... ( inkasuje 1 zł 50 gr przed wejsciem) ... A to Polska właśnie ;) Moi znajomi z zagranicy przezyli szok na dawniejszym Okęciu, kiedy zobaczyli automaty do gry przyczepione łańcuchem.... to dopiero były czasy... ;))
hawej, to zdjecie jest z marca ale troche jak z Marsa. Babcie maja sie dobrze, a te pracujace przy trasach przelotowych to ich najtwardsza odmiana. A swoja droga to w UK istnieje przeciez praca goscia podajacego reczniki w kiblu i sluzacego mydlem (nie mylic ze schylaniem sie po mydlo - bo to juz inna profesja). Wiem bo widzialem (notabene w Soho ;)
tutaj to ludzie nie moga uwierzyc, ze istnieje cos takiego jak "babcia klozetowa" ... kiedys, pojachalam do Polski z moimi angielskimi przyjaciolmi ... jedna z angielek byla goniona przez "babcie", bo nie zaplacila za uzycie mydla ... potem dziewczyna nie mogla sie z szoku otrzasnac przez kilka dni ... ale moim, chyba najbardziej, ulubionym motywem sa racje papieru toaletowego na tacce ... jak gleboka ta szuflada? ... czy to juz daleka przeszlosc? ... czy "babcie" ciagle, jak najbardziej, aktualne? ... :D
aaa to ja ciebie tez przepraszam ...... coraz bardziej oswajam sie z mysla kupienia jakiegos porzadnego sprzetu, ale poniewaz to na pewno bedzie finansowy cios w plecy, wiec proces oswajania troche potrwa ... a teraz zabieram dziecie do parku i zycze wydajnegi dnia ... mordeczka
o przepraszam ja Ciebie, ale cyfra wcale nie poszla w kat (nawet dokupilem nowy uzywany obiektyw) tylko nie mam kiedy jej uzywac. Holga to lekki plastik ktory mozna wcisnac w plecak. Jedynie sonke zaniedbalem :(
i to dowodzi wyzszosci syfry nad snobistyczna holga ... ciekawa jestem kiedy przeprosisz zdradzona "malpke" ? ... to teraz bede do ciebie mowic "Junior" (koniecznie z amerykanskim akcentem) ? ... no to ja gratuluje! ... zrob kilka zdjec z sali produkcyjnej i (bez warunkowo) z testownii ... :DD
hahahah goood point :D tak wyglada moj induction process na stanowisko Jr Supply expert ;)! a swoja droga i tak juz jest lepiej, juz nie narzekam w blogu i czasem bywam zajety i stare zdjecia wrzucam bo nie mam kiedy wyjsc z aparatem, a zrobionych zdjec z Holgi gdzie wywolac...
ty ... kaaz ... ty to juz masz luksus ... bo pewnie w pracy jestes, a i tak nie pracujesz ... :D
nie ma to jak dobry lans :) albo taki luksus, ze nie trzeba pracowac, a toalety miec w kazdym miejscu na swiecie
ja nie tylko ramiona mam burzuazyjne ... :DD
pierdu smierdu ... aaach ... mam to na codzien ... :DD ---- nie powiem tez lubie :D
Hawejku, Ty masz burżuazyjne ramiona?? ;DD
w Lądynie, bynajmniej, sa ludzie co pracuja w toaletach, ale naogol w bardzo drogich restauracjach albo sklepach ... zgadza sie : podaja reczniki, otrzepuja lupiez z burzuazyjnych ramion, opsikuja drogimi perfumami, otwieraja drzwi, babeczkom poprawiaja koafiury i takie tam pierdu smierdu ... aaach ... mam to na codzien ... :DD
Eeee tam... babcie klozetowe... to normalka :) W MOku widziałam "dziadka " klozetowego. dziadka w wieku ok. 40 lat, byczek z niezłymi bicepsami... Ten dopiero był nieustepliwy... Facetowi zabrakło 50 gr. to nie pozwolil wejść... ( inkasuje 1 zł 50 gr przed wejsciem) ... A to Polska właśnie ;) Moi znajomi z zagranicy przezyli szok na dawniejszym Okęciu, kiedy zobaczyli automaty do gry przyczepione łańcuchem.... to dopiero były czasy... ;))
hawej, to zdjecie jest z marca ale troche jak z Marsa. Babcie maja sie dobrze, a te pracujace przy trasach przelotowych to ich najtwardsza odmiana. A swoja droga to w UK istnieje przeciez praca goscia podajacego reczniki w kiblu i sluzacego mydlem (nie mylic ze schylaniem sie po mydlo - bo to juz inna profesja). Wiem bo widzialem (notabene w Soho ;)
tutaj to ludzie nie moga uwierzyc, ze istnieje cos takiego jak "babcia klozetowa" ... kiedys, pojachalam do Polski z moimi angielskimi przyjaciolmi ... jedna z angielek byla goniona przez "babcie", bo nie zaplacila za uzycie mydla ... potem dziewczyna nie mogla sie z szoku otrzasnac przez kilka dni ... ale moim, chyba najbardziej, ulubionym motywem sa racje papieru toaletowego na tacce ... jak gleboka ta szuflada? ... czy to juz daleka przeszlosc? ... czy "babcie" ciagle, jak najbardziej, aktualne? ... :D
no co? O_o
łatafak?
WC MIESO? ... zboczency!
:DDD
ale przekupna
Smutna bo... nieustępliwa...
jedna kobieta w srodku, tylko smutna jakas :(
Blaski i cienie... wszystko for Man
frog, oh jea!!! :D
tudzież katowicki beton
wali czestochowskim pekaesem ;-)
No tak dupa jak najbardziej na miejscu :)