Nie przesadzaj. Widziałem prace członków BGF-u tutaj na plfoto, wtedy, kiedy był zakładany. Wiele nie było ani odrobinę lepszych niż Twoje. Dzisiaj widać różnicę. Sam żałuję, że mam daleko...
Ty nie patrz jak będzie tylko odpalaj maszynę i jedź. Zdaje się w czwartki mają spotkania - tylko nie wiem, czy w wakacje też. No i od czasu do czasu organizują plenery.
Nie zniechęcaj się, ale i nie do mnie po nauki. Jak byś miał czas i możliwości do Białego dojeżdżać, to się z BGF-em spiknij. Mógłbyś wtedy nauki pobierać m.in. u Marka1960. Zdecydowanie polecam. Zresztą folio mówi samo za siebie...
Raals - chętnie bym pochodził do Ciebie na korepetycje, bo jakoś za tępy jestem na naukę samemu. jak kiedyś trafiło mnie z wędkowaniem, to też tak samo - sterta "Wędkarzy Polskich", "Wędkarskich Światów", "Wiadomości Wędkarskich", a jak przyszło co do czego to nie miałem sumienia nawlec robaka na haczyk.. większość czasu nad wodą spędziłem na rozplątywaniu żyłki, a gdy już udało mi się zarzucić, to nawet mi spławik nie drgnął, podczas gdy znajomi po bokach co jakiś czas coś wyciągali. tak samo jest z fotografią. zaczynam się zniechęcać..:/
Nie przesadzaj. Widziałem prace członków BGF-u tutaj na plfoto, wtedy, kiedy był zakładany. Wiele nie było ani odrobinę lepszych niż Twoje. Dzisiaj widać różnicę. Sam żałuję, że mam daleko...
musiałbym się podszkolić przed pójściem do nich na podszkolenie, coby lipy nie było.. i tak koło się zamyka:)
Ty nie patrz jak będzie tylko odpalaj maszynę i jedź. Zdaje się w czwartki mają spotkania - tylko nie wiem, czy w wakacje też. No i od czasu do czasu organizują plenery.
dzięki za radę. zobaczę jak to będzie.
Nie zniechęcaj się, ale i nie do mnie po nauki. Jak byś miał czas i możliwości do Białego dojeżdżać, to się z BGF-em spiknij. Mógłbyś wtedy nauki pobierać m.in. u Marka1960. Zdecydowanie polecam. Zresztą folio mówi samo za siebie...
Raals - chętnie bym pochodził do Ciebie na korepetycje, bo jakoś za tępy jestem na naukę samemu. jak kiedyś trafiło mnie z wędkowaniem, to też tak samo - sterta "Wędkarzy Polskich", "Wędkarskich Światów", "Wiadomości Wędkarskich", a jak przyszło co do czego to nie miałem sumienia nawlec robaka na haczyk.. większość czasu nad wodą spędziłem na rozplątywaniu żyłki, a gdy już udało mi się zarzucić, to nawet mi spławik nie drgnął, podczas gdy znajomi po bokach co jakiś czas coś wyciągali. tak samo jest z fotografią. zaczynam się zniechęcać..:/
Za dosłowne jest. Otwórz szerzej przysłonę, rozmyj coś - będzie ciekawiej...
dobre