Wiesz, urok pozasezonowych wakacji odkryłem całkiem niedawno, kiedy dzieci pokończyły studia. Przedtem człowiek cięgiem trwał na posterunku - z ostrożności procesowej :) - no i tłoczył się latem na różnych "last minutes", gdzie Bóg dał. Zawsze jest coś za coś. Teraz to na góry patrzę raczej z dołu, ale za to jakie są piękne :)
:)... krzepię sie tą myślą i życzliwie myślę o tych, co dopiero sie wybierają. Osobiście - jak stary Zagłoba - nie lubię tłoku, więc podróżuję przed i po sezonie turystycznym. Ach, Grażynko, wiosenny świat, cały w kwiatach, wzgórza pokryte żółtymi połaciami żarnowca i puste kafejki... Warto poczekać.
Ufff... to dobrze... balam się, że niezadowolenie jest zaraźliwe :) Co do terminu urlopu... pomyśl o dobrych stronach tegoż... wszak do następnego zapewne masz juz bliżej ;))
Witajcie :) Marto: Miejsce jest to samo co na poprzednim zdjęciu (z mostem), tylko 180 stopni w prawo, w stronę lądu. Chropowatość to ta krótka fala, na której w tym przypadku wygasiłem odblaski filtrem polaryzacyjnym. Zresztą woda i bez filtra wyglądała w tym miejscu czarniawo. W ogóle dziwny był dzień: na Pagu wiało i piekielnie grzało, nad Velebitem szalała - sądząc po barwie nieba - burza. Madame: To pamiątki z jeszcze ubiegłorocznego urlopu w Chorwacji :) Tegoroczny okazał sie jeszcze ciekawszy - niedługo zacznę sprawozdawać - będzie też coś z dedykacją :) Narzekać mogę jedynie na to, że na urlopie byłem na przełomie maja i czerwca, więc już prawie o nim zapomniałem. Teraz już tylko "bulot", aż do przyszłego roku :(
To nie narzekaj, odnosiło sie do obecnego na plfoto narzekania na wszystko co z urlopem bylo zwiazane. Jestem świeżo po lekturze pod zdjęciem Iskiera i tak mi się skojarzylo, że wszyscy narzekają na urlopy :) Mam nadzieję, że Ciebie to nie dotyczy :)
Ech, urlop... piękna sprawa - przed no i w trakcie najbardziej lubię...
Ja odkryłem co to są wakacje, kiedy mój zaczął wyjeżdżać na dłużej. Teraz to nawet bez urlopu mam wakacje :)...
Wiesz, urok pozasezonowych wakacji odkryłem całkiem niedawno, kiedy dzieci pokończyły studia. Przedtem człowiek cięgiem trwał na posterunku - z ostrożności procesowej :) - no i tłoczył się latem na różnych "last minutes", gdzie Bóg dał. Zawsze jest coś za coś. Teraz to na góry patrzę raczej z dołu, ale za to jakie są piękne :)
Tak napisałeś, że.... z tesknota czekam az zakończę w domu tzw. okres wakacyjny... wtedy też na urlop... po sezonie albo i przed :))
:)... krzepię sie tą myślą i życzliwie myślę o tych, co dopiero sie wybierają. Osobiście - jak stary Zagłoba - nie lubię tłoku, więc podróżuję przed i po sezonie turystycznym. Ach, Grażynko, wiosenny świat, cały w kwiatach, wzgórza pokryte żółtymi połaciami żarnowca i puste kafejki... Warto poczekać.
Ufff... to dobrze... balam się, że niezadowolenie jest zaraźliwe :) Co do terminu urlopu... pomyśl o dobrych stronach tegoż... wszak do następnego zapewne masz juz bliżej ;))
Witajcie :) Marto: Miejsce jest to samo co na poprzednim zdjęciu (z mostem), tylko 180 stopni w prawo, w stronę lądu. Chropowatość to ta krótka fala, na której w tym przypadku wygasiłem odblaski filtrem polaryzacyjnym. Zresztą woda i bez filtra wyglądała w tym miejscu czarniawo. W ogóle dziwny był dzień: na Pagu wiało i piekielnie grzało, nad Velebitem szalała - sądząc po barwie nieba - burza. Madame: To pamiątki z jeszcze ubiegłorocznego urlopu w Chorwacji :) Tegoroczny okazał sie jeszcze ciekawszy - niedługo zacznę sprawozdawać - będzie też coś z dedykacją :) Narzekać mogę jedynie na to, że na urlopie byłem na przełomie maja i czerwca, więc już prawie o nim zapomniałem. Teraz już tylko "bulot", aż do przyszłego roku :(
czarną wodę rozumiem... ale czemu ona jest chropowata ???
piknie bo hrvatsko! :)
piękna tonacja, i te góry w tle...
To nie narzekaj, odnosiło sie do obecnego na plfoto narzekania na wszystko co z urlopem bylo zwiazane. Jestem świeżo po lekturze pod zdjęciem Iskiera i tak mi się skojarzylo, że wszyscy narzekają na urlopy :) Mam nadzieję, że Ciebie to nie dotyczy :)
ładne :)
wow!
Witaj po urlopie :) i... nie narzekaj :) Bo jesli przywiozles takie "pamiatki".... to jest dobrze. Czekam na ciąg dalszy :)