Opis zdjęcia
Wólka Wygonowska. Powinienem tu dać opis cerkwi - co, gdzie, jak, w którym roku itp., ale napiszę coś innego. Ta cerkiew jest mi bliska, ponieważ była świadkiem kawałka mojego życia. Drogą (kiedyś była żwirówką), którą leniwie toczy się traktor, 15-letni partizan atakował co wieczór ławeczkę swą rączą jawką sportową, notabene często gęsto jeżdżącą tylko w jedną stronę. Na ławoczci, oddalonej o jakieś 100 metrów od cerkwi zbierała się młodzież.. Tą drogą chodziliśmy pieszkom 7 km na zabawy do wólczańskiej świetlicy, stojącej naprzeciw cerkwi.. Tu przybywaliśmy na odpust Pokrowy Bożijej Matieri.. Przez wizyty w Wólce zaprzyjaźniłem się z moim teraźniejszym szwagrem.. A w lasku za cerkwią pękły pierwsze samodzielne flaszki z rówieśnikami (Koszerna - szkoda, że już nie produkują).. Mógłbym więcej napisać, ale Żona mnie zniszczy;) Enter
Eeech... otworzyłbyś co szerzej przysłonę, dał ten trachtór na ostro a cerkiew nieco rozmytą... A na dalszą część opowieści czekamy z niecierpliwością. A Galicję od kuchni też bym sobie chętnie pooglądał...