Opis zdjęcia
Spokojnie tankowałem swojego starego Forda, gdy nagle na High Street z potwornym rykiem motoru wypadł z bocznej uliczki błękitny Buick, a zaraz za nim wytoczyła się furgonetka, z której wypadły na zakręcie worki pełne szmalu. Za nimi pognał Cadillac, w którym bez wątpienia siedział Gino. Oglądał się za pościgiem i ze swoim wrednym uśmieszkiem oddał kolejną serię w kierunku pędzących radiowozów. Jeszcze przez chwilę huczało mi w głowie od dźwięku piszczących opon i dzwoniących o blachę pestek karabinów. Policyjne syreny wyły jak wilki ze wszystkich stron. Mogło to oznaczać tylko jedno. Gino wrócił.
ladne
Niezłe kolorki, aż słychać pisk opon.
Mike, lubie takie kadry filmowe, pozdrawiam