taka piosenka mnie naszła, Starszych Panów, w refrenie Pani śpiewa: "ratunku, ratunku, na pomoc ginącej miłości..." czy jakoś tak (bo z pamięci). zawsze szumi mi w głowie kiedy muszę ratować się sam. pozdrawiam.
"obywatelu"; nie trzeba używać wobec mnie wielkich liter gdy wygłasza się taki komentarz. Obejrzałem sobie Twoje portfolio - podoba mi się (teraz wielkie litery: POLECAM WSZYSTKIM UŻYTKOWNIKOM TEGO PORTALU) i masz prawo wdeptać mnie w co tam chcesz (błoto? abocóśwpodobie). A, że nie łapiesz treści zasugerowanej tytułem? - nie mam Ci za złe. Nie musisz, widać, ratować się sam.
powiewa Hasiorem :)
taka piosenka mnie naszła, Starszych Panów, w refrenie Pani śpiewa: "ratunku, ratunku, na pomoc ginącej miłości..." czy jakoś tak (bo z pamięci). zawsze szumi mi w głowie kiedy muszę ratować się sam. pozdrawiam.
"obywatelu"; nie trzeba używać wobec mnie wielkich liter gdy wygłasza się taki komentarz. Obejrzałem sobie Twoje portfolio - podoba mi się (teraz wielkie litery: POLECAM WSZYSTKIM UŻYTKOWNIKOM TEGO PORTALU) i masz prawo wdeptać mnie w co tam chcesz (błoto? abocóśwpodobie). A, że nie łapiesz treści zasugerowanej tytułem? - nie mam Ci za złe. Nie musisz, widać, ratować się sam.
O B Y W T E L U ! - nie pieprz bez celu