tylko ze mi sie chce... ucze sie wiec efekty tych dzialan nie sa jeszcze takie jak mozliwosci ktore daja pewne smieszne zapomniane techniki fotograficzne. jescze! :) droga do celu nie jest celem samym w sobie. ale jest pewien etap i nie wiem jeszcze jak sie rozwinie. mimo wszystko mysle ze warto. nowoczesna fotografia daje szereg mozliwosci,jasne ze tak, tylko ja czasem chcialabym zrobic mona'lisę a nie robic jej zdjęcia... nie wiem czy wyrazam sie jasno - cos co mozna zrobic w ulamek sekundy jest ok(nie przecze), tylko musze sprawdzic cos co jest przy tym zmudne, dlugie i nie do konca mozliwe do przewidzenia- bo taka tez jest fotografia. :)
jej a ja nie bardzo rozumiem po co bawic sie w cos takiego - (oczywiscie poza ciekawostko - fizyczno - chemiczno - przyrodnicza) ... bo efekt koncowy - jest powiedzial bym - "taki sobie" w koncowym odbiorze... a chyba w duch XXI wieku jest glownie efekt a nie koniecznie srodki dojscia do niego.. etc...
4 miesiące naświtlania papieru fotograficznego(akurat w tym przypadku foma 123)w camera obscura, czyli prościej i bardzo dobitnie mówiąc światłoszczelnej PUSZCE posiadającej otwór. w tym otworze umiescza się kawałek aluminium z mikro dziurką o średnicy ok 0,2 mm. puszkę montuję się i pozostawia by słońce wydobywało samo obraz na papierze fotograficznym. w ten sposób powstaje negatyw w kolorach róży i granatów który jest gotowym materiałem do obróbki w ps. najczęściej porządanym efektem tego typu eksperymentów jest wyznaczenie przez słońce półkolistych linii. co do tematyki zdjęcia umieściłam je w galerii dotyczącej krajobrazu. nie nadałam mu tytułu, bo wydaje mi sie że ten temat w tym akurat przypadku sam się usprawiedliwia.
Za chwilę posypią się komenty (nie komentarze, tylko komenty), że to nie jest foto, których argumentacja zacznie przypominać artykulację pewnego joka, który krzyczał swego czasu, że maszyna cięższa od powietrza latać nie może. Pan ignorant przeszedł do historii raz i nie zostawił wiele miejsca dla innych. Wieć zamiast krzyczeć to gniot nie mieszczący się w ramach ''autofokusa'' może czas pierd***** się w łeb i spojrzeć szerzej. Albo węziej. Niepotrzebne skreślić.
Te linie na niebie to nasze sloneczko dziarsko pomykajace po niebosklonie.
bardzo ciekawy efekt :)) rozumiem, że te linie na niebie, to wschody lub zachody? :))
bo taka tez jest fotografia... dobrze powiedziane... :)
tylko ze mi sie chce... ucze sie wiec efekty tych dzialan nie sa jeszcze takie jak mozliwosci ktore daja pewne smieszne zapomniane techniki fotograficzne. jescze! :) droga do celu nie jest celem samym w sobie. ale jest pewien etap i nie wiem jeszcze jak sie rozwinie. mimo wszystko mysle ze warto. nowoczesna fotografia daje szereg mozliwosci,jasne ze tak, tylko ja czasem chcialabym zrobic mona'lisę a nie robic jej zdjęcia... nie wiem czy wyrazam sie jasno - cos co mozna zrobic w ulamek sekundy jest ok(nie przecze), tylko musze sprawdzic cos co jest przy tym zmudne, dlugie i nie do konca mozliwe do przewidzenia- bo taka tez jest fotografia. :)
Gratuluję. Cierpliwości, przede wszystkim. I pasji też.
jej a ja nie bardzo rozumiem po co bawic sie w cos takiego - (oczywiscie poza ciekawostko - fizyczno - chemiczno - przyrodnicza) ... bo efekt koncowy - jest powiedzial bym - "taki sobie" w koncowym odbiorze... a chyba w duch XXI wieku jest glownie efekt a nie koniecznie srodki dojscia do niego.. etc...
swietna sprawa
4 miesiące naświtlania papieru fotograficznego(akurat w tym przypadku foma 123)w camera obscura, czyli prościej i bardzo dobitnie mówiąc światłoszczelnej PUSZCE posiadającej otwór. w tym otworze umiescza się kawałek aluminium z mikro dziurką o średnicy ok 0,2 mm. puszkę montuję się i pozostawia by słońce wydobywało samo obraz na papierze fotograficznym. w ten sposób powstaje negatyw w kolorach róży i granatów który jest gotowym materiałem do obróbki w ps. najczęściej porządanym efektem tego typu eksperymentów jest wyznaczenie przez słońce półkolistych linii. co do tematyki zdjęcia umieściłam je w galerii dotyczącej krajobrazu. nie nadałam mu tytułu, bo wydaje mi sie że ten temat w tym akurat przypadku sam się usprawiedliwia.
2 miesiące?:)
bazylia, poczytalam o solarigrafiach ... i jest to absolutnie fascynujace ... jak dlugo to naswietlalas/es?
wiem co to solarigrafia, natomiast chcialbym sie jeszcze dowiedziec co jest tematem zdjecia?
Za chwilę posypią się komenty (nie komentarze, tylko komenty), że to nie jest foto, których argumentacja zacznie przypominać artykulację pewnego joka, który krzyczał swego czasu, że maszyna cięższa od powietrza latać nie może. Pan ignorant przeszedł do historii raz i nie zostawił wiele miejsca dla innych. Wieć zamiast krzyczeć to gniot nie mieszczący się w ramach ''autofokusa'' może czas pierd***** się w łeb i spojrzeć szerzej. Albo węziej. Niepotrzebne skreślić.
siwybar... a ty wiesz w ogóle co to jest solarigrafia? ;) czy to dla Ciebie nie ma znaczenia?
gniot