forsowanie - wkładasz do aparatu film o czułosci np. 400, a naswietlasz go na 800, albo 1600, ale z kolorowym to kiepsko wychodzi, lepiej o wiele z cz-b, jesli sam sobie wywolujesz. A filtry - są takie specjalne do swiatla sztucznego, ktore eliminują ten zolto-pomaranczowy zafarb. Ale nie uzywalem nigdy, nie wiem ktore polecic.
jesli chodzi o film to niestety akurat to mialem w aparacie. uzylbym moze dluzszego czasu gdybym wiedzial, ze wyjdzie akurat tak (mam automatyke czasu do przeslony). ale powiem szczerze, ze efekt jaki tu wyszedl jest lepszy niz to co mozna bylo zobaczyc na tym koncercie.dlatego wrzucam. gdybym uwazal, ze nic w sobie nie ma - nie wrzucilbym. pozdrawiam.
niedoswietlony negatyw kolorowy, robiony w sztucznym swietle zawsze tak bedzie wygladal. POwinienes albo uzyc film o wiekszej czulosci, albo forsowac, albo filtry do swiatla sztucznego. Ale lepiej cz-b do takich warunkow.
forsowanie - wkładasz do aparatu film o czułosci np. 400, a naswietlasz go na 800, albo 1600, ale z kolorowym to kiepsko wychodzi, lepiej o wiele z cz-b, jesli sam sobie wywolujesz. A filtry - są takie specjalne do swiatla sztucznego, ktore eliminują ten zolto-pomaranczowy zafarb. Ale nie uzywalem nigdy, nie wiem ktore polecic.
jesli chodzi o film to niestety akurat to mialem w aparacie. uzylbym moze dluzszego czasu gdybym wiedzial, ze wyjdzie akurat tak (mam automatyke czasu do przeslony). ale powiem szczerze, ze efekt jaki tu wyszedl jest lepszy niz to co mozna bylo zobaczyc na tym koncercie.dlatego wrzucam. gdybym uwazal, ze nic w sobie nie ma - nie wrzucilbym. pozdrawiam.
mozesz mi pokrotce wytlumaczyc forsowanie? na czym polega? no i te filtry. zupelnie sie nie orientuje o jakie filtry chodzi.
niedoswietlony negatyw kolorowy, robiony w sztucznym swietle zawsze tak bedzie wygladal. POwinienes albo uzyc film o wiekszej czulosci, albo forsowac, albo filtry do swiatla sztucznego. Ale lepiej cz-b do takich warunkow.