Zdjęcie robiłem CASIO QV - 3000 EX IR, i w żadnym wypadku nie zamienił bym go na nawet dobrego analogowego OLY'ego czy inny w podobnej cenie. Nie uważam się za profesjonaliste i jeszcze długo nim nie bede (a potem wcale :-) ). Jeśli chodzi o te dwie foty piorunów, to naprawde wolałem je zrobić analogiem, w celu powiększenia tego pioruna, a jak wiadomo z 3,2 Mpx nie bardzo coś sie da wyciągnąć. (do przeglądania używam przeglądarki COMPUPIX)
Kurcze... przez Was już od dwóch godzin wybieram się do Zakopanego, ale co raz wplątuję się w nową dyskusję. Dokończę za 14 dni :-) Miłego gadania! Cyfra rulez! :-))
putek, zacznijmy od tego, że lustrzanki też bywają cyfrowe. dla przykładu: od olka e-10 do eosów serii D. chodzi o coś innego. każdy fotografujący cyfrą ma jedyny argument: "bo nie wydaję pieniedzy na wywołanie zdjęć". uwierz mi, zrobiłem tysiące zero-jedynkowych obrazów na matrycy i żadna z tych matryc nie rejestruje tak, jak halogenek srebra. to jak porównanie nagrania z 16sciezkowej szpulowej taśmy matki i jej milionowych kopii na płytach kompaktowych. jest ładnie pięknie i kolorowo a jednak.. zawsze to zaszufladkowany ciąg zer i jedynek, nawet przedstawiony jako jpg na plfoto
Ukłon w stronę analogów - pracując w studio zawsze używam lustrzanek Leica, choć ostatnio pierwszy raz pracowałem z cyfrakami i... hmm... znajome małżeństo, któremu robiłem zdjęcia, doceniło wygodę cyfry wybierając sobie zdjęcia, które chcieli do ślubnego albumu
po co mi rewelacyjny sprzęt analogowy (tradycyjny), jeśli i tak nie będę miał na wywołanie zdjęć. A raz włożone pieniądze na dobrą cyfrówkę nie ciągną za sobą kolejnych...
a dupa zimna. za cenę kompaktowej cyfrówki można przy odrobinie chęci kupić zajebisty sprzęt analogowy, niekoniecznie w małym formacie + optykę ;P tylko że nie wszyscy lubia stawiać sobie wymagania
ja od kiedy kupilam swojego cyfraka, urzywam go o wiele czesciej niz moj standardowy aparat. A dlatego, ze jakosciowo nieda sie dostrzec roznicy. A jest bardzoej poreczny, odrazu moge zobaczyc moje bledy, koszt wywolywania jest zaden. Dzisiejsze cyfraki potrafia zadziwic nie jednego profesjonalnego fotografa. Z jednym studio ktorym pracowalam, od ponad 50 lat robi fotki, i teraz totalnie sie przerzucili na cyfrowe zdjecia. Co prawda maja sprzed za $ 30.000 no ale.. cyfra :-) Pozdr
Moi drodzy, z cały szacunkiem - odczepcie się od cyfrówki. Nie wszystkich stać na profesjonalny sprzęt + obiektywy + wywoływanie klisz. Foto cyfrowe ma zarówno swoje zalety, jak i wady, i wszyscy doskonale o tym wiemy. Niech kazdy robi tym, co dla niego jest wygodniejsze. Pewnie urażę czyjąś dumę, ale nie róbmy z siebie super-profesjonalistów, którymi nie jesteśmy, poprzez posiadanie nie-cyfrowej lustrzanki. I tak kiedyś wszyscy się przesiądą na cyfrówki... A zdjęcie ładne. Za dużo nieba troszkę.
popieram ponurego :) to niebo np. wydaje mi sie oddawac pewien rozmiar zjawiska... jakosc syfry cusz... ale jak to mam w zwyczaju mawiac "tak qrna mialo być! sie nie znacie" :)
Chodzilo mi o uchwycenie momentu uderzenia pioruna. Mysle ze w jakimś (większym lub mniejszym) stopniu udało mi się. A jesli chodzi o inne kwestie, to co komu sie podoba...
ładne, ładne - nie ma co...
A propos nieba, rzeczywiście jest go za dużo, ale to wina tego że nie wiadomo gdzie piorun walnie i skąd, więc....
Zdjęcie robiłem CASIO QV - 3000 EX IR, i w żadnym wypadku nie zamienił bym go na nawet dobrego analogowego OLY'ego czy inny w podobnej cenie. Nie uważam się za profesjonaliste i jeszcze długo nim nie bede (a potem wcale :-) ). Jeśli chodzi o te dwie foty piorunów, to naprawde wolałem je zrobić analogiem, w celu powiększenia tego pioruna, a jak wiadomo z 3,2 Mpx nie bardzo coś sie da wyciągnąć. (do przeglądania używam przeglądarki COMPUPIX)
dzięki! Spadam już ostatecznie. Bo w innym przypadku nigdy nie wyjadę.
miłego zakopca ;)
Kurcze... przez Was już od dwóch godzin wybieram się do Zakopanego, ale co raz wplątuję się w nową dyskusję. Dokończę za 14 dni :-) Miłego gadania! Cyfra rulez! :-))
putek, zacznijmy od tego, że lustrzanki też bywają cyfrowe. dla przykładu: od olka e-10 do eosów serii D. chodzi o coś innego. każdy fotografujący cyfrą ma jedyny argument: "bo nie wydaję pieniedzy na wywołanie zdjęć". uwierz mi, zrobiłem tysiące zero-jedynkowych obrazów na matrycy i żadna z tych matryc nie rejestruje tak, jak halogenek srebra. to jak porównanie nagrania z 16sciezkowej szpulowej taśmy matki i jej milionowych kopii na płytach kompaktowych. jest ładnie pięknie i kolorowo a jednak.. zawsze to zaszufladkowany ciąg zer i jedynek, nawet przedstawiony jako jpg na plfoto
Ukłon w stronę analogów - pracując w studio zawsze używam lustrzanek Leica, choć ostatnio pierwszy raz pracowałem z cyfrakami i... hmm... znajome małżeństo, któremu robiłem zdjęcia, doceniło wygodę cyfry wybierając sobie zdjęcia, które chcieli do ślubnego albumu
MACIO - podpisz zdjęcie: "Burza... o rodzaj aparatu" :-)
ludzie z lustrzanek narazie sie do cyfrakow napewni nie przekonaja...
Adriano - nic bardziej mylnego...
Adriano racja:))) ;PPP ja wlasnie kupuje i tez chyba cyfraka ;)
dlatego wywołuje się samemu;) ale to już inna bajka.. dobranoc;)
po co mi rewelacyjny sprzęt analogowy (tradycyjny), jeśli i tak nie będę miał na wywołanie zdjęć. A raz włożone pieniądze na dobrą cyfrówkę nie ciągną za sobą kolejnych...
a dupa zimna. za cenę kompaktowej cyfrówki można przy odrobinie chęci kupić zajebisty sprzęt analogowy, niekoniecznie w małym formacie + optykę ;P tylko że nie wszyscy lubia stawiać sobie wymagania
ja od kiedy kupilam swojego cyfraka, urzywam go o wiele czesciej niz moj standardowy aparat. A dlatego, ze jakosciowo nieda sie dostrzec roznicy. A jest bardzoej poreczny, odrazu moge zobaczyc moje bledy, koszt wywolywania jest zaden. Dzisiejsze cyfraki potrafia zadziwic nie jednego profesjonalnego fotografa. Z jednym studio ktorym pracowalam, od ponad 50 lat robi fotki, i teraz totalnie sie przerzucili na cyfrowe zdjecia. Co prawda maja sprzed za $ 30.000 no ale.. cyfra :-) Pozdr
Moi drodzy, z cały szacunkiem - odczepcie się od cyfrówki. Nie wszystkich stać na profesjonalny sprzęt + obiektywy + wywoływanie klisz. Foto cyfrowe ma zarówno swoje zalety, jak i wady, i wszyscy doskonale o tym wiemy. Niech kazdy robi tym, co dla niego jest wygodniejsze. Pewnie urażę czyjąś dumę, ale nie róbmy z siebie super-profesjonalistów, którymi nie jesteśmy, poprzez posiadanie nie-cyfrowej lustrzanki. I tak kiedyś wszyscy się przesiądą na cyfrówki... A zdjęcie ładne. Za dużo nieba troszkę.
pogięło was z tą cyfrówką czy co ??
popieram ponurego :) to niebo np. wydaje mi sie oddawac pewien rozmiar zjawiska... jakosc syfry cusz... ale jak to mam w zwyczaju mawiac "tak qrna mialo być! sie nie znacie" :)
Składam kondolencje z powodu robienia cyfrówką.
gdyby buło ostre, to całkiem niezłe. No i trochę mniej nieba
CDN.
ładnie uchwycony moment, a komentarzami amatorów którzy nie mają nic do powiedzenia się nie przejmuj.
Marcin Klepacki: Ja tak ogólnie, ciekaw jestem jakbys skomentował własne zdjęcia w swoim portfolio... (tak obiektywnie na ile to mozliwe)
Chodzilo mi o uchwycenie momentu uderzenia pioruna. Mysle ze w jakimś (większym lub mniejszym) stopniu udało mi się. A jesli chodzi o inne kwestie, to co komu sie podoba...
a dlaczego ubolewasz? kiepskie foto to kiepskie foto - narzędzie nie ma znaczenia
gniot
ladny blysk.
no całkiem fajne to cuś ;)