Ślicznie dziękuję miłym gościom. Mamautku, jakże wdzięcznie i delikatnie potrafisz poinformować autora, że Ci się jego zdjęcie nie podoba; cenna umiejętność i bardzo kulturalne podejście, odpozdrawiam pod nieustającym wrażeniem :-) Pespe: poruszyłeś wspomnienia, miłe wspomnienia, a i dobrze, że epizod krawiecki a nie np. odsiadkowy, bo i taki miał w 'karierze' ;-) Daria: ależ cieszę się potrójnie :-) Marta: jejku, tym hm się przejąłem :-) Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku, niewymienionych szczególnie :-)
Tło jest bardzo jazzy - uwielbiam kolorowe fotografowanie jazzu z lat siedemdziesiątych - było pełne takich świetlnych motywów w tle, a także rozmazanych konturów instrumentów. Słuchając Parkera, Gillespiega albo Rollinsa mam je zawsze przed oczyma (duszy). Kwiatek przypomina mi "krawiecki" epizod w zyciu Sidneya Becheta :)
Chyba mam zły dzień, jakoś nie wpadłam w zachwyt na widok tego kwiatka. Nawet nie wiem dlaczego, bo kwiatek niby ładny, ale jednak... nie kusi mnie :( Pozdrawiam zasmucona swoim marudzeniem :)
Bardzo dziękuję miłym gościom Yasiek: bez przesady :-) Siwis: miło :-) Malczer: obawiam się, że masz rację, trudno - świetnie, taki los sztucznych kwiatów ;-) Lesoniusz: cieszę się :-) Turdan: landrynka z landrynką, to by było zaś :-) Pozdrawiam wszystkich do pospołu.
Ślicznie dziękuję miłym gościom. Mamautku, jakże wdzięcznie i delikatnie potrafisz poinformować autora, że Ci się jego zdjęcie nie podoba; cenna umiejętność i bardzo kulturalne podejście, odpozdrawiam pod nieustającym wrażeniem :-) Pespe: poruszyłeś wspomnienia, miłe wspomnienia, a i dobrze, że epizod krawiecki a nie np. odsiadkowy, bo i taki miał w 'karierze' ;-) Daria: ależ cieszę się potrójnie :-) Marta: jejku, tym hm się przejąłem :-) Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku, niewymienionych szczególnie :-)
:)
powiem, że słodko:)
w zasadzie to różowe z szarym pasuje, ale... hm...
heh - tak mi się podobają, że dwa razy to wyraziłam :-D
kółeczka w tle mi się podobają ;-)
kółeczka w tle mi się podobaja ;-)
:D A mnie sie podoba!! :))
Tło jest bardzo jazzy - uwielbiam kolorowe fotografowanie jazzu z lat siedemdziesiątych - było pełne takich świetlnych motywów w tle, a także rozmazanych konturów instrumentów. Słuchając Parkera, Gillespiega albo Rollinsa mam je zawsze przed oczyma (duszy). Kwiatek przypomina mi "krawiecki" epizod w zyciu Sidneya Becheta :)
Kwiatek na podwójnej uwięzi... bardzo.
Chyba mam zły dzień, jakoś nie wpadłam w zachwyt na widok tego kwiatka. Nawet nie wiem dlaczego, bo kwiatek niby ładny, ale jednak... nie kusi mnie :( Pozdrawiam zasmucona swoim marudzeniem :)
bardzo fajne
za turdan :)
cuksik Panie ;)
z kolorkiem w tle pink ny... przy takim polecanym utworze,nie może być inaczej :)
Bardzo dziękuję miłym gościom Yasiek: bez przesady :-) Siwis: miło :-) Malczer: obawiam się, że masz rację, trudno - świetnie, taki los sztucznych kwiatów ;-) Lesoniusz: cieszę się :-) Turdan: landrynka z landrynką, to by było zaś :-) Pozdrawiam wszystkich do pospołu.
słodka... :) podwójną łodyżkę ma... :) ...landrynkowe passepartout by mi się tu widziało... :)
ciekawe
Bardzo ładne. Przejdzie niezauważone (obym był złym prorokiem) ;)...
miłka... :{)
śliczności, och ach i w ogóle :]