no samego indianca moze nie mozna bylo - to ciachnalbym go za plecami. przeciez nie jest to indianiec na dzikim zachodzie tylko na aulicy - i ludzie sa tu niezbedni, i swietnie - no prawie - swietnie sie rozmywaja w dymie. zatem uciac indianca jakos za zadem, albo w polowie zada - i powinno byc lepiej
łoj, kadr koniecznie inny. Ludzi w tle zachowałabym jedynie jeśli mieli by iść za chwilę na ofiarę całopalną :P Najlepiej to ciachnąć samego indiańca :) pozdr
no samego indianca moze nie mozna bylo - to ciachnalbym go za plecami. przeciez nie jest to indianiec na dzikim zachodzie tylko na aulicy - i ludzie sa tu niezbedni, i swietnie - no prawie - swietnie sie rozmywaja w dymie. zatem uciac indianca jakos za zadem, albo w polowie zada - i powinno byc lepiej
łoj, kadr koniecznie inny. Ludzi w tle zachowałabym jedynie jeśli mieli by iść za chwilę na ofiarę całopalną :P Najlepiej to ciachnąć samego indiańca :) pozdr