bo też - na szczęście - nie jest tam łatwo wejść, mam na myśli owe plateau właśnie. Poszukam jakiejś foty z tego miejsca i - jak będę miał limit, to wstawię :)
Tak jak myślałem: gęsta faktura skały musiała zwiększyć "wagę" obrazka, a przez to wymagał większej kompresji. Problem nie do przeskoczenia :) A tak swoją drogą: wejść, to zawsze pół biedy. Schodzenie, to dopiero muszą byś jaja :) Dlatego najczęściej się zjeżdża po linie :D
koniecznie :)
bo też - na szczęście - nie jest tam łatwo wejść, mam na myśli owe plateau właśnie. Poszukam jakiejś foty z tego miejsca i - jak będę miał limit, to wstawię :)
byłam dwa razy ! :)) część trasy przeczołgałam się dołem ( z Gopr-owcami z Wlk. Szcz. :))
Byłem razy kilka. Pierwszy raz zatkało mnie, kiedy ujrzałem niezwykłe plateau zamiast skałek i szczelin. To cudownie piękne miejsce. A Ty byłaś ?
Jerzy - a byleś na małym Szczelińcu ?
:))
ale to jest na Małym Sokoliku - zrobili tam schody ? ło matko ! :)
tez znam, ale z boku schody są :)
znam to miejsce, nie ma lekko... :)
W ulubionych... :) miło "mi" :) Wspinaczka z dołem w sandałach??? Gdzieś Ty go wylookała? ;)) Dobry jest :)
zdecydowanie wolę morze...tam tak płasko ,fajniej jakoś:))
:))
jak pol biedy piotrze, to sprobuj ;)
potem się dzwoni po straż i ściągają ,>)
Tak jak myślałem: gęsta faktura skały musiała zwiększyć "wagę" obrazka, a przez to wymagał większej kompresji. Problem nie do przeskoczenia :) A tak swoją drogą: wejść, to zawsze pół biedy. Schodzenie, to dopiero muszą byś jaja :) Dlatego najczęściej się zjeżdża po linie :D
Szymek -normalnie: haki, raki, liny i już :))), El -pozdrawiam
:) ja tez tak chce;))) pozdrawiam
Brawo musiałaś być wyżej! Jak Ty tam weszłaś?
dzięki Janusz :)
Zawsze miale respekt dla "szaleńców" nie bojących się takich i większych wysokości. Ładna fota.
Zibi!! - uwierz w siebie ! :)
Też tak ostatnio próbuję, ale ja to cienias jestem. (piszę o drapaniu się tam, gdzie nie swędzi)
mają ludziska hobby
obiektyw.