Ad. Jacek D.: Mnie po upływie 10 lat od ostatniego oglądu i skomentowania tego zdjęcia (poniżej) - także się podoba :) Upłynęła dekada, i cóż?...życie jak kromka chleba...A świat stał się jeszcze bardziej w tym okresie nienawistny i złowrogi dla człowieka. Może ten gość na zdjęciu z papierosem miał podobne myśli? To nie defetyzm, lecz smutna konstatacja i zaduma nad ludzkim losem ale również chwilami, które są w życiu piękne. I dla których żyć warto!
swietny portret. HL-ka - pamietam jako mocno kontrastowy negatyw mimo zaje.. na owe czasy czulosci 27 DIN. Chociaz kontrast mogl mi sie brac z upodobania owczesnego do kontrastowego kopiowania. Pamietam jeszcze duze ziarno. I trudny do dostania, bardzo.
Cudowny portret... Po przeczytaniu komentarza Grahama nie ma juz o czym pisac... eh, jak On pieknie ubral w slowa odczucia wywolywane przez to zdjecie.... Pozdrawiam
nadrobie zaleglosci;)to zdjecie ma w sobie wiele zycia:) i tak nie przebije juz niczym Grahama...zeby ktos kiedys pod moim zdjeciem tak ladnie napisal... ech!
wszystko jest oprucz jakosci, jakby fotka Big Foota z gazety. twarz pelna charakteru ale troche ciasno jej w tej ramce. jest troche wiecej na negatywie?
Marek: Mogę, czemu nie ? Po pierwsze: mam wrażenie, że to zdjęcie już gdzieś widziałem / to lub podobne/ Po drugie: nie z wojny secesyjnej co krymskiej :) Po trzecie: w różnych okresach estetycy tworzyli kolejne kanony i definicje udanego obrazu i żadna nie ostała się jako ostateczna, więc nie widzę powodu aby nie wyrazić zainteresowania obrazkiem, który zostałby prawdopodobnie skasowany na każdym konkursie wyrastającym poza podwórko wzajemnej adoracji z powodów czysto technicznych. Po czwarte: fotografia spełnia MSZ kryterium prawdy nie tyle umiejętnością wiernego oddania szczegółów co wydobycia wyrazu i emocjonalnego napięcia w zastygniętym, pozowanym geście. Po piąte: obraz -paradoksalnie rzecz ujmując - buduje nieostrością, swą własną, zamkniętą i innym nidostępną rzeczywistość, świat wewnętrznych myśli i wzruszeń. Po szóste: w sugestywny sposób ukazano tu zagadkową osobowość człowieka. Po siódme: jest prostota i szczerość wyrazu. Po ósme: "niewyraźna wyrazistość" Po dziewiąte: współgra forma z treścią. Po dziesiąte: zapamiętałem je pośród setek innych. Wystarczy ?
O nieostroci pisałem już wczoraj- wina skanera i jak się dorwę do lepszego to poprawię - mnie głównie tu klimat interesuje - Wasze odczucia. Nie wiem czy to Metys - miał (ma) na imię Andrzej i pochodzi z Gdańska (jak chcesz więcej danych mogę poszukać). Mieszkał w bacówce nad Łopuszną na szlaku na Turbacz
Marek: to Metys może? Mieszkal kiedys w chatce niedaleko Turbacza, ale niestety zmarło mu się ostatnio. Ale Metys chyba inaczej wyglądał o ile pamiętam... A może...
Bdb.
Dobry..
Ad. Jacek D.: Mnie po upływie 10 lat od ostatniego oglądu i skomentowania tego zdjęcia (poniżej) - także się podoba :) Upłynęła dekada, i cóż?...życie jak kromka chleba...A świat stał się jeszcze bardziej w tym okresie nienawistny i złowrogi dla człowieka. Może ten gość na zdjęciu z papierosem miał podobne myśli? To nie defetyzm, lecz smutna konstatacja i zaduma nad ludzkim losem ale również chwilami, które są w życiu piękne. I dla których żyć warto!
klimat ma jak każdy portert starego człowieka. super ręce + papieros
to stary czlowiek i morze... tylko ze morze ma w sobie. wiem! juz kogo mi przypomina - Zorba w wykonaniu A.Q. !!!! miuauk..
Acha. Bo juz myslalem ze "gawrona" bronisz ;-)
Jacek "aluzju nie poniał" wytłumaczysz? Nie wiem do czego pijesz
4 -> ładne, ale nie rewelacja jak bedzie nastepne foto to: 5 -> często wracam
swietny portret. HL-ka - pamietam jako mocno kontrastowy negatyw mimo zaje.. na owe czasy czulosci 27 DIN. Chociaz kontrast mogl mi sie brac z upodobania owczesnego do kontrastowego kopiowania. Pamietam jeszcze duze ziarno. I trudny do dostania, bardzo.
ciekawie zrównoważona kompozycja -ALE.. nie wiem czy to wina monitora czy skanu...jest nie ostre--oko mi ucieka/moje oczywiście/ :o)
Świetny portret!
Cudowny portret... Po przeczytaniu komentarza Grahama nie ma juz o czym pisac... eh, jak On pieknie ubral w slowa odczucia wywolywane przez to zdjecie.... Pozdrawiam
to zabawa w detektywow ;)
nadrobie zaleglosci;)to zdjecie ma w sobie wiele zycia:) i tak nie przebije juz niczym Grahama...zeby ktos kiedys pod moim zdjeciem tak ladnie napisal... ech!
Jacek -dzięki :-)))) Uffffff...
wszystko jest oprucz jakosci, jakby fotka Big Foota z gazety. twarz pelna charakteru ale troche ciasno jej w tej ramce. jest troche wiecej na negatywie?
Graham - krótki miał być!!! ;-))
Marek: Mogę, czemu nie ? Po pierwsze: mam wrażenie, że to zdjęcie już gdzieś widziałem / to lub podobne/ Po drugie: nie z wojny secesyjnej co krymskiej :) Po trzecie: w różnych okresach estetycy tworzyli kolejne kanony i definicje udanego obrazu i żadna nie ostała się jako ostateczna, więc nie widzę powodu aby nie wyrazić zainteresowania obrazkiem, który zostałby prawdopodobnie skasowany na każdym konkursie wyrastającym poza podwórko wzajemnej adoracji z powodów czysto technicznych. Po czwarte: fotografia spełnia MSZ kryterium prawdy nie tyle umiejętnością wiernego oddania szczegółów co wydobycia wyrazu i emocjonalnego napięcia w zastygniętym, pozowanym geście. Po piąte: obraz -paradoksalnie rzecz ujmując - buduje nieostrością, swą własną, zamkniętą i innym nidostępną rzeczywistość, świat wewnętrznych myśli i wzruszeń. Po szóste: w sugestywny sposób ukazano tu zagadkową osobowość człowieka. Po siódme: jest prostota i szczerość wyrazu. Po ósme: "niewyraźna wyrazistość" Po dziewiąte: współgra forma z treścią. Po dziesiąte: zapamiętałem je pośród setek innych. Wystarczy ?
Bogdan - to z wojny - facet sobie strzelił ... piwko ;-)
przypomina mi zdjęcia z wojny secesyjnej (może to jest?)
Fota dla mnie na 5 - czuć tu osobowosc tego czlowieka. O Metysie tez poszukam jeszcze....
Graham - krótki komentarz - możesz?
O nieostroci pisałem już wczoraj- wina skanera i jak się dorwę do lepszego to poprawię - mnie głównie tu klimat interesuje - Wasze odczucia. Nie wiem czy to Metys - miał (ma) na imię Andrzej i pochodzi z Gdańska (jak chcesz więcej danych mogę poszukać). Mieszkał w bacówce nad Łopuszną na szlaku na Turbacz
Marek: to Metys może? Mieszkal kiedys w chatce niedaleko Turbacza, ale niestety zmarło mu się ostatnio. Ale Metys chyba inaczej wyglądał o ile pamiętam... A może...
Samotnik bardzo interesujacy, kadr bardzo dobry, niestety brak ostrosci na najistotniejszych (okolice lewego oka i nos) elementach twarzy.
Buuu, dlaczego takie nieostre?
Lepiej?