No tak, to patrzenie "prawidłowe" jest logiczne, tak się robi taka dziura z prawej, ale: uwypukla się w ten sposób jej samotność (o czym pisałem). Większość jest linii prowadzących po przekątnej lewy górny wierzchołek prawy dolny, jest taka mocna linia, jak bym inaczej skadrował, znika; a przeciwwagą do tego jest ta mocna linia u dołu prowadząca jakby odwrotnie, ale o znacznie słabszym przebiegu. W ten sposób jest pewien niepokój metafizyczny: jest nie za dobrze, ale i dobrze.
Dziękuję za uwagi. Zmuszają mnie do myślenia :-)
Dziękuję wszystkim. Odpowiadam: sobie stoi taka rzeźba na dachu jednego domu we Wrocławiu. Na dachu pewnie był taras. Niebo nie było ruszane, tyle tylko, że chmurki się uwypukliły (tak faktycznie śmiesznie) przy przyciemnieniu i dodaniu kontrastu. No nie wiem, czy wbrew kanonom kadrowania. Jak się popatrzy na linie kompozycji to według mnie - dzisiaj - idą logicznie -- połowa, 1.3 etc. (co będę myślał za miesiąc to nie wiem :-). Uwypuklają postać i prowadzą oko na jej głowę i dekolt. No i oddają taką samotność, albo bywanie w niebie (bogini, nie?), czy ja wiem?? Ale to takie dywagacje miłośnika tej rzeźby. Swoją drogą na swoich zdjęciach pierwszy raz ją w takim detalu widzę :-) Niezły. Ona jest dość wysoko.
Kobiety (tej) oceniać nie mogę, bo to inny artysta. Fotka? Może polaryzacyjny by się przydał. Niebo bardziej granatowe by wyszło. Mam podobne u siebie:)
ciekawa dyskusja ;)
Śwoetne !
ważne jest aby przy robieniu zdjęć myśleć, a widfzę, że tobie nie jest to obce :)
No tak, to patrzenie "prawidłowe" jest logiczne, tak się robi taka dziura z prawej, ale: uwypukla się w ten sposób jej samotność (o czym pisałem). Większość jest linii prowadzących po przekątnej lewy górny wierzchołek prawy dolny, jest taka mocna linia, jak bym inaczej skadrował, znika; a przeciwwagą do tego jest ta mocna linia u dołu prowadząca jakby odwrotnie, ale o znacznie słabszym przebiegu. W ten sposób jest pewien niepokój metafizyczny: jest nie za dobrze, ale i dobrze. Dziękuję za uwagi. Zmuszają mnie do myślenia :-)
po prostu z prawej strony nie powinno być tyle pustego nieba, no chyba żeby w tę stronę patrzyła; światło faktycznie dobre, i dobrze opanowane
swiatlo w kazdym badz razie ciekawe :o)
Dziękuję wszystkim. Odpowiadam: sobie stoi taka rzeźba na dachu jednego domu we Wrocławiu. Na dachu pewnie był taras. Niebo nie było ruszane, tyle tylko, że chmurki się uwypukliły (tak faktycznie śmiesznie) przy przyciemnieniu i dodaniu kontrastu. No nie wiem, czy wbrew kanonom kadrowania. Jak się popatrzy na linie kompozycji to według mnie - dzisiaj - idą logicznie -- połowa, 1.3 etc. (co będę myślał za miesiąc to nie wiem :-). Uwypuklają postać i prowadzą oko na jej głowę i dekolt. No i oddają taką samotność, albo bywanie w niebie (bogini, nie?), czy ja wiem?? Ale to takie dywagacje miłośnika tej rzeźby. Swoją drogą na swoich zdjęciach pierwszy raz ją w takim detalu widzę :-) Niezły. Ona jest dość wysoko.
wbrew kanonom kadrowania, celowo?
Kobiety (tej) oceniać nie mogę, bo to inny artysta. Fotka? Może polaryzacyjny by się przydał. Niebo bardziej granatowe by wyszło. Mam podobne u siebie:)
rozumiem, rozumiem... dobranoc ;oP
nie rozumiesz, osobiscie mi pedziaua i smialismy sie z tego 10 minut :D dobranoc :D
a.n.e.t.a. ma chociaz powody ;o)
nie no poprostu sie tak mi czyta od momentu jak a.n.e.t.a. mi to pedziaua , ze tak jej sie to czyta :D
Zaziel, ty to chyba mnie nie lubisz... najpierw przekrecasz moje nazwisko, a pozniej na dokladke na nie plujesz? ;o)
tfu Napierała :D
pedziau Rafał Napierdala
Zaziel 2007-06-09 03:53:26 > niekoniecznie, zawsze mozna wyczyscic w PSie ;o) szczegolnie ze to niebo wykazuje jakies zalamania... klejone bylo?
:D
takie o tym,ze masz czysta matryce :D
Gdzie ja wypatrzyles?
Piekne foto i takaz kobieta:)))