Nie wiem Rewaldi czy dalsza dyskusja z Tobą ma sens bo nadal nie potrafisz załapać o co chodzi. Te tony ryb które wyjmujesz i te deklaracje o szacunku dla zwierząt i przyrody tworzą niezła farsę. Widzisz, ja 2 late temu byłem na wyspie Foglo i w zatoce w której parkowaliśmy łodzie dużych okoni było więcej niż wody. Tylko my nie robiliśmy sobie pobijania rekordu w wyjmowaniu ryb ale po godzinie łowienia ryby za rybą daliśmy bezbronnym okoniom spokój. Takie sytuacje nazywamy „nierównym pojedynkiem końskiego tyłka z batem”. Lepiej zając się poszukiwaniem nowych miejsc zamiast brać udział w jakimś kretyńskim wyścigu. Ale towarzystwo na które się powołujesz to właśnie przedstawiciele najbardziej kretyńskiej odmiany wędkarstwa polegającej na wyścigowaniu się kto więcej. Spytaj Taszarka i Kolendowicza ile ryb zabili w naszych przełowionych wodach na tych bezsensownych zawodach . Jadą za granice i wypuszczają, a u nas wala w łeb. Ciekawe, co? Dla mnie to przypadki psychiatryczne i trzymam się od takich „wędkarzy” z daleka. Na moich zdjęciach propaguje coś całkiem innego, radość z wędkarstwa i szacunek dla żywych istot. Skoro moje słowa nie są w stanie dotrzeć do Ciebie, to może pooglądaj sobie na mojej stronie zdjęcia. Nie pokazuje ich wiele z powodów handlowych, ale są charakterystyczne dla mnie. Zwróć uwagę na kondycję fotografowanych ryb. hamerrobert.com
Masz prawo tak mysleć- zander ale-wędkowanie a kłusownictwo to dwie odrębne sprawy-chyba przyznasz mi rację--to było powodem mojego oburzenia-przytoczyłem realia kraju w którym mieszkam od ponad 20 lat i wiem, ze kto nie przezył tego osobiście nigdy nie uwierzy--jedno jest pewne-więcej nie pokazę dla niedowiarków swych wędkarskich przezyć i doświadczeń choć kilku z tego forum otrzymało mój raj na filmie i byli mile zaskoczeni pozdr . i łam kije
@Rewaldi
Z całym szacunkiem do Ciebie ale :
po 1. cyt.: " ..SAMYCH OKONI REKORDEM BYŁO OKOŁO 700 DZIENNIE ..." łowiąc 1 na minutę to daje ponad około 6 godzin łowienia nonstop (we dwóch) - nie wiem jakim jesteś wędkarzem bo Cię nie znam - ale wiem jedno : ETYCZNE (i prawdziwe-chyba) TO NAPEWNO NIE JEST .
po 2. cyt.: "jeden serdeczny mój i Taszarka kolega uczestniczył na jednej ze mna z wypraw
..." - nie pogrążaj kolegów, nie sądzę żeby Robert (jeżeli to ten Taszarek) podpisywałby się pod Twoimi wszystkimi wędkarskimi zdjęciami.
po 3. tak jak pisałem kiedyś pod Twoimi łososiami : warsztat foto masz naprawdę niezły - wędkarski praktyczny jak i światopoglądowy niesety do BANI.
Wiem, że PLFOTO to nie miejsce na takie dyskusje - zapraszam więc na jakiś portal wędkarski i tam zweryfikuj swoje poglądy - zdziwisz sie jak inne zdanie od Twojego mogą mieć inni użytkownicy wód.
Przypomniało mi się, zebyś miał co analizować ze organizowałem pierwsza wyprawę polskich wedkarzy na Ziemię Baffina- za koło polarne -było nas 6-ściu i przez nie cały tydzień złowiliśmy około 1,5 TONY Arctic Char--wszystko na wędki--
Nigdy nie zrozumiesz dopóki nie zobaczysz i poznasz -zauwazyłem. Nastawiłeś się na mnie jak na kłusola--tyle co ryb w sezonie uwalniam brakło by Ci lat do połowy ich złapania. Oceniłeś mnie publicznie nie wiedzac nic o mnie i o moim prawdziwym, etycznym w pełni tego słowa znaczeniu szacunku do wędkarstwa, przyrody i wspózycia z jej pięknem. O kłusownictwie krajowym wiele słyszałem , czytałem --to przykre, ale nie masz moralnego prawa oczerniać mojej osoby , przypisujac mi kłusownictwo--Jesli tekst pod moim zdjeciem jednego z uczestników wyprawy nie wystarcza-proponuję poczytac w innych zródłach o prawdziwym i mocnym wędkarstwie--Mam dokumentację swoich wypraw -gdzie przez okres 3,5 dni we dwóch np. łowiliSmy pona 200 SZCZUPAKÓW, SAMYCH OKONI REKORDEM BYŁO OKOŁO 700 DZIENNIE-czy przypuszczasz ze pzarliśmy je wszystkie? Sam sobie oceń te dane bo mam je w swoich zbiorach i to z ludzmi z Polski którzy mnie odwiedzali-. Zapewne czytałeś ostatnia wyprawe Kalendowicza na jesiotry do Britisch Columbi--to ja zapoczatkowałem te kontakty i mozliwosci łowienia dla wędkarzy -przyjaciół z kraju. Łowiłlismy wspólnie setki kilkogramów ryby które , wracały do swego królestwa po zdjeciowej sesji--Tyle mogę powiedzieć po krótce o sobie--skręć se zyłę
Karolu Pauk, toś dołożył do pieca z tym plagiatem. Uważasz, że jak coś było w NG to jest to pierwszy raz zrobione? Zdjęcia podobne w stylu są robione od dawna. Firmy wędkarskie jak np. Rapala wydają ciężkie pieniądze na zrobienie podobnych ujęć z przeróżnymi gatunkami ryb. W USA przodują w tej dziedzinie bracia Lindner. Robią najczęściej zdjęcia bassów które bardzo ochoczo pozują do zdjęć skacząc co chwila. Ja też robiłem to i inne zdjęcia dla pewnej firmy. Tak więc jeśli uważasz, że jest coś takiego jak plagiat, to zapewne NG powinno usunąć zdjęcia ze swoich stron bo na bank nie byli pierwsi. Pytanie tylko po co. W końcu zawsze można zamknąć oczy :)
Rewaldi, nie musisz mnie oświecać. Znam temat nie gorzej. Wędkarze dzieła się na tych co łowią dla przyjemności i na mięsiarzy. To dzięki takim jak Ty na wielu rzekach łosiowych podkręca się systematycznie limity. W Szwecji też kiedyś były nieprzebrane ilości szczupaków i łososi. Dziś na te pierwsze jest w wielu miejscach limit 1 sztuka a łososie są reglamentowane jak luksusowe dobra za komuny. Ty niestety nie widzisz tych zależności. Wchodzisz z założenia, że płacisz i wymagasz, niech martwią się inni. Na łososiach z Alaski było wiele znanym polskich ekip i jakoś nie zwozili ryb w setkach kg. Brali co którąś rybę. To wszystko po to aby następne pokolenia też miały okazje je łowić i podziwiać. Lista zagrożonych gatunków ryb ciągle się wydłuża. Pomyśl dlaczego, myślenie nie boli.
a jak dla mnie to plagiat i powinno być usunięte. Dziwię się, że nikt nie kojarzy z wystawy National Geographic "Ostatnie takie miejsca na Ziemi". Jak znajde link to podrzuce. Oczywiscie jestem pelen podziwu uchwycenia, nawet jesli jest bardzo podobne, bo to nie lada gratka, więc chylę czoła.
dynamiczna rybacka fota, podoba mi sie kojaży mi sie z amerykańskimifilmami gdzie przyjaciele wętkuja a potem sobie robią zdjęcie przy metrowej rybie :) +
Rewaldi, moje zdjęcia tak się różni od Twojego jak moje wędkarstwo od Twojego. Mój szczupak ze zdjęcia pływa sobie gdzieś tam po Szwedzkich Szkierach. Twoje łososie też wróciły do wody tyle tylko, ze przez WC :(
Gazety wędkarskie to dno. Wolą zamieścić zdjęcie oskrobanego szczupak, byle by tylko nie wydać ani zeta.
Zanderix, miał fotograf szczęście, że mu się trafił treser szczupaków :)
Jk zwykle pełen podziwu. Pozdrawiam Kirowniku :-)
Rychłego powrotu na tory :)
Powodzenia-bo obaj jesteśmy na innych torach-pozdr
Nie wiem Rewaldi czy dalsza dyskusja z Tobą ma sens bo nadal nie potrafisz załapać o co chodzi. Te tony ryb które wyjmujesz i te deklaracje o szacunku dla zwierząt i przyrody tworzą niezła farsę. Widzisz, ja 2 late temu byłem na wyspie Foglo i w zatoce w której parkowaliśmy łodzie dużych okoni było więcej niż wody. Tylko my nie robiliśmy sobie pobijania rekordu w wyjmowaniu ryb ale po godzinie łowienia ryby za rybą daliśmy bezbronnym okoniom spokój. Takie sytuacje nazywamy „nierównym pojedynkiem końskiego tyłka z batem”. Lepiej zając się poszukiwaniem nowych miejsc zamiast brać udział w jakimś kretyńskim wyścigu. Ale towarzystwo na które się powołujesz to właśnie przedstawiciele najbardziej kretyńskiej odmiany wędkarstwa polegającej na wyścigowaniu się kto więcej. Spytaj Taszarka i Kolendowicza ile ryb zabili w naszych przełowionych wodach na tych bezsensownych zawodach . Jadą za granice i wypuszczają, a u nas wala w łeb. Ciekawe, co? Dla mnie to przypadki psychiatryczne i trzymam się od takich „wędkarzy” z daleka. Na moich zdjęciach propaguje coś całkiem innego, radość z wędkarstwa i szacunek dla żywych istot. Skoro moje słowa nie są w stanie dotrzeć do Ciebie, to może pooglądaj sobie na mojej stronie zdjęcia. Nie pokazuje ich wiele z powodów handlowych, ale są charakterystyczne dla mnie. Zwróć uwagę na kondycję fotografowanych ryb. hamerrobert.com
Masz prawo tak mysleć- zander ale-wędkowanie a kłusownictwo to dwie odrębne sprawy-chyba przyznasz mi rację--to było powodem mojego oburzenia-przytoczyłem realia kraju w którym mieszkam od ponad 20 lat i wiem, ze kto nie przezył tego osobiście nigdy nie uwierzy--jedno jest pewne-więcej nie pokazę dla niedowiarków swych wędkarskich przezyć i doświadczeń choć kilku z tego forum otrzymało mój raj na filmie i byli mile zaskoczeni pozdr . i łam kije
@Rewaldi Z całym szacunkiem do Ciebie ale : po 1. cyt.: " ..SAMYCH OKONI REKORDEM BYŁO OKOŁO 700 DZIENNIE ..." łowiąc 1 na minutę to daje ponad około 6 godzin łowienia nonstop (we dwóch) - nie wiem jakim jesteś wędkarzem bo Cię nie znam - ale wiem jedno : ETYCZNE (i prawdziwe-chyba) TO NAPEWNO NIE JEST . po 2. cyt.: "jeden serdeczny mój i Taszarka kolega uczestniczył na jednej ze mna z wypraw ..." - nie pogrążaj kolegów, nie sądzę żeby Robert (jeżeli to ten Taszarek) podpisywałby się pod Twoimi wszystkimi wędkarskimi zdjęciami. po 3. tak jak pisałem kiedyś pod Twoimi łososiami : warsztat foto masz naprawdę niezły - wędkarski praktyczny jak i światopoglądowy niesety do BANI. Wiem, że PLFOTO to nie miejsce na takie dyskusje - zapraszam więc na jakiś portal wędkarski i tam zweryfikuj swoje poglądy - zdziwisz sie jak inne zdanie od Twojego mogą mieć inni użytkownicy wód.
Przypomniało mi się, zebyś miał co analizować ze organizowałem pierwsza wyprawę polskich wedkarzy na Ziemię Baffina- za koło polarne -było nas 6-ściu i przez nie cały tydzień złowiliśmy około 1,5 TONY Arctic Char--wszystko na wędki--
Nigdy nie zrozumiesz dopóki nie zobaczysz i poznasz -zauwazyłem. Nastawiłeś się na mnie jak na kłusola--tyle co ryb w sezonie uwalniam brakło by Ci lat do połowy ich złapania. Oceniłeś mnie publicznie nie wiedzac nic o mnie i o moim prawdziwym, etycznym w pełni tego słowa znaczeniu szacunku do wędkarstwa, przyrody i wspózycia z jej pięknem. O kłusownictwie krajowym wiele słyszałem , czytałem --to przykre, ale nie masz moralnego prawa oczerniać mojej osoby , przypisujac mi kłusownictwo--Jesli tekst pod moim zdjeciem jednego z uczestników wyprawy nie wystarcza-proponuję poczytac w innych zródłach o prawdziwym i mocnym wędkarstwie--Mam dokumentację swoich wypraw -gdzie przez okres 3,5 dni we dwóch np. łowiliSmy pona 200 SZCZUPAKÓW, SAMYCH OKONI REKORDEM BYŁO OKOŁO 700 DZIENNIE-czy przypuszczasz ze pzarliśmy je wszystkie? Sam sobie oceń te dane bo mam je w swoich zbiorach i to z ludzmi z Polski którzy mnie odwiedzali-. Zapewne czytałeś ostatnia wyprawe Kalendowicza na jesiotry do Britisch Columbi--to ja zapoczatkowałem te kontakty i mozliwosci łowienia dla wędkarzy -przyjaciół z kraju. Łowiłlismy wspólnie setki kilkogramów ryby które , wracały do swego królestwa po zdjeciowej sesji--Tyle mogę powiedzieć po krótce o sobie--skręć se zyłę
Karolu Pauk, toś dołożył do pieca z tym plagiatem. Uważasz, że jak coś było w NG to jest to pierwszy raz zrobione? Zdjęcia podobne w stylu są robione od dawna. Firmy wędkarskie jak np. Rapala wydają ciężkie pieniądze na zrobienie podobnych ujęć z przeróżnymi gatunkami ryb. W USA przodują w tej dziedzinie bracia Lindner. Robią najczęściej zdjęcia bassów które bardzo ochoczo pozują do zdjęć skacząc co chwila. Ja też robiłem to i inne zdjęcia dla pewnej firmy. Tak więc jeśli uważasz, że jest coś takiego jak plagiat, to zapewne NG powinno usunąć zdjęcia ze swoich stron bo na bank nie byli pierwsi. Pytanie tylko po co. W końcu zawsze można zamknąć oczy :)
Rewaldi, nie musisz mnie oświecać. Znam temat nie gorzej. Wędkarze dzieła się na tych co łowią dla przyjemności i na mięsiarzy. To dzięki takim jak Ty na wielu rzekach łosiowych podkręca się systematycznie limity. W Szwecji też kiedyś były nieprzebrane ilości szczupaków i łososi. Dziś na te pierwsze jest w wielu miejscach limit 1 sztuka a łososie są reglamentowane jak luksusowe dobra za komuny. Ty niestety nie widzisz tych zależności. Wchodzisz z założenia, że płacisz i wymagasz, niech martwią się inni. Na łososiach z Alaski było wiele znanym polskich ekip i jakoś nie zwozili ryb w setkach kg. Brali co którąś rybę. To wszystko po to aby następne pokolenia też miały okazje je łowić i podziwiać. Lista zagrożonych gatunków ryb ciągle się wydłuża. Pomyśl dlaczego, myślenie nie boli.
Wiem co zzera takich pokazywaczy etyki--wróc i poczytaj co inni napisali--jeden serdeczny mój i Taszarka kolega uczestniczył na jednej ze mna z wypraw
a jak dla mnie to plagiat i powinno być usunięte. Dziwię się, że nikt nie kojarzy z wystawy National Geographic "Ostatnie takie miejsca na Ziemi". Jak znajde link to podrzuce. Oczywiscie jestem pelen podziwu uchwycenia, nawet jesli jest bardzo podobne, bo to nie lada gratka, więc chylę czoła.
dynamiczna rybacka fota, podoba mi sie kojaży mi sie z amerykańskimifilmami gdzie przyjaciele wętkuja a potem sobie robią zdjęcie przy metrowej rybie :) +
Refleks to Ty masz!
podoba mi sie, ehh kiedys tez lowilem szczupaki :)
Rewaldi, moje zdjęcia tak się różni od Twojego jak moje wędkarstwo od Twojego. Mój szczupak ze zdjęcia pływa sobie gdzieś tam po Szwedzkich Szkierach. Twoje łososie też wróciły do wody tyle tylko, ze przez WC :(
Zasypał bym to forum takimi ale zaraz byś powiedział, ze kłusuję----czy coś w tym stylu-jak ostatnio
ale ryba
tego jeszcze nie bylo
rewelacja !!!!!!!!!!!
No akcja jest niesamowita :D
ale ujecie ! dynamika i strzelone w najodpowiedniejszym momencie, trzeba miec oko do takich fotografii
Ostatnia rzecz jaką bym zrobił to nurkowanie w słonej wodzie +6. Brrr!
dla mnie wypas. Nie wiem czy nurkowałeś za tym ujęciem ale udało się. pzdr
Gazety wędkarskie to dno. Wolą zamieścić zdjęcie oskrobanego szczupak, byle by tylko nie wydać ani zeta. Zanderix, miał fotograf szczęście, że mu się trafił treser szczupaków :)
bardzo dobre, sugeruję wysłać do jakieś pisma wędkarskiego
+++
Miał facet farta, że mu się fotograf przy holu przytrafił :)
o wow to dopiero sztuka ..... zrobic taką fotę:)
rewelkla
wypas
świetne ujęcie!