Nie chciałbym sie mądrzyć, ale Kaplica św. Anny stoi przy Dobrym Źródle na zboczu Grabowca i administracyjnie raczej należy do Sosnówki niż Karpacza, ale nie to jest istotne, ważne że zdjęcie jest bardzo dobre.
I tu się CavalerA myslisz ;) Bo za tymi drzwiami jest Kaplica św. Anny w Karpaczu :P a nie ja z aparatem heheeh. Madame - no cóż, takie zastane - nic nie zmieniane. A klamka jest w rzeczywistości jeszcze bardziej intrygująca niż na tym zdjęciu. Marysiu - duzo mam cosi i jeszcze wiecej upatrzonych do "ustrzelenia" :) Pozdrawiam
Jak w szalonym śnie pijanego dekoratora ten kolor. Dla mnie to w pewnym sensie zbrodnia na sztuce. Zapewne piekne drewniane drzwi... dobra robota kowala... i ten zielony kolor. Jeśli chodzi o zdjecie, to jest to ciekawostka... nie ukrywam, że dobrze je zrobileś, ale niesmak pozostaje. Pozdrawiam :)
u świetne kolorki, ostrość .. i pomysł na zdjęcie.. :>
brawo!
Z jednej strony fajnie kolorystyczne zestawienie, z drugiej - te drzwi są naprawdę zmasakrowane taką farbą. A "coś" rachityczne jak jeszcze nigdy!
ależ Wy macie szczęście do różnych takich cosiów:-) z drugiej strony - pełno ich wszędzie - trzeba tylko zauważyć w tym codziennym pośpiechu:-)
Nie chciałbym sie mądrzyć, ale Kaplica św. Anny stoi przy Dobrym Źródle na zboczu Grabowca i administracyjnie raczej należy do Sosnówki niż Karpacza, ale nie to jest istotne, ważne że zdjęcie jest bardzo dobre.
O klamka :) Pozdrawiam
Stefan... nawet do głowy mi nie przyszlo, że Coś zmieniales ;) Ot wyrazilam swój zal, że tak marnuja sie piekne rzeczy... Pozdrawiam.
I tu się CavalerA myslisz ;) Bo za tymi drzwiami jest Kaplica św. Anny w Karpaczu :P a nie ja z aparatem heheeh. Madame - no cóż, takie zastane - nic nie zmieniane. A klamka jest w rzeczywistości jeszcze bardziej intrygująca niż na tym zdjęciu. Marysiu - duzo mam cosi i jeszcze wiecej upatrzonych do "ustrzelenia" :) Pozdrawiam
ciekawostka.. :)
Jak w szalonym śnie pijanego dekoratora ten kolor. Dla mnie to w pewnym sensie zbrodnia na sztuce. Zapewne piekne drewniane drzwi... dobra robota kowala... i ten zielony kolor. Jeśli chodzi o zdjecie, to jest to ciekawostka... nie ukrywam, że dobrze je zrobileś, ale niesmak pozostaje. Pozdrawiam :)
jak to co jarek:) Stefan z aparatem... Pozdrawiam
aż się chce zapytać co za tymi drzwiami
oooo jak tu pusto i jak kolorowo :):) Stefciu - nieskończoną ilość tych cosiów chyba masz :)