Hawejciu... gdzieżeś ty ach gdzie... :( Wracaj.... na koniu, psie, ośle... piechotą... z balonem, ławeczką... z czym tylko chcesz... tylko wracaj do jasnej ciasnej... No!
a ja lubie ten: Siedział sobie zajączek pod jabłonką i zbaczył jabłuszko. Postanowił je zjeść więc zerwał je, a tu nagle grzmot, huk, ziemia się rozstąpiła, wyszła wielka dupa i zabrała zajączkowi jabłuszko.
Zajączek oniemiały mówi:
- o k...rwa, co to było?
Znowu huk, grzmot, ziemia sie rozstąpiła, wyszła wielka dupa i mówi:
- antonówka.
CBA aresztowało dyrektora ZOO podejrzanego o korumpowanie zwierząt. Na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Z. Zebra powiedział, że aresztowany dyrektor nakłaniał zwierzęta do sztuczek karmiąc je słodyczami. Wśród tajnych współpracowników dyrektora byly różne zwierzęta, między innymi lew. Zapowiadana jest szeroko zakrojone śledztwo.
….. a to Hawejko znasz ? 3 kumpli spotyka się po latach w knajpie… piwko, wygłupy, rozmowa... po jakimś czasie temat schodzi na teściowe i na sposób ich wykończenia. Pierwszy mówi - kupie cyjanek, dosypie starej raszpli do jedzenia i z ochotą popatrzę jak się w bólach kończy ! Drugi nawija- to ja wezmę kredyt w banku, kupię jej samochód, podetnę w nim hamulce i popatrzę jak się rozbija na zakręcie ! Na co trzeci - pójdę do apteki, kupię 10 paczek ibupromu… włożę wszystkie tablety do ust i zacznę żuć... będę tak długo żuł i żuł, aż się zrobi lepka masa… uformuję z niej wielką tabletę i włożę na 7 min. do mikrofali żeby wyschła … następnie położę ją w kuchni na stole, a sam się schowam…. Będę tak długo siedział zaczajony, aż teściowa wejdzie do kuchni i powie --- Oooooo jaka wielka tableta ibupromu !? No i co, i co, i cooo ? (pytają kumple) ... no i wtedy jaaaa wyskoczę z kibla z siekierą w ręce i wpier... jej jednym strzałem w plecy !!!! ;D ……. To się nagryzmoliłem …. Pozdrawiam wszystkie teściowe i Ciebie rzecz jasna Wyspiarko ;)
Wieczorem wena wraca... a wraz z nią dowcipy :)) Panie doktorze, mój mąż twierdzi, że jest koniem.
Zgodziłam się, żeby podkuł sobie buty, ale wczoraj zaczął jeść siano!
- Konieczne jest leczenie. Niestety, będzie ono bardzo kosztowne.
- Nie szkodzi, mąż wygrał ostatnio trzy gonitwy.
musialam poprawic znaki przestankowe, bo gupoty wyszly ... Jasio wrocil z cyrku i zaaferowany opowiada ojcu co widzial : "tam byl taki pan, ktory wskakiwal na konia ... zsuwal sie z siodla pod brzuch ... a potem miedzy nogami konia lapal jego ogon i spowrotem ladowal na zwierzaku! " ... tez mi sztuka - odpowiada ojciec - ja zrobilem prawie to samo, jak pierwszy raz wsiadlem na konia ...:O)
nie ma sie co martwic na zapas ... :O) ... a poki co znalazlam jeszcze jeden kawal "z koniem" ... Jasio wrocil z cyrku i zaaferowany opowiada ojcu co widzial : “ tam byl taki pan, ktory wskakiwal na konia … zsuwal sie z siodla pod brzuch … a potem miedzy nogami konia lapal jego ogon i spowrotem ladowal na zwierzaku! “ … tez mi sztuka - odpowiada ojciec - ja zrobilem prawie to samo, jak pierwszy raz wsiadlem na konia … :O)
Jest ich jeszcze kilka hawejku, ale to kalki tych znanych i oklepanych... a btw.Czy na koniu mozna jeździc na tzw. oklep...cos mi sie tak kojarzy...;))
Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!
mąż spokojnie czyta gazete ... z kuchni wypada żona z patelnia i laduje go przez leb ... za co? - wola maz ... znalazlam karteczke w twoich spodniach z imieniem Klara i numerem telefonu ... aaa to!, to imie klaczy, na ktora stawialem, jej numer, nr toru i gonitwy ... zona przeprosila, ale nastepnego dnia gdy tylko maz przyszedl do domu chlasnela go na odlew przez pysk ... za co?! - wola oburzony maz ... klacz dzwonila pol godziny temu!
Hawejciu... gdzieżeś ty ach gdzie... :( Wracaj.... na koniu, psie, ośle... piechotą... z balonem, ławeczką... z czym tylko chcesz... tylko wracaj do jasnej ciasnej... No!
pedały - czyli jak to się u nas mówi...teletubisie
fajne takie symetryczne zdjęcie
a ja lubie ten: Siedział sobie zajączek pod jabłonką i zbaczył jabłuszko. Postanowił je zjeść więc zerwał je, a tu nagle grzmot, huk, ziemia się rozstąpiła, wyszła wielka dupa i zabrała zajączkowi jabłuszko. Zajączek oniemiały mówi: - o k...rwa, co to było? Znowu huk, grzmot, ziemia sie rozstąpiła, wyszła wielka dupa i mówi: - antonówka.
CBA aresztowało dyrektora ZOO podejrzanego o korumpowanie zwierząt. Na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Z. Zebra powiedział, że aresztowany dyrektor nakłaniał zwierzęta do sztuczek karmiąc je słodyczami. Wśród tajnych współpracowników dyrektora byly różne zwierzęta, między innymi lew. Zapowiadana jest szeroko zakrojone śledztwo.
he he ... mam nadzieje, ze przynajmniej jedna z tych tesciowych byla stara, wredna szkapa ... :O)
….. a to Hawejko znasz ? 3 kumpli spotyka się po latach w knajpie… piwko, wygłupy, rozmowa... po jakimś czasie temat schodzi na teściowe i na sposób ich wykończenia. Pierwszy mówi - kupie cyjanek, dosypie starej raszpli do jedzenia i z ochotą popatrzę jak się w bólach kończy ! Drugi nawija- to ja wezmę kredyt w banku, kupię jej samochód, podetnę w nim hamulce i popatrzę jak się rozbija na zakręcie ! Na co trzeci - pójdę do apteki, kupię 10 paczek ibupromu… włożę wszystkie tablety do ust i zacznę żuć... będę tak długo żuł i żuł, aż się zrobi lepka masa… uformuję z niej wielką tabletę i włożę na 7 min. do mikrofali żeby wyschła … następnie położę ją w kuchni na stole, a sam się schowam…. Będę tak długo siedział zaczajony, aż teściowa wejdzie do kuchni i powie --- Oooooo jaka wielka tableta ibupromu !? No i co, i co, i cooo ? (pytają kumple) ... no i wtedy jaaaa wyskoczę z kibla z siekierą w ręce i wpier... jej jednym strzałem w plecy !!!! ;D ……. To się nagryzmoliłem …. Pozdrawiam wszystkie teściowe i Ciebie rzecz jasna Wyspiarko ;)
..:: fajne :) ::..
w sposob nietypowy obrabiasz te zdecia, ladnie
Wieczorem wena wraca... a wraz z nią dowcipy :)) Panie doktorze, mój mąż twierdzi, że jest koniem. Zgodziłam się, żeby podkuł sobie buty, ale wczoraj zaczął jeść siano! - Konieczne jest leczenie. Niestety, będzie ono bardzo kosztowne. - Nie szkodzi, mąż wygrał ostatnio trzy gonitwy.
musialam poprawic znaki przestankowe, bo gupoty wyszly ... Jasio wrocil z cyrku i zaaferowany opowiada ojcu co widzial : "tam byl taki pan, ktory wskakiwal na konia ... zsuwal sie z siodla pod brzuch ... a potem miedzy nogami konia lapal jego ogon i spowrotem ladowal na zwierzaku! " ... tez mi sztuka - odpowiada ojciec - ja zrobilem prawie to samo, jak pierwszy raz wsiadlem na konia ...:O)
nie ma sie co martwic na zapas ... :O) ... a poki co znalazlam jeszcze jeden kawal "z koniem" ... Jasio wrocil z cyrku i zaaferowany opowiada ojcu co widzial : “ tam byl taki pan, ktory wskakiwal na konia … zsuwal sie z siodla pod brzuch … a potem miedzy nogami konia lapal jego ogon i spowrotem ladowal na zwierzaku! “ … tez mi sztuka - odpowiada ojciec - ja zrobilem prawie to samo, jak pierwszy raz wsiadlem na konia … :O)
o kurcze hawej... ja tez... i co teraz będzie??!! myslisz, że za nas też się wezmą? tak jak za teletubisie? ;))
A ja może o zdjęciu :) Bombowa obróbka!
a ja mam czerwona torebke ... :O)
nie... bo nie maja czerwonych torebek ;)
geje
jak tu wesoło :) a fotografia to znowu bajeczka
Jest ich jeszcze kilka hawejku, ale to kalki tych znanych i oklepanych... a btw.Czy na koniu mozna jeździc na tzw. oklep...cos mi sie tak kojarzy...;))
mi to sie juz wczoraj skonczyly ... malo tych dowcipow o koniach, ze kon by sie usmial
robin hud w angli z niedozywienia
Dowcipy mnie się skończyły... na dzień dobry dam tylko odgłos paszczą... ihaaaa ;))
A gdzie Robin Hód? :D
Antek kupuje na targu konia. - Ile pan chce za niego? - Tysiąc złotych. - Przecież on jest ślepy! - Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy! Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi: - Mówiłem, że jest ślepy! - Może i ślepy, ale jaki odważny!
mąż spokojnie czyta gazete ... z kuchni wypada żona z patelnia i laduje go przez leb ... za co? - wola maz ... znalazlam karteczke w twoich spodniach z imieniem Klara i numerem telefonu ... aaa to!, to imie klaczy, na ktora stawialem, jej numer, nr toru i gonitwy ... zona przeprosila, ale nastepnego dnia gdy tylko maz przyszedl do domu chlasnela go na odlew przez pysk ... za co?! - wola oburzony maz ... klacz dzwonila pol godziny temu!
ulala, koniki dwa ;)
:)
... A dorodna klacz pasie się na łące przy ruchliwej szosie. Przejeżdża samochód. - Sto koni... - myśli szkapa - Można pomarzyć... ;))