no tak, kazdy napisal w sumie cos ciekawego - niestety musze was zawiesc pod kazdym wzgledem. Zupelnie przypadkowo przechodzilem przez park w Oliwie. Aparat opuszczony do dolu - automatycznie sie wylancza. W ulamku sekundy pojawil sie labedz, który 2-3 sekundy wczesniej poderwal sie do góry kilka metrów wczesniej. Natychmiast podnioslem aparat, przystawilem do oka - po chwili sie wlaczyl, ustawilem kadr i sptryknalem 2 fotki.
To ty na temat czekania, ustawiania i kadrowania
no tak, kazdy napisal w sumie cos ciekawego - niestety musze was zawiesc pod kazdym wzgledem. Zupelnie przypadkowo przechodzilem przez park w Oliwie. Aparat opuszczony do dolu - automatycznie sie wylancza. W ulamku sekundy pojawil sie labedz, który 2-3 sekundy wczesniej poderwal sie do góry kilka metrów wczesniej. Natychmiast podnioslem aparat, przystawilem do oka - po chwili sie wlaczyl, ustawilem kadr i sptryknalem 2 fotki. To ty na temat czekania, ustawiania i kadrowania
złapane nieźle .. ile ja się nieraz oczekam aż skrzydła rozłoży. Pozdrówka
Przepalone, kiepski kadr, kiepski moment. Rama tu najlepsza...