A tam, zaraz bezlitosny, zajebista fotka, nie widzicie tego? Autorze, ja widzę tu znacznie więcej iż pień, to coś dużo głębszego, dużo...poważnieszego. Tym zdjęciem dotknąłeś dużo mocniejszych strun w każdym z nas...
Przepraszam bardzo. Motywem przewodnim tego zdjęcia jest PIEŃ no i światło oczywiście. Pień jest trochę nienaturalnie jasny - to jeden z wariantów. Gdyby sobie zdjęcie przyciemnić - powinna wyjść opcja "z cienia do słońca" ... Udanych eksperymentów życzę kolegom i koleżankom...
Zachwycające zdjęcie. Obraz ten penetruje bardzo mało popularną, choć wielce chwalebną część fotografii - poetycką, metaforyczną. Nie ma tukompozycji ani kadru jako takich. Ale w tym wypadku to naprawdę margines. Nie to się liczy. Raczej uczucia jakie wywołuje to zdjęcie. Jeszcze słówko o technice - bardzo podobają mi się kolory, są urzekające. Możemy zaobserwowac kilka odcieni zielonego,tworzącyh razem niezwykle płynny i łagodny widok. Jasne słońce świecące na liście to prawdziwy majstersztyk. Aż przymyka się oczy patrząc na tę fotkę - tak realne jest złudzenie. Jasne plamy w kilku miejscach uwydatniają wrażenie. Przed bezlitosnym słońcem (o którym pisałem już przy okazji Pani W Wodzie Podciągającej Sobie Ubiór) chronią nas liście. Drobne, wrażliwe nawet na wiatr. Co z tego, że wychodzą wprost z poteżnych konarów? Czy my sami nie jesteśmy jak te liście, mimo iż wydaje nam się, że jesteśmy bezpieczni w każdej chwili możemy ulecieć z wiatrem? Życie nie jest takie pewne jak nam się wydaje - to tylko złudzenie... Pomyślmy o tym przez chwilę. Stawiam maksymalną ocenę.
jest nie zla, ta fota - ten zielony moze troche za mocno zoltobialy - ale ma jednak cos :-)
ja przynajmniej szczerze - knot
Eleven nie daj sie nabrac, jaja sobie robia
Plaster to potrafi przekonać do fotki :)
w moim wnętrzu zadrżała E6 i to jakby ją sam wczesny James Hetfield szarpnął
To co napisał Plaster ... no w zasadzie zaniemówiłem :)))
A tam, zaraz bezlitosny, zajebista fotka, nie widzicie tego? Autorze, ja widzę tu znacznie więcej iż pień, to coś dużo głębszego, dużo...poważnieszego. Tym zdjęciem dotknąłeś dużo mocniejszych strun w każdym z nas...
a no to już jak wszystko wyjaśnione to mogę odetchnąć z ulgą i wracać do nudnej i szarej pracy ;P
Przepraszam bardzo. Motywem przewodnim tego zdjęcia jest PIEŃ no i światło oczywiście. Pień jest trochę nienaturalnie jasny - to jeden z wariantów. Gdyby sobie zdjęcie przyciemnić - powinna wyjść opcja "z cienia do słońca" ... Udanych eksperymentów życzę kolegom i koleżankom...
heheheh :))))
■ plaster - Ty masz jakis generator tych opisoof? ;-)
Plaster, jesteś bezlitosny ;DD
jak dla mnie bladzieńkie a nie przecudne te barwy,
Zachwycające zdjęcie. Obraz ten penetruje bardzo mało popularną, choć wielce chwalebną część fotografii - poetycką, metaforyczną. Nie ma tukompozycji ani kadru jako takich. Ale w tym wypadku to naprawdę margines. Nie to się liczy. Raczej uczucia jakie wywołuje to zdjęcie. Jeszcze słówko o technice - bardzo podobają mi się kolory, są urzekające. Możemy zaobserwowac kilka odcieni zielonego,tworzącyh razem niezwykle płynny i łagodny widok. Jasne słońce świecące na liście to prawdziwy majstersztyk. Aż przymyka się oczy patrząc na tę fotkę - tak realne jest złudzenie. Jasne plamy w kilku miejscach uwydatniają wrażenie. Przed bezlitosnym słońcem (o którym pisałem już przy okazji Pani W Wodzie Podciągającej Sobie Ubiór) chronią nas liście. Drobne, wrażliwe nawet na wiatr. Co z tego, że wychodzą wprost z poteżnych konarów? Czy my sami nie jesteśmy jak te liście, mimo iż wydaje nam się, że jesteśmy bezpieczni w każdej chwili możemy ulecieć z wiatrem? Życie nie jest takie pewne jak nam się wydaje - to tylko złudzenie... Pomyślmy o tym przez chwilę. Stawiam maksymalną ocenę.
takie światło przywodzi mi na myśl ciepły wakacyjny poranek... W samej fotce brakuje motywu przewodniego, na niczym nie można się skupić.
zapodawaj Plaster :]
Przepalone światła, prześwietlona całość ale po obróbce mogłoby być o wiele lepsze.
Marcin - znowu rzucasz słowa na wiatr. Daj mi momencik...
przecudne barwy
gniot