nie mozna tłuc tego samego całe zycie, to raz. Dwa ,TO jest zupełnie inna fotografia. Trzy, czasem je się landrynki a czasem babeczki smietanowe. Cztery, nie mozna porównywać róznych swiatów, chociaz oba w tym wypadku są bitmapami itd.itd.;))
milusim bym nie nazwala... szalenstwo w oku. fajne ujecie, jesli dobrze kojarze autorke to wszystko tu jest celowe i zamierzone, ale mi brak jednak przejsc tonalnych, na szyi zwlaszcza
Joanna d'Arc
genialne nocą
wyraziste, cholernie mocno wyraziste
niesamowite
faktycznie ... ma moc. zgadzam się z Gosią.
szkoda, że takie małe. gdybyś dała takie duże jak się tu da to dopiero byłaby moc. choć nie powiem, że teraz nie jest mocne.
bardzo.
nie mozna tłuc tego samego całe zycie, to raz. Dwa ,TO jest zupełnie inna fotografia. Trzy, czasem je się landrynki a czasem babeczki smietanowe. Cztery, nie mozna porównywać róznych swiatów, chociaz oba w tym wypadku są bitmapami itd.itd.;))
czasem sie za duzo wymaga, chyba.. ale taka sesja jak "hotel", postawilas sama poprzeczke:)
tak jest dramatyczniej:-P
tak se wlasnie myslalam :-)
Bardzo ładne
dostojne.. o tak lepiej..
taki żarcik ;-)
nie chciałam tych przejść;))
milusim bym nie nazwala... szalenstwo w oku. fajne ujecie, jesli dobrze kojarze autorke to wszystko tu jest celowe i zamierzone, ale mi brak jednak przejsc tonalnych, na szyi zwlaszcza
milusie ;-)