Birdwatcher, dzięki za odwiedziny. Ale mi się obrywa... Prawdę mówiąc (i trochę się usprawiedliwiając) zauważyłem szczelinę w skale, w którą wleciała obserwowana sikorka. Sikorka wyleciała a ja, nie widząc co jest w środku, strzeliłem na ślepo ze dwa czy trzy zdjęcia i poszedłem sobie dalej. Dopiero w komputerze zobaczyłem co tam było w środku... Chodziłem tam później i nadal widywałem ptaszki kręcące się przy tej szczelinie, więc szkody nie narobiłem... (do środka już nie zaglądałem)... :-)
jezeli mam obiektyw z duza ogniskową to jezeli wiem gdzie jest gniazdo, zrobie fote...i odejdę...(mimo to nie łakne takich fot) drugą stroną medalu jest to że często potem ludzie którzy chcą mieć takie zdjęcie nie wiedząc jak było robione właża z buciorami w gniazda;/;/ sama kiedyś znalazłam fote na plfoto (szkoda ze jej nie zapisałam w obserwowanych) gdzie była nędzna jakościowo fota z pisklętami bodajze pokrzewki. mimo pytan plftowiczow nie odpowiedział z jakiej odległości robiona byla fota, mniemam ze z bliska bo cała była nieostra...szkoda ze ludzie zanim zrobia nie pomysla;/ pozdrawiam.
No proszę!, kiedy wkońcu dotrze do ludzi ze nie wolno robić zdjęć pisklętom, obojetnie jakie by nie było pod ochroną czy nie, to jest piskle!. Żóltodziobem nazwałabym własciciela tej fotki sorry nie chciałam obrazić ale jak sam widzisz narozrabiałeś więc nie dziw sie że jest taka reakcja z naszej strony.
Nie wylewajmy dzieci z kąpielą. Jest ustawa o ochronie środowiska ( obecnie nowelizowana) określająca zasady obowiązujące przy fotografowaniu przyrody. W wielu przypadkach jest nieżyciowa, Uważam, że sam fotograf powinien ocenić czy swoją obecnością nie zakłóca spokoju fotografowanych. Sztywne trzymanie się litery prawa prowadzi do absurdu.
Jakubie! Doceniam troskę o sikorki i obiecuję ich więcej nie nachodzić. OSTRZEGAM również i PROSZĘ wszystkich odwiedzających: nie naśladujcie mnie... :)
Willie Sunday'u (tak chyba powinienem to odmienić) obawiam się że nie wiesz jak ludzie swobodnie podchodzą do takich tematów, często jak zobaczą fotę to potem starają się zrobić podobną. To jest powód dla którego mnie się pokazywanie takich zdjęć nie podoba.
Drogi Jakubie! Wiem, ale... Tu ten ptaszek chroniony nie jest, gniazdo jest w mieście, przy uczęszczanej ścieżce a rodzice tych maleństw wogóle się nie przejmowali moją obecnością. Wierzę też, że po Twoim ostrzeżeniu nikt w Polsce się nie ośmieli brać ze mnie przykładu... :-)
nie wiem czy wiesz ale fotografowanie ptaków w gniazdach oraz w ich bezpośredniej bliskośći jest traktowane w środowisku fotografów przyrodnicznych za nie etyczne, a na fotografowanie przy gnieździe ptaków chronionych trzeba dodatkowo posiadać zezwlenie (a ten gatunek jest objęty ochrona w Polsce)
moim zdaniem powinieneś zdjąć to zdjęcie żeby inni nie brali przykładu.
No ale przecież nie spłoszył, skoro nadal rodzice tych maleństw przylatują do nich. Czytać nie umiesz?:P
Willie nie trzeba zaglądać żeby na zawsze spłoszyć rodziców od jaj.Mam nadzieje ze fotka z wiekszej odległości.pozdrawiam:)
Birdwatcher, dzięki za odwiedziny. Ale mi się obrywa... Prawdę mówiąc (i trochę się usprawiedliwiając) zauważyłem szczelinę w skale, w którą wleciała obserwowana sikorka. Sikorka wyleciała a ja, nie widząc co jest w środku, strzeliłem na ślepo ze dwa czy trzy zdjęcia i poszedłem sobie dalej. Dopiero w komputerze zobaczyłem co tam było w środku... Chodziłem tam później i nadal widywałem ptaszki kręcące się przy tej szczelinie, więc szkody nie narobiłem... (do środka już nie zaglądałem)... :-)
jezeli mam obiektyw z duza ogniskową to jezeli wiem gdzie jest gniazdo, zrobie fote...i odejdę...(mimo to nie łakne takich fot) drugą stroną medalu jest to że często potem ludzie którzy chcą mieć takie zdjęcie nie wiedząc jak było robione właża z buciorami w gniazda;/;/ sama kiedyś znalazłam fote na plfoto (szkoda ze jej nie zapisałam w obserwowanych) gdzie była nędzna jakościowo fota z pisklętami bodajze pokrzewki. mimo pytan plftowiczow nie odpowiedział z jakiej odległości robiona byla fota, mniemam ze z bliska bo cała była nieostra...szkoda ze ludzie zanim zrobia nie pomysla;/ pozdrawiam.
No proszę!, kiedy wkońcu dotrze do ludzi ze nie wolno robić zdjęć pisklętom, obojetnie jakie by nie było pod ochroną czy nie, to jest piskle!. Żóltodziobem nazwałabym własciciela tej fotki sorry nie chciałam obrazić ale jak sam widzisz narozrabiałeś więc nie dziw sie że jest taka reakcja z naszej strony.
cudo:}
najzzzzz
Rewelacja....świetny kadr...Pozdrawiam
skz, dzięki za wsparcie. Jakub i inni mają jednak trochę racji, więc na przyszłość będę bardziej w zgodzie z etyką :-)
Nie wylewajmy dzieci z kąpielą. Jest ustawa o ochronie środowiska ( obecnie nowelizowana) określająca zasady obowiązujące przy fotografowaniu przyrody. W wielu przypadkach jest nieżyciowa, Uważam, że sam fotograf powinien ocenić czy swoją obecnością nie zakłóca spokoju fotografowanych. Sztywne trzymanie się litery prawa prowadzi do absurdu.
Jakubie! Doceniam troskę o sikorki i obiecuję ich więcej nie nachodzić. OSTRZEGAM również i PROSZĘ wszystkich odwiedzających: nie naśladujcie mnie... :)
Willie Sunday'u (tak chyba powinienem to odmienić) obawiam się że nie wiesz jak ludzie swobodnie podchodzą do takich tematów, często jak zobaczą fotę to potem starają się zrobić podobną. To jest powód dla którego mnie się pokazywanie takich zdjęć nie podoba.
Drogi Jakubie! Wiem, ale... Tu ten ptaszek chroniony nie jest, gniazdo jest w mieście, przy uczęszczanej ścieżce a rodzice tych maleństw wogóle się nie przejmowali moją obecnością. Wierzę też, że po Twoim ostrzeżeniu nikt w Polsce się nie ośmieli brać ze mnie przykładu... :-)
niestety Jakub ma racje... :(
nie wiem czy wiesz ale fotografowanie ptaków w gniazdach oraz w ich bezpośredniej bliskośći jest traktowane w środowisku fotografów przyrodnicznych za nie etyczne, a na fotografowanie przy gnieździe ptaków chronionych trzeba dodatkowo posiadać zezwlenie (a ten gatunek jest objęty ochrona w Polsce) moim zdaniem powinieneś zdjąć to zdjęcie żeby inni nie brali przykładu.
W skale-dziwne miejsce sobie obrały-moze sa tam bezpiecznięjsze
hmmmm ciekawe ale troszke nie etyczne Pozdrawiam
ciekawe, warto było zobaczyć
FS :)