tu nie ma koniecznosci uzewnetrzniania sie literacko, nie bede sie produkowal nad zdjeciem (poza tym razem) tylko po to zeby wytlumaczyc jego wartosc i to co owe przedstawia gdyz bedzie to i tak poniekad subiektywne spojzenie, nie ma tu zadnego uniwersalu jest tylko adekwatnosc do miejsca... chmury rozchodzace sie z nad gor tworza napiecie na zdjeciu, ktorego bedac miejscowym w owym ukladzie i tak naprawde nie zauwazysz (zaobserwuj dol i czlowieka wykonujacego swoja prace), bo go po prostu nie ma, ten chaos w kadrze jest w zasadzie zawsze spowodowany dopelnieniem drugiego planu, ktory bedac sercem danego miejsca jest tez jego codziennoscia... tak wiec integralnosc jest kluczem do pokazania tego zdjecia (poza tym ja juz nie wrzucam tu ku upodobaniom galerii, tak wiec koniecznosci swych coraz mniej argumentowac bede) ;) Pozdrawiam
Dziękuję ;-) Pozdrawiam !!!
tu nie ma koniecznosci uzewnetrzniania sie literacko, nie bede sie produkowal nad zdjeciem (poza tym razem) tylko po to zeby wytlumaczyc jego wartosc i to co owe przedstawia gdyz bedzie to i tak poniekad subiektywne spojzenie, nie ma tu zadnego uniwersalu jest tylko adekwatnosc do miejsca... chmury rozchodzace sie z nad gor tworza napiecie na zdjeciu, ktorego bedac miejscowym w owym ukladzie i tak naprawde nie zauwazysz (zaobserwuj dol i czlowieka wykonujacego swoja prace), bo go po prostu nie ma, ten chaos w kadrze jest w zasadzie zawsze spowodowany dopelnieniem drugiego planu, ktory bedac sercem danego miejsca jest tez jego codziennoscia... tak wiec integralnosc jest kluczem do pokazania tego zdjecia (poza tym ja juz nie wrzucam tu ku upodobaniom galerii, tak wiec koniecznosci swych coraz mniej argumentowac bede) ;) Pozdrawiam
Udowodnij werbalnie/literacko, konieczność pokazywania tego zdjęcia ;-) Pozdrawiam !!!
ladne dynamicnze :)