nie ma w tym żadnej abstarkcji, dokładnie jest obraz, który wymyka się naszej percepcji. w końcu jest to obraz kawałka rzeczywistości tylko w innym ujęciu, w innym niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. jest to nieostry obraz, ale tylko w tym wypadku było możliwe pokazanie zalezności pomiedzy rzeczywistym obrazem (głównym motywem, czyli pewnie jakimis światłami, żródłami światła) a tą przestrzenią na którą była nastawiona ostrość. a gdzie nie znajue się nic albo ten motyw własnie zamienia się w zupełnie coś innego. w przypadku optyki tworzą się takie krążki przeźroczyste. jeszcze intrygują mnie tylko te pierścienie świetlne czy tę smugi, jak zwał tak zwał, wokół środka kadru. świadczy to o tym że to coś było w ruchu, albo aparat był w ruchu. ale to już by trzeba autora zapytać o szczegóły. w kazdym bądź razie to jest to co lubię w fotografii transformacja banalnych widokó w przedziwne obrazy. a przy tym oczywiście nic nie jest jasne do konca.
Jedu, to nie jest odwaga patrzenia ale gotowość na jej upublicznianie. Większość nie przyznaje się, że to w ogóle widuje albo nazywa to bzdetem. Ja natomiast ciekaw jestem ile w tutaj wybranej formie będzie treści czyli czym naprawdę autor jest w stanie się dzielić.
nie szukam poklasku i zwolenników, dzielę się poprostu obrazem z tymi którzy tego chcą :)
nie szukam też ocen i uwag a propos ramki takiej czy smiakiej, sie podobanie czy niepodobania.
ja się dzielę obrazem a oczekuję, że inni się podzielą wrażeniem, emocją, skutkiem. :)
widzenie peryferyjne
oooo jednak czytelne jest, jednak można zobaczyć..........
nie ma w tym żadnej abstarkcji, dokładnie jest obraz, który wymyka się naszej percepcji. w końcu jest to obraz kawałka rzeczywistości tylko w innym ujęciu, w innym niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. jest to nieostry obraz, ale tylko w tym wypadku było możliwe pokazanie zalezności pomiedzy rzeczywistym obrazem (głównym motywem, czyli pewnie jakimis światłami, żródłami światła) a tą przestrzenią na którą była nastawiona ostrość. a gdzie nie znajue się nic albo ten motyw własnie zamienia się w zupełnie coś innego. w przypadku optyki tworzą się takie krążki przeźroczyste. jeszcze intrygują mnie tylko te pierścienie świetlne czy tę smugi, jak zwał tak zwał, wokół środka kadru. świadczy to o tym że to coś było w ruchu, albo aparat był w ruchu. ale to już by trzeba autora zapytać o szczegóły. w kazdym bądź razie to jest to co lubię w fotografii transformacja banalnych widokó w przedziwne obrazy. a przy tym oczywiście nic nie jest jasne do konca.
Jedu, to nie jest odwaga patrzenia ale gotowość na jej upublicznianie. Większość nie przyznaje się, że to w ogóle widuje albo nazywa to bzdetem. Ja natomiast ciekaw jestem ile w tutaj wybranej formie będzie treści czyli czym naprawdę autor jest w stanie się dzielić.
nie szukam poklasku i zwolenników, dzielę się poprostu obrazem z tymi którzy tego chcą :) nie szukam też ocen i uwag a propos ramki takiej czy smiakiej, sie podobanie czy niepodobania. ja się dzielę obrazem a oczekuję, że inni się podzielą wrażeniem, emocją, skutkiem. :)
niestety nie łapie fazy
nie jestem pewien czy tego rodzaju odwaga patrzenia znajdzie zwolennikow na plfoto :)