Błyszczą źrenice nieskalene mrocznymi zaułkami nocnych eskapad po wolność. Błyszczą srebrzyście, księżycowo, ponad nieboskłony. Tajemniczo, mimicznie, spokojnie. Ja tu trwam, na posterunku granic między skrzyżowaniem świateł. Nie bój się przechodniu.. Ty w jedną, a my w drugą stronę, przez szyny i mosty, daleko.. oj.. daleko formom życia do idealizmu szeroko pojętych przeżyć estetycznych.. a tutaj- wyżej, ponad chmury, ostro i bezpiecznie można śnić kładąc głowę na poduszce z ciepłych wrażeń pachnących włosami i szarlotką z cynamonem.
niewinne i urocze
Heh, nie trać wiary w budki. One mogą uratować Ci życie ;)
ja też tracę wiarę,,, w budki telefoniczne i niedopracowane widoczki.pozdro
Tracę wiarę w ten serwis - tak się nie portretuje - kadr ewidentnie przypadkowy lub zamierzenie nietrafiony
fatalnie otwarta czaszka ;)
miło mi, dziekuję! jesteś dla mnie autorytetem Zosiu.. ;)
to fajne
Błyszczą źrenice nieskalene mrocznymi zaułkami nocnych eskapad po wolność. Błyszczą srebrzyście, księżycowo, ponad nieboskłony. Tajemniczo, mimicznie, spokojnie. Ja tu trwam, na posterunku granic między skrzyżowaniem świateł. Nie bój się przechodniu.. Ty w jedną, a my w drugą stronę, przez szyny i mosty, daleko.. oj.. daleko formom życia do idealizmu szeroko pojętych przeżyć estetycznych.. a tutaj- wyżej, ponad chmury, ostro i bezpiecznie można śnić kładąc głowę na poduszce z ciepłych wrażeń pachnących włosami i szarlotką z cynamonem.
przekłamane być nie może ;)
szczere jest. jak to dużo.