Opis zdjęcia
W końcu dotarł nasz Błotniak na porębę, gdzie wzdłuż drogi w pogodnych promieniach porannego słońca piętrzyły się schludnymi stosami niedawno pocięte bale. Poczciwe, strudzone forsownym marszem, serduszko chaszczowego uspokajało się, wybijając miarowe łup, łup, łup...Patrząc ogarniał najpierw cały sąg, później po kilka sąsiadujących kłód, aż w końcu jego wzrok skupił się na jednym usłojonym przekroju, który - jak prosta leśna metafora kolei życia - jawił mu się dowodem ładu i źródłem spokoju w pełnym burzliwego chaosu lesie. I gdy tak spojrzenie chaszczowego zstępowało po owych koncentrycznych kręgach ku samemu rdzeniowi pnia, jego krępa, groteskowa sylwetka, jakby wyjęta wprost z opowieści Hłaski, stawała się coraz bardziej przeźroczysta, aż zanikła zupełnie. A w łysych jeszcze koronach drzew niewidoczne ptaki świergoliły jak szalone.
Moi Drodzy, widzę, że przyjdzie mi wdziać gumofilce i znów do lasu... Kurde ;-) Madame: Błotniak jako figura platońska nie jest ograniczony terytorialnie. Z pewnością występuje tez w Kampinosie. Wystarczy mocno wpatrzyć się w słoje ściętego pnia...
Czekam na ponowną materializację Chaszczowego :-)
No cóż... smutno, smutno, smutno.... Trudno... chyba zacznę wypatrywać Błotniaka na moich cotygodniowych spacerach po Puszczy Kampinoskiej... może tutaj się "odniknie" :) Pozdrawiam :)
Madame, Błotniak wyroił mi się właśnie podczas wpatrywania się w taka kłodę i od początku wiedziałem, że tak też "zniknie". W pewnym sensie ostatnie zdjęcie było pierwszym. Nie spodziewałem się, że zyska tyle sympatii. Ale nie martw się. Patrząc za okno zaczynam podejrzewać, że Turdanowe proroctwo :) może się spełnić, a nawet, że niebawem wszyscy będziemy masowo produkować "błotniakowe" zdjęcia :D W portfolio jest jeszcze okładka serii, której z oczywistych względów nie odważyłem się włączyć do galerii :)
Chwileczkę, chwileczkę Szanowny Autorze... a ładnie to tak pozwolic "zaniknąć" Błotniakowi.... ? Hę?? A gdzie rozmowy przy wyrębie lasu??? Teraz to mi dopiero serce zrobiło łup, łup...
nom, ponurak... ponurak jak nic, szaro buro, nie podoba mis ei ta szaroburosc
:)
no i zdematerializowałeś Błotniaka... :) ...czekaj, czekaj... jeszcze go zmaterializujesz... jak nie w tej, to innej postaci... :)
ładne...
coraz bardziej jestem przekonana, że jestem Błotniakiem, bo lubię takie leśne włóczęgi:-)