są różne "różnorodności". Pomimo prasy człowiek wyrabia swoje własne zdanie.. i takie tutaj przedstawiamy:) Nie uznaję się za znawcę tematu na tyle, żeby argumentować stricte datami, kiedy, kto i co. Mam wyrobiony bagaż doświadczeń zarówno teoretycznych jak i praktycznych co do pana Busha i Pana K. A poglądy każdy ma własne. Nikogo ani z tego powodu nie należy potępiać jak i wychwalać. ot..mała dyskusja na temat wspólny:) Pozdrawiam i dziękuję za przedstawienie swojej strony.
Ktotek - tak się dziwnie składa że nie interpretowałem twoich poglądów co do polityki USA, w żadnej części mojej wypowiedzi. Co do modela - nie oceniam tej konkretnej osoby, bo przecież jej nie znam, ale rozpatrując całe społeczeństwo amerykańskie mam ogromne szanse na wygranie tego hipotetycznego zakładu :] A co do nadużywania - czy nie uważasz, że mapki Palestyny (zresztą też dość dowolnie wykonane) i "rasta-czapka" są niezbyt dobrym połączeniem? Ja uważam że nie są trafione, stąd moje posty, no i jeszcze to "feralne" zdanie o Bush'u... cieszę się że nie napisałeś tego poważnie :]
vahu - miło mi, że dyskutujesz pod moją fotką, dziękuję za krytyczne słowa, jednak mam nadzieję, że na konflikcie bliskowschodnim znasz się lepiej niż wychodzi Ci interpretacja moich poglądów co do polityki amerykańskiej... Nie wyciągaj za daleko idących wniosków na podstawie jednego zdania, które napisałem pół serio... bo to nadużycie i nadinterpretacja... Ponadto gadałem z moim modelem - źle go oceniasz - na jakiej podstawie? Mam nadzieję, że Twoja "rozległa wiedza" o konflikcie bliskowschodnim ma solidniejsze fundamenty...
Pozdrawiam...
Jan_P - tak wywodząc to da się udowodnić, że J.Kaczyński jest ściśle powiązany z konfliktem bliskowschodnim :] A co do gazet... a jak ktoś czyta różnorodną prasę to co wtedy? Co zaś do różnych zamiłować amerykanów... nadużywasz wiary w ten naród, podobnie jak utożsamiasz razem z autorem zdjęcia politykę USA z jedną osobą. Stawiam 10 szekli że ten pan w czapeczce nie ma zielonego pojęcia zarówno o historii Palestyny jak i o tym co symbolizują kolory na jego czapeczce i nosi ją dlatego bo mu się podoba, a nie żeby cokolwiek wyrazić :] Ale nie mam zamiaru się spierać, po prostu mówię co ja tu widzę, posiadając dość obszerną wiedzę o problemie palestyńskim :] Jeszcze raz pozdrawiam.
No cóż.. Bush do Palestyny.. może tyle, co Bush do Izraela.. takie powiązanie można czytać różnie.. a jednak powiązanie tego typu istnieje.. to jest tak, jak w starym dowcipie: "Naprzeciwko Klasztoru męskiego jest klasztor damski.. niby to i nic.. a jednak..." historia sama się broni.. zależy jakie kto czyta gazety. Co do czapeczki wolności afrykańskiej.. moim zdaniem świetnie ilustruje różne zainteresowania amerykanów i ich różnorodność zamiłowań kulturowych. Szczególnie, że człowiek trzymający kartkę jest biały. Bardziej chyba chodziło o solidarność z narodami pod uciskiem niż brak powiązań między elementami kadru.
Wymowne zdjęcie. Szczególnie w czasie tańcu na ostrzu noża w związku z Iranem.. a jakie tutaj mamy powiązania?... tego nie trzeba pisać.. to widać kto gdzie i jakie wpływy w tej sprawie uruchamia... pozdrawiam serdecznie i gratuluję zdjęcia.
A co ma Bush do Palestyny? Przydałaby się elementarna wiedza, bo potem wychodzi reporterka, gdzie symbol jedności afrykańskiej/murzyńskiej i symbol wolności czarnoskurych widnieje razem z symbolem zniewolenia narodu palestyńskiego. Nie mówię że czapka nie jest fajna, albo że zdjęcie jest jakieś złe, czy coś w tym stylu, mówię tylko że żaden lczący się dziennik by nie wydrukował takiego zdjęcia ze względu na niespójności w przekazie. Oczywiście laik tego nie zauważy, ale jak już ktoś ma jakieś pojęcie to raczej elementy tego zdjęcia "zgrzytają". Pozdrawiam
Poza głębią ostrości to ja tu nie widzę nic dobrego, szczególnie że mapka z '46 jest przekłamana... Ale może na moją ocenę ma wpływ to, że specjalizuje się w problemie palestyńskim i wyczulony jestem na rzeczy takie jak jamajska/afrykańska czapeczka totalnie nie pasująca do tego co jest pokazane na kartce...
są różne "różnorodności". Pomimo prasy człowiek wyrabia swoje własne zdanie.. i takie tutaj przedstawiamy:) Nie uznaję się za znawcę tematu na tyle, żeby argumentować stricte datami, kiedy, kto i co. Mam wyrobiony bagaż doświadczeń zarówno teoretycznych jak i praktycznych co do pana Busha i Pana K. A poglądy każdy ma własne. Nikogo ani z tego powodu nie należy potępiać jak i wychwalać. ot..mała dyskusja na temat wspólny:) Pozdrawiam i dziękuję za przedstawienie swojej strony.
Ktotek - tak się dziwnie składa że nie interpretowałem twoich poglądów co do polityki USA, w żadnej części mojej wypowiedzi. Co do modela - nie oceniam tej konkretnej osoby, bo przecież jej nie znam, ale rozpatrując całe społeczeństwo amerykańskie mam ogromne szanse na wygranie tego hipotetycznego zakładu :] A co do nadużywania - czy nie uważasz, że mapki Palestyny (zresztą też dość dowolnie wykonane) i "rasta-czapka" są niezbyt dobrym połączeniem? Ja uważam że nie są trafione, stąd moje posty, no i jeszcze to "feralne" zdanie o Bush'u... cieszę się że nie napisałeś tego poważnie :]
vahu - miło mi, że dyskutujesz pod moją fotką, dziękuję za krytyczne słowa, jednak mam nadzieję, że na konflikcie bliskowschodnim znasz się lepiej niż wychodzi Ci interpretacja moich poglądów co do polityki amerykańskiej... Nie wyciągaj za daleko idących wniosków na podstawie jednego zdania, które napisałem pół serio... bo to nadużycie i nadinterpretacja... Ponadto gadałem z moim modelem - źle go oceniasz - na jakiej podstawie? Mam nadzieję, że Twoja "rozległa wiedza" o konflikcie bliskowschodnim ma solidniejsze fundamenty... Pozdrawiam...
Jan_P - tak wywodząc to da się udowodnić, że J.Kaczyński jest ściśle powiązany z konfliktem bliskowschodnim :] A co do gazet... a jak ktoś czyta różnorodną prasę to co wtedy? Co zaś do różnych zamiłować amerykanów... nadużywasz wiary w ten naród, podobnie jak utożsamiasz razem z autorem zdjęcia politykę USA z jedną osobą. Stawiam 10 szekli że ten pan w czapeczce nie ma zielonego pojęcia zarówno o historii Palestyny jak i o tym co symbolizują kolory na jego czapeczce i nosi ją dlatego bo mu się podoba, a nie żeby cokolwiek wyrazić :] Ale nie mam zamiaru się spierać, po prostu mówię co ja tu widzę, posiadając dość obszerną wiedzę o problemie palestyńskim :] Jeszcze raz pozdrawiam.
No cóż.. Bush do Palestyny.. może tyle, co Bush do Izraela.. takie powiązanie można czytać różnie.. a jednak powiązanie tego typu istnieje.. to jest tak, jak w starym dowcipie: "Naprzeciwko Klasztoru męskiego jest klasztor damski.. niby to i nic.. a jednak..." historia sama się broni.. zależy jakie kto czyta gazety. Co do czapeczki wolności afrykańskiej.. moim zdaniem świetnie ilustruje różne zainteresowania amerykanów i ich różnorodność zamiłowań kulturowych. Szczególnie, że człowiek trzymający kartkę jest biały. Bardziej chyba chodziło o solidarność z narodami pod uciskiem niż brak powiązań między elementami kadru. Wymowne zdjęcie. Szczególnie w czasie tańcu na ostrzu noża w związku z Iranem.. a jakie tutaj mamy powiązania?... tego nie trzeba pisać.. to widać kto gdzie i jakie wpływy w tej sprawie uruchamia... pozdrawiam serdecznie i gratuluję zdjęcia.
A co ma Bush do Palestyny? Przydałaby się elementarna wiedza, bo potem wychodzi reporterka, gdzie symbol jedności afrykańskiej/murzyńskiej i symbol wolności czarnoskurych widnieje razem z symbolem zniewolenia narodu palestyńskiego. Nie mówię że czapka nie jest fajna, albo że zdjęcie jest jakieś złe, czy coś w tym stylu, mówię tylko że żaden lczący się dziennik by nie wydrukował takiego zdjęcia ze względu na niespójności w przekazie. Oczywiście laik tego nie zauważy, ale jak już ktoś ma jakieś pojęcie to raczej elementy tego zdjęcia "zgrzytają". Pozdrawiam
To kto w końcu kłamie - Bush czy on? Bush chyba nie... ;-) Modela nie stylizowałem, to reporterka, niemniej czapeczka mi się podoba... Pozdrawiam...
Poza głębią ostrości to ja tu nie widzę nic dobrego, szczególnie że mapka z '46 jest przekłamana... Ale może na moją ocenę ma wpływ to, że specjalizuje się w problemie palestyńskim i wyczulony jestem na rzeczy takie jak jamajska/afrykańska czapeczka totalnie nie pasująca do tego co jest pokazane na kartce...
dobre , nawet bardzo