Wiesz Gobo, to chyba o Was trąbili nam co wieczór w Betlejemce ostatnio ;-) A zjazdy na pupie są fajne dopóki się je kontroluje, mnie obraca na każdą stronę, że potem ciężko złapać rezon. ale i tak warto. Siniaki po uderzeniu czekanem wkońcu schodzą :-)
Aniu - ja z kolegami to dopiero stanowimy przykład:D Wybraliśmy się na wierzchołek z liną w plecaku, czekany służyły nam tylko do pozowania na szczycie, a przez pewien odcinek drogi powrotnej uprawialiśmy dupozjazdy:D pzdr
Na Ciebie Gobo to zawsze można liczyć jak się chce pooddychac świeżym powietrzem górskim. Fakt - ludzi od groma. Zapewne sporo tam przykałdów na polską wersję alpinizmu - lina w plecaku a do szczeliny wpada właśnie ten, kto ją w nim ma. Cóż, takie życie... Pozdrawiam serdecznie i radośnie :-) Kadr udany!
Jak kiedyś pisałem, alpinizm to dla mnie terra incognita. Z tego zdjęcia dowiedziałem się paru nowych dla mnie rzeczy - nie będę ich ujawniał aby łaziki górskie, czytający moje słowa, nie nie wpadli pod komputery ze śmiechu! Mogłem się do tego nie przyznawać ale, co mi tam, taki jestem... Pozdr.
niebezpiecznie wygląda, łatwo zostać zepchniętym przez ten tłok!
Ale się tam tych turystów pieronów zlazło... ;o)
tloczno na tej grani ;)
świetne zdjęcie .. jakieś śnieżne formy .. pewnie to TE oczy .. z prawej a z cienia? patrzą.. ?.. :)
latem mam zamiar na blanca wyjść ale jak tam taki tłok to chyba zrezygnuje
kadr, kolory, miejsce +++
Czuć klimat i przestrzeń...Pozdrawiam!
Z pewnością nie jesteśmy jeszcze tak sławni:D
Wiesz Gobo, to chyba o Was trąbili nam co wieczór w Betlejemce ostatnio ;-) A zjazdy na pupie są fajne dopóki się je kontroluje, mnie obraca na każdą stronę, że potem ciężko złapać rezon. ale i tak warto. Siniaki po uderzeniu czekanem wkońcu schodzą :-)
Aniu - ja z kolegami to dopiero stanowimy przykład:D Wybraliśmy się na wierzchołek z liną w plecaku, czekany służyły nam tylko do pozowania na szczycie, a przez pewien odcinek drogi powrotnej uprawialiśmy dupozjazdy:D pzdr
Na Ciebie Gobo to zawsze można liczyć jak się chce pooddychac świeżym powietrzem górskim. Fakt - ludzi od groma. Zapewne sporo tam przykałdów na polską wersję alpinizmu - lina w plecaku a do szczeliny wpada właśnie ten, kto ją w nim ma. Cóż, takie życie... Pozdrawiam serdecznie i radośnie :-) Kadr udany!
bardzo ladne.
Jak kiedyś pisałem, alpinizm to dla mnie terra incognita. Z tego zdjęcia dowiedziałem się paru nowych dla mnie rzeczy - nie będę ich ujawniał aby łaziki górskie, czytający moje słowa, nie nie wpadli pod komputery ze śmiechu! Mogłem się do tego nie przyznawać ale, co mi tam, taki jestem... Pozdr.
++++
:))
francuskie Krupowki:D M. Blanc:)
ale gdzie to?
ojej rzeczywiście :)
wiatr w śniegu wyrzeźbił twarz-dobry tytuł - może to faktycznie Jego oblicze
świetne ujęcie pzdr
w zasadzie chciałem pokazać coś innego - śnieżną mordkę po prawej...
straszny tlok :)
jak na Krupówkach, tylko stromiej :)
... +
przyjemny widoczek z ludzmi :)
super
:))
ludzi pelno jak w drodze na giewont