Hmmmm Co to "pekaesy" ? Otóż jak Ci to wytłumaczyć, nigdy czegoś takiego nie miałam ;)) Ale z grubsza rzecz ujmując, to taki zarost na twarzy od ucha, a na brodzie kończący się.... ulubiony w pewnym okresie przez kierowców autobusów chyba.,... stąd ta nazwa "pekaesy" Tu coś podobnego zobaczyłam, stąd to skojarzenie....Pozdrawiam :)
Madame: Teraz Ty mnie zafrapowałaś tymi "pekaesami". Jakie "pekaesy"? Swoja droga mój fotofelietonik z refleksją z obejrzanej wystawy nieuchronnie zmierza ku poincie (jeszcze zdjątko, max. dwa - waham sie jeszcze). Pisze to w związku z "wytworami epoki", o których wspominasz. Dla mnie to ciekawe skojarzenie, bowiem dokładnie zbiega sie z ww. refleksją oglądającego. No ale o tym po tym :) Dzięki za wizytę i jak zawsze ciekawy komentarz.
Zdecydowanie to musi być jakś wielka "szycha".. to widać po wyrazie twarzy, co Ci się świetnie udało pokazać. Zacny i godny portret. Ale żeby nie było tak całkowicie poważnie, to wypatrzyłam, że "generalissimus" ma tzw. "pekaesy".... czyli nie jest to nasz wytwór epoki "peerelu" jak widać ;))
Cysorz, Łukaszu, to ma klawe życie, oraz wyżywienie klawe. Przede wszystkim już o świcie niosą mu do łóżka kawę... :) Cysorz? Nie sądzę. Może jakiś generalissimus?
No tak - pekaesy :) Faktycznie :D
Hmmmm Co to "pekaesy" ? Otóż jak Ci to wytłumaczyć, nigdy czegoś takiego nie miałam ;)) Ale z grubsza rzecz ujmując, to taki zarost na twarzy od ucha, a na brodzie kończący się.... ulubiony w pewnym okresie przez kierowców autobusów chyba.,... stąd ta nazwa "pekaesy" Tu coś podobnego zobaczyłam, stąd to skojarzenie....Pozdrawiam :)
kadr rewelka, kolorki, całość super
Pespe: jeśli generalissimus to życie ma zdecydowanie mniej klawe, choćby dla tego że nie przynoszą mu w lektyce bardzo fajnej cysorzowej ;-)
Madame: Teraz Ty mnie zafrapowałaś tymi "pekaesami". Jakie "pekaesy"? Swoja droga mój fotofelietonik z refleksją z obejrzanej wystawy nieuchronnie zmierza ku poincie (jeszcze zdjątko, max. dwa - waham sie jeszcze). Pisze to w związku z "wytworami epoki", o których wspominasz. Dla mnie to ciekawe skojarzenie, bowiem dokładnie zbiega sie z ww. refleksją oglądającego. No ale o tym po tym :) Dzięki za wizytę i jak zawsze ciekawy komentarz.
Zdecydowanie to musi być jakś wielka "szycha".. to widać po wyrazie twarzy, co Ci się świetnie udało pokazać. Zacny i godny portret. Ale żeby nie było tak całkowicie poważnie, to wypatrzyłam, że "generalissimus" ma tzw. "pekaesy".... czyli nie jest to nasz wytwór epoki "peerelu" jak widać ;))
Cysorz, Łukaszu, to ma klawe życie, oraz wyżywienie klawe. Przede wszystkim już o świcie niosą mu do łóżka kawę... :) Cysorz? Nie sądzę. Może jakiś generalissimus?
Czyżby sam cysorz? ;-)