do "Bruno..." aaa to z całym szacunkiem- przepraszam. Powiększenia nie za bardzo da się uzyskać, a forma przypominała mi dokładniutko takowąż paproszynę.

Jan, dzięki za odpowiedź. Znam to uczucie. Albo czyszczenie albo PS-klonowanie. Wrrr...

bardzo fajne

Jestem posiadaczem Nikona D50.. z powodu paprochów mnie krew zalewa.. ale tak to jest jak się człowiek chce pobawić w zmiany obiektywów i to zazwyczaj w terenie.. dlatego też zawsze mam ze sobą gruszeczkę, ewentualnie szmatkę do szkieł. Z grubsza pomaga, gorzej jak paproszek się wkręci gdzieś głębiej.. wtedy zabawy więcej, a sąsiedzi też nie pocieszeni wybuchami uniesień.. co zresztą samego mnie czasami dziwi jaki człowiek słowotwórczy:) pozdrawiam serdecznie! P.S w razie większych zabrudzeń polecam profesjonalne czyszczenie- może i drożej, ale i tak taniej niż nowa matryca...

BDB+ :) a jakbyś jeszcze więcej gruntu złapał a mniej nieba byłaby rewelka :)

czyli dobrze mówie... a to naturalnia wawa? Bo kulturę widze

naaaa.... dworze! :D

Sorki, już wszystko wiem ;-). Mogłam popatrzeć.

Janie, a czym Ty focisz? Mnie od paprochów diabli biorą.

grejt szot

Miałem dokładnie taki sam paproch na matrycy i prawdopodobnie tak samo mnie wkurzał:) Szkoda, że nie da się zbytnio powiększyć pracy...

Np. takich dookoła monitora?

Czym robisz fotki? Fajna panoramka. Szerzej się nie dało :-)?