No tak... Silverwman już po raz kolejny na prawdę oczywistą oczy mi otwiera (dzięki)... Rzeczywiście słusznie prawi, bardzo słusznie! Aniu, w tej sytuacji cofam zapytania co do zawartości puszki tudzież tajemnic zadrzwiowych. Teraz w milczeniu podziwiał będę. Z pozdrowieniami serdecznymi, cechsztyn
Mam drzwi... Nie mam puszki... Ani wieczka... Jasny gwint! Też go nie mam... Liście, iście pięknie... I zieloności... I czerwienie... I oranże (po polskiemu sobie pozwalam)... I żólcienie (tej puszki, co jej nie mam)... Pani Anno... Moim skromnym... Stworzenie Pięknego Obrazu Fotograficznego z (nie czarujmy się) nijakości, zasluguje... :-) Pozdrawiam !!!
No nie przesadzaj k00ba! Toż ja przez wrodzoną delikatność, żeby tajemniczości zdjęcia na szwank nie wystawić, nie zapytałem co jest za tymi drzwiami. A kurde, co mi tam, Aniu - co jest za tymi drzwiami? Tylko nie mów, że nie sprawdzałaś...
Myślę, że to nie o drzwi tu chodzi, ale o puszkę. Chociaż na temat wartości artystycznej całej pracy wypowiadać się nie mogę, to ta puszka niezmiernie mnie intryguje... Co konkretnie w niej było...?
Szkoda, ze nie polaroid, bo bylby max. A tak na powaznie- dlaczego wszyscy uprali sie na robienie zdjec drzwiom? To jakas nowa moda czy co? Wszyscy chodza po miescie i szukaja drzwi do sfotografowania? Ciekawe ile to jeszcze potrwa. Pozdrawiam.
ok
No tak... Silverwman już po raz kolejny na prawdę oczywistą oczy mi otwiera (dzięki)... Rzeczywiście słusznie prawi, bardzo słusznie! Aniu, w tej sytuacji cofam zapytania co do zawartości puszki tudzież tajemnic zadrzwiowych. Teraz w milczeniu podziwiał będę. Z pozdrowieniami serdecznymi, cechsztyn
Mam drzwi... Nie mam puszki... Ani wieczka... Jasny gwint! Też go nie mam... Liście, iście pięknie... I zieloności... I czerwienie... I oranże (po polskiemu sobie pozwalam)... I żólcienie (tej puszki, co jej nie mam)... Pani Anno... Moim skromnym... Stworzenie Pięknego Obrazu Fotograficznego z (nie czarujmy się) nijakości, zasluguje... :-) Pozdrawiam !!!
nie byłam w stanie ich otworzyć :)
wieczko od puszki
No nie przesadzaj k00ba! Toż ja przez wrodzoną delikatność, żeby tajemniczości zdjęcia na szwank nie wystawić, nie zapytałem co jest za tymi drzwiami. A kurde, co mi tam, Aniu - co jest za tymi drzwiami? Tylko nie mów, że nie sprawdzałaś...
:)
Trzeba bylo nie zdradzac zawartosci puszki! Teraz cala tajemnice zdjecia szlag trafil.
w puszce była (a może nadal jeszcze jest) jakaś gęsta czarna farba lub coś podobnego... nie sprawdzałam
Myślę, że to nie o drzwi tu chodzi, ale o puszkę. Chociaż na temat wartości artystycznej całej pracy wypowiadać się nie mogę, to ta puszka niezmiernie mnie intryguje... Co konkretnie w niej było...?
Szkoda, ze nie polaroid, bo bylby max. A tak na powaznie- dlaczego wszyscy uprali sie na robienie zdjec drzwiom? To jakas nowa moda czy co? Wszyscy chodza po miescie i szukaja drzwi do sfotografowania? Ciekawe ile to jeszcze potrwa. Pozdrawiam.