Opis zdjęcia
Kim jest ten, co przybywa i z jakiego przestworu? Zali odmierzonego czyjąkolwiek już stopą? Kim jest ten, kogo widzieć znów zaczynam w tumanie Krwi, która zeń paruje i dniem stawa się jawnie? Kim jest ten, który gada głosemm pierwszego ptaka? Kim jest ten, co sposobi wiotką gałązkę pod nim? Kim jest ten, co mi w oczach zasadza takie drzewo Że żadną nie wyrąbię siekierą ni powieką? Kim jest ten, co się pasąc na tłustej łące mojej Skóry w każdy pór chciwie wciska łakomą trąbkę? Kim jest ten, co mi umie, kiedy nikt inny nie mógł Wypreparować słońce z płonącego krwiobiegu