Za napis przepraszam.. przesadziłem.. owszem. Uczę się robić ramki, podpisy.. to moje pierwsze zdjęcie dzielone.. patrzę i czasami widzę "krzywiej", inaczej, płycej. Broda ucięta, bo model żywy, ustać w miejscu ciężko, także przepraszam i dziękuję.. bo każda myśl przynosi nowe, lepsze drogi do doskonalenia. Po to tu jestem, żeby wiedzieć więcej:)
jotka69- cieszy mnie ten komentarz.. z tego chociażby względu, że własnie petent, jak każdy inny człowiek.. każdy czasami ma na głowie takiego żołędzia.. czy nie lepiej jest wyobrazić sobie złego faceta, w ciemnych okularach, z dzwoniącym łańcuchem na szyi, który wieje grozą z taką czapeczką na głowie? Wyobraźnia czyni cuda.. a widzę, że świat pojmowany inaczej może wywołać uśmiech na twarzy, lepsze wrażenie pojmowania rzeczywistości.. może trochę w krzywym zwierciadle.. może trochę inaczej niż standardowo.. i o to chodzi.. dziękuję za odwiedziny:) życzę miłych klientów.. samych uśmiechnniętych.
BeataF- oj.. takie orzechy to rosną tylko i wyłącznie na podłożu kontrastów arcywybitnych między osobowościami zamkniętymi przestrzenią między obiektywem a obiektem:) A konkretniej mówiąc- zależy od pory. Tu akuratnie widzimy porę wakacyjną, daleko od domu, w miejscowości o wdzięcznej, aczkolwiek prawdziwej nazwie- MOSZNA (Panie moderatorze, prawdę powiadam, to nie prowokacja). W trasie między Śląskiem Krakowem, przejazdem, w parkowej alejce, gdzie żołędzie rozkwitają na głowach o dobrej glebie niewłochatej:)
dobre dobre!
:-)
zabawne i dobre
:) ^^-^^
Za napis przepraszam.. przesadziłem.. owszem. Uczę się robić ramki, podpisy.. to moje pierwsze zdjęcie dzielone.. patrzę i czasami widzę "krzywiej", inaczej, płycej. Broda ucięta, bo model żywy, ustać w miejscu ciężko, także przepraszam i dziękuję.. bo każda myśl przynosi nowe, lepsze drogi do doskonalenia. Po to tu jestem, żeby wiedzieć więcej:)
bardzo mie sie podoba tu wszystko, ale jest male "ale". modej ma ucieta brode i ten napis taaaki wielki
jotka69- cieszy mnie ten komentarz.. z tego chociażby względu, że własnie petent, jak każdy inny człowiek.. każdy czasami ma na głowie takiego żołędzia.. czy nie lepiej jest wyobrazić sobie złego faceta, w ciemnych okularach, z dzwoniącym łańcuchem na szyi, który wieje grozą z taką czapeczką na głowie? Wyobraźnia czyni cuda.. a widzę, że świat pojmowany inaczej może wywołać uśmiech na twarzy, lepsze wrażenie pojmowania rzeczywistości.. może trochę w krzywym zwierciadle.. może trochę inaczej niż standardowo.. i o to chodzi.. dziękuję za odwiedziny:) życzę miłych klientów.. samych uśmiechnniętych.
Wróciłam do Ciebie i fajnie, bo mi się buzia uśmiechnęła do petentów po obejrzeniu tej fotki.
;D
BeataF- oj.. takie orzechy to rosną tylko i wyłącznie na podłożu kontrastów arcywybitnych między osobowościami zamkniętymi przestrzenią między obiektywem a obiektem:) A konkretniej mówiąc- zależy od pory. Tu akuratnie widzimy porę wakacyjną, daleko od domu, w miejscowości o wdzięcznej, aczkolwiek prawdziwej nazwie- MOSZNA (Panie moderatorze, prawdę powiadam, to nie prowokacja). W trasie między Śląskiem Krakowem, przejazdem, w parkowej alejce, gdzie żołędzie rozkwitają na głowach o dobrej glebie niewłochatej:)
Tak usmiechnietego zoledzia jeszcze nie widzialam.Gdzie takie rosna?:)
:)
:)
:)
a czemu by tak nie postymulować szarości kory mózgowej?:) Czy aby na pewno model ma brodę? Czy tam nie powinien być jeszcze jeden... "orzech"?
Wielce pomyslowe ;_) Jeno ten podpis pode spodem przytlaczajacy i odwracajacy moja uwagine..
uśmiechalskie takie :)
,>)))))
tylko broda tak przypadkiem obcięta