z całym szacunkiem, ale zdjecie ok, w boksie jest ponuro, to takie zdjecia robi sie na długiej migawce, a jezeli bardzi Ci zalezy na TYM momencie to prosze na pastwisku robic:)
Wiesz ja wiem że dla Ciebie na tym zdjęciu wszystko jest jasne, jesteś jego autorką i szanuje to... Ja w pierwszej chwili nie za bardzo nawet odczytałem co do czego na tej fotografii.. Miałem też dawniej styczność z koniarstwem i wiem że ten moment można utrwalić bardzo dobrze z dalszej odległości i wówczas wszystko jest jasne i wiadome a nawet wzruszające. Ostatecznie myślę że weszłaś za blisko z obiektywem jakbyś chciała zabrać młodemu trochę siary:):):).. pzdr
Oczywiście, rozumiem ale Twój komentarz wniósł jedynie tyle, że nie pasuje tam mój podpis. Poza tym, nie mam pojęcia co jest nie tak- zły kadr? Zła ostrość? Zła GO? Będę wdzięczna jeśli coś podpowiesz :)
jasne.. ja pozwolę sobie tylko dodać że skomentowałem zdjęcie które pojawiło się na forum fotograficznym.. z pełnym uszanowaniem Twojej fascynacji końmi.. pozdrawiam.
To zdjęcie jest niestety chyba tylko i wyłącznie dla koniarzy... Bo widzisz Gregor, ten moment, w którym uchwycony jest źrebak jest jednym z najbardziej emocjonalnych momentów w życiu młodego konia. Poprzez taki kontakt z matką, mały koń czuje się bezpiecznie i pewnie. Dla kogoś, kto jest zafascynowany tymi zwierzętami, ten moment jest momentem niemalże magicznym. Obawiam się (czytając Twój komentarz), że dla wszystkich innych niestety taki nie jest. Trudno się mówi.
Maskotko, owszem, zdjęcie robione z fleszem. W boksach w ponury dzień inaczej się nie da :|
mimo flesza ładnie :) dobrze rozświetlił
z całym szacunkiem, ale zdjecie ok, w boksie jest ponuro, to takie zdjecia robi sie na długiej migawce, a jezeli bardzi Ci zalezy na TYM momencie to prosze na pastwisku robic:)
:)
Wiesz ja wiem że dla Ciebie na tym zdjęciu wszystko jest jasne, jesteś jego autorką i szanuje to... Ja w pierwszej chwili nie za bardzo nawet odczytałem co do czego na tej fotografii.. Miałem też dawniej styczność z koniarstwem i wiem że ten moment można utrwalić bardzo dobrze z dalszej odległości i wówczas wszystko jest jasne i wiadome a nawet wzruszające. Ostatecznie myślę że weszłaś za blisko z obiektywem jakbyś chciała zabrać młodemu trochę siary:):):).. pzdr
Oczywiście, rozumiem ale Twój komentarz wniósł jedynie tyle, że nie pasuje tam mój podpis. Poza tym, nie mam pojęcia co jest nie tak- zły kadr? Zła ostrość? Zła GO? Będę wdzięczna jeśli coś podpowiesz :)
jasne.. ja pozwolę sobie tylko dodać że skomentowałem zdjęcie które pojawiło się na forum fotograficznym.. z pełnym uszanowaniem Twojej fascynacji końmi.. pozdrawiam.
To zdjęcie jest niestety chyba tylko i wyłącznie dla koniarzy... Bo widzisz Gregor, ten moment, w którym uchwycony jest źrebak jest jednym z najbardziej emocjonalnych momentów w życiu młodego konia. Poprzez taki kontakt z matką, mały koń czuje się bezpiecznie i pewnie. Dla kogoś, kto jest zafascynowany tymi zwierzętami, ten moment jest momentem niemalże magicznym. Obawiam się (czytając Twój komentarz), że dla wszystkich innych niestety taki nie jest. Trudno się mówi. Maskotko, owszem, zdjęcie robione z fleszem. W boksach w ponury dzień inaczej się nie da :|
lubisz widze przyrodę, to zdjęcie jest jednak nieporozumieniem.. i jeszcze ten cyfrowy podpis na dole.. sorry.. pzdr
do podręcznika z zootechniki
czyzby flesz miał zastosowanie? czy mi sie zdaje?;> ujecie ciekawe;]