Opis zdjęcia
Błonia... Kwadrans piechotą od Rynku... // Jeden z fenomenów Krakowa. 48 hektarów trawy, wcinające się klinem w samo centrum miasta. Uznane za zabytek. Miejsce odpoczynku i rekreacji Krakowian. Dla mnie, chłopaka ze Zwierzyńca, wspomnienie dziecięcych zabaw i harców... [cykl Kraków Osobisty, skan negatywu, obiektyw kitowy 35mm, szara połówka] :{)
Bardzo mi sie podoba... takie radosne Błonia... ciepło.... Cos dziwnego jest z perspektywa, ze lewa strona jest prosta, ale prawa jakby leci - tylko ze to chyba efekt lekkiego spadu który tam jest :)
Jakieś cuda w tym Krakowie;-))) Jesień prawie juz;-)
Zwyklosc :-).
na moj gust za duzo tam tej trawy ;)
No nie przypuszczałbym że taka łąka jest tam,gdyby tylko pozwolili trochę podrosnąć trawie to dopiero byłoby łążenie
jak to zrobiłeś, ze na tej wielkiej łace, przy takiej pięknej pogodzie nie ma ludzi? :-D pozdrawiam serdecznie
polozyc sie w trawie...wyciagnac nogi.... kapelusz nasunac glebiej na oczy .. i marzyc ... marzyc... dodalo mi otuchy w ten pieknie zimowy wiosenny dzien (:
przyjemne
wspomnienia młodości-ech
ładniutkie chmurki:) pzodr:)
Hej Siwisie, widze ze sobie retrospekcje urzadzasz, dziwne zaiste dzine miejsce ze tylko z sama trawa. Bylem tam w 1997 :-)
Z opisem na tak! Rozumiem nostalgię...
fajne, inne ujęcie Krakowa
taka książeczka jest o Krakowie "Cafe Szafe" - polecam zwłaszcza fragment o Błoniach ;)
Antoni => Przyjeżdżaj. Najlepiej z rowerem. Wprawdzie uprawniwń przewodnickich nie mam, ale trasy rowerowe znam (no nie tylko) i wiem gdzie można dobrego jazzkoncertu pozłuchać przy piwie... :{)
Druidzie => ale za to w piłkę można pograć... (mówiliśmy wtedy, że idziemy pograć w gałę) :{) Ebusiu => dziękuję, poczytałem :{)
Mamutku, HaniuBe, Alobie, Wersusie => Wasze zdrowie! :{))))
siwis teraz mogę Ci pokazać odpowiedź na Twoje pytanie pod 1116758, zapraszam:)
Zdjęcie po prostu poprawne. Kadr trochę niedopracowany, odrobinę dziwne kolory, no i leci w lewo.
Witam Zwierzyniec ;-))) a chmurki wspaniałe :-)
świetne. czy jak Cię poproszę, to oprowadzisz mnie po Krakowie? kiedyś, latem?
Spokój i chwila zadumy... Rzadkie dziś zjawisko. p-m.
Aaa i jak Babcia - pierwsze skojarzenie, to dlaczego tu nie ma pola golfowego jeszcze?
ale jakoś tak mało dziko... trawa równiutko przystrzyżona - wygląda prawie jak ozimina. To ja jednak wolę zwykłą łąkę (:
to ja tam chciałabym położyć się na trawie wiosna , ładnie
o! i to jest zdjecie dzialajace na wyobraznie :) juz widze tam biegajacego za pilka siwiska... :) a swoja droga zazdroszcze takiego arealu zieleni w miescie:)
Piękna sprawa zabytkowa łąka:)))))))))- mam nadzieję, że ocaleje, że nikt tu nie wlezie z supermarketami i innym, podobnym "dobrem".
...Krakowiaku Ci Ty.. Pozdrawiam Cię serdecznie -wzruszasz ,że aż .."zielono miiiii..." W.
Znam tę łąkę...
pobudza:))
.. spokój a ..pobudzenie wspomnieniowe .. .. opis +.. duży+!! :)
Siwisie - Krakusie! Z miłością pokazujesz i opisujesz swoje miasto i ten Twój Kraków straaaasznie lubię :))
Faktycznie wielka łąka na zdjęciu... Dobrze macie z taką łąką, w Poznaniu też by się przydała. Pozdrowienia ciepłe :)
jej, co mogę powiedzieć to tyle, że moje wspomnienia też ruszyły:) DZięki:)))
świetnie opisane zdjęcie :P
Nereis => Obyś nie była złym prorokiem. Błonia przetrwały okupację [Niemcy chcieli tu wybudować centrum administarcyjne] jak i komunę [mieszkań ile by tu można...]. Ale nasza pierdyknięta polska demokracja potrafi o wiele więcej... :{)
Zofinka => trzeba być Krakusem, żeby wiedzieć... :{) ewael => w tamtych czasach byłem bardzo nieśmiały, ograniczałem się do chłopięcych zabaw... :{) iglasta => Masz świętą rację - święty spokój i to na dowolnie wybranym boku. W upały plażowiczów tu nie brakuje [za to wody tak, he, he... chciaż do Rudawy nie jest daleko] :{)
zachęcają te Błonia - już niedługo będzie błoniowe łążenie !!! ;-))))
Tak.. to jest prowokacja... lata... czuję się ciepło i leniwie sprowokowana ;)))
dobrze, że pola golfowego tam nie pierdyknęli ;)
:D Czyli wielki święty spokój w środku wielkiego miasta... i wspomnienia, wspomnienia :)) Jest tu czym pooddychać, zgiełk, hałas i pośpiech daleko, za Alejami został :) Szkoda, że niebko zaszumiło się nieco. Pozdrowienia :))
wyczuwa się się ducha tamtych prywatek, przechadzek, rozmów o dziewczynach i chłopięcych zabaw ... ;)
to chyba jakas prowokacja;) pzd
Świecące słonko, chmurki,cienie wysokich drzew,liście na wielkiej zielonej łące,w tle Wawel i ani jednego ludka daje wielki urok tej fotografii.Bardzo! ...Pozdrawiam ;)