lesniczy napewno to wie, ale skoro zdecydował się na karmienie to coś w tym musi być, ja natomiast kożystając z okazji pofociłem troszkę, ale musze Wam wszytskim podziekować za troskę i widze, że nie tylko mnie los zwierząt nie jest obojetny, pozdrawiam wszystkich przyrodników
A czy ten leśniczy nie wie że sarny zostawiają małe w lesie w ukryciu i tylko przychodzą je karmić. Z małym nie miały by szans na ucieczkę w lesie - sam wiesz że to płochliwe zwierzęta
leśnikiem nie jestem, ale współpracuje z nadleśnictwem, otóż to nie ja zywie tego sarnika lrcz własnie znajomy lesniczy, pozatym to nie jest przetrzymywanie, sarnik sam trzyma się domostwa, tutaj jest dokarmiany, ale bardzo dziękuje za informacje (całe szczęście, że są jeszcze uczciwi na świecie)
Nie wiem czy wiesz ale musisz mieć zgodę Starosty Powiatowego na przetrzymywanie zwierząt łownych, jeżeli jej nie uzyskasz możesz mieć kłopoty proponuje zgłosić się do najbliższego nadleśnictwa z tą sprawą.
Jeżeli jest to kozioł to jak podrośnie może się stać agresywny i będą z nim problemy, to takie informacje na wypadek gdybyś nie był leśnikiem lub myśliwym.
i tak dobrz wygląda, ponieważ wytuszowałem wąż ogrodowy i inne takie, odpowiadając margowi to niestetu matka go sama opuściła, ingerencja jest uratowanie tego koziołka, sam niestety padł by po kilku godzinach (matka go opuściła zaraz po porodzie)
tragicznie...
Kolejna przypadkowa fota....
lesniczy napewno to wie, ale skoro zdecydował się na karmienie to coś w tym musi być, ja natomiast kożystając z okazji pofociłem troszkę, ale musze Wam wszytskim podziekować za troskę i widze, że nie tylko mnie los zwierząt nie jest obojetny, pozdrawiam wszystkich przyrodników
A czy ten leśniczy nie wie że sarny zostawiają małe w lesie w ukryciu i tylko przychodzą je karmić. Z małym nie miały by szans na ucieczkę w lesie - sam wiesz że to płochliwe zwierzęta
leśnikiem nie jestem, ale współpracuje z nadleśnictwem, otóż to nie ja zywie tego sarnika lrcz własnie znajomy lesniczy, pozatym to nie jest przetrzymywanie, sarnik sam trzyma się domostwa, tutaj jest dokarmiany, ale bardzo dziękuje za informacje (całe szczęście, że są jeszcze uczciwi na świecie)
Nie wiem czy wiesz ale musisz mieć zgodę Starosty Powiatowego na przetrzymywanie zwierząt łownych, jeżeli jej nie uzyskasz możesz mieć kłopoty proponuje zgłosić się do najbliższego nadleśnictwa z tą sprawą. Jeżeli jest to kozioł to jak podrośnie może się stać agresywny i będą z nim problemy, to takie informacje na wypadek gdybyś nie był leśnikiem lub myśliwym.
i tak dobrz wygląda, ponieważ wytuszowałem wąż ogrodowy i inne takie, odpowiadając margowi to niestetu matka go sama opuściła, ingerencja jest uratowanie tego koziołka, sam niestety padł by po kilku godzinach (matka go opuściła zaraz po porodzie)
miłe, a gdybyś wyciął dom, lampę i krzaki słowem uciął u podstawy kamienia byłby tematem sam w sobie
koziolek sliczny, szkoda, ze nie w naturalnych warunkach. Elementy cywilizacji w tle mi tu nie pasuja
oj, jak spotka się takie maleństwo w lesie to nie można ich dotykać o zabieraniu ze sobą nie wspomnę