W schronisku nie sposób się przecież wyspać, łażą i łażą. Ja nocowałem przed schroniskiem na Grand Mulets i było super. Inna sprawa, że trzeba uważać na pogodę, włącznie z tym, że zdarza się, że prognoza jest bdb, wieczór super a w nocy się zaczyna piekiełko ;-)
W schronisku nie sposób się przecież wyspać, łażą i łażą. Ja nocowałem przed schroniskiem na Grand Mulets i było super. Inna sprawa, że trzeba uważać na pogodę, włącznie z tym, że zdarza się, że prognoza jest bdb, wieczór super a w nocy się zaczyna piekiełko ;-)
Takie ryzyko zawsze istnieje, ale do śmierdzącego (i drogiego) schroniska pchałbym się tylko w ostateczności.
Gdzie wy sie tam rozbiliscie? Nad Gouterem? Spotkalem Polakow, ktorych piorun trafil w namiot jak tam spali;)
oj czy ja wiem - cisza przy takim tloku, wole solowki, pozdrawiam :)
fajne
fajne zdjęcie i te kolory i cisza :)
Tak myślałem...
Joginie - nieuzbrojony i bez mediów. Autem też nie wjedziesz... Jak dla mnie - dziadówa:D pzdr
Ale fajna dzielnica willowa! Przepiękny koloryt!!! Pozdr.
Róże,fiolety i niesamowity widok-czego chcieć więcej...Pozdrawiam
mile
aby tylko nie nabierać żółtego, do włosków trzeba się przyzwyczaić...
przy takim nagromadzeniu namiotów to pewnie trzeba długo iść, żeby w herbacie ze śniegu nie było kręconych włosków:) wiem że jestem obrzydliwy
ładne
haha :) no dobra koniec nasmiewania :P
Wtedy podkradłbym tytuł niejakiej Ideen. Poza tym, ze mnie alpinista jak z koziej dupy trąbka:p
szkoda ze nie zatytułowałes " My Alpiniści" albo "Alpinisci" hah
ale tam tłoczno... Zdjęcie bardzo ciekawe. Powodzenia na zaś...
dobre ujęcie,a i kolorki extra,podoba się ,pzdr
bdb
...
ładne pzdr
pomimo, że bambuła to mocno spłaszczony ci wyszedł, ale fotka oki