owszem michale_d. jednak ostatnio przechodzę jakieś zmiany (o kurczę!) i zaczyna podobać mi się odrobina niedopowiedzenia technicznego. ot, coś obcięte, coś włazi w kadr... przyjemnie drażni (a więc) oczy moje. i lubię to uczucie. a fotografia staje się naturalna. no i niesie dodatkowy ładunek emocjonalny - z tym właśnie niedociągnięciem.
Kamil->masz rację. Na plf jest wielu co to z kątomierzem i ekierką oglądają zdjęcia ;) Przyznaj się jednak - nie drażni Ciebie jak coś leci w którąś stronę? Wiem, że nie zawsze aspekt techniczny jest najważniejszy tylko to co autor chciał pokazać i przekazać ale... diabeł tkwi w szczegółach ;)
michale_d -> mój komentarz wynikł z tego, że pod wieloma zdjęciami każdy dopatruje się poziomów i pionów tak, jakby to było najważniejsze. a zdjęcie ma przede wszystkim opowiadać a nie prostować horyzonty. niektórzy PSują zdjęcia a niektórzy wrzucają oryginalne kadry. wszystko zależy od upodobań. :) pozdrawiam serdecznie.
Kamil->rozbawiłeś mnie serdecznie swoim oburzeniem. Jak Tobie to nie przeszkadza to ok. Co do mojego komentarza - wrzuciłem sobie do psuja i... jest prawie prosto :) Oko lubi figle płatać. Ale krzaczory nadal mi się nie widzą :)
nic nie leci. dajcie sobie spokój z tym leceniem. no szlag człowieka trafia jak się czyta takie denne komentarze o leceniu. moim zdaniem bardzo pozytywny kadr. świetna kolorystyka. taka, jaką produkuje Twój aparat ładnie nadaje się do fotografowania jeziora. ładna powierzchnia wody - jej spokój, szklista powierzchnia przynoszą oglądającemu spokój. przyjemnie się ogląda. te gałęzie na dole dobrze zamykają kadr. komponują się z całością. w takie kadry inwestuj najwięcej czasu. ślicznie Ci wychodzą. pozdrawiam.
Podoba mi się klimat zdjęcia. Pozdrawiam.
Kamil->Wołkow wczoraj mówił prawie to samo :) Każdy na swój sposób odbiera fotografię :)
Fajne to. Troszkę pierwszego planu może więcej? Kolorki luks :)...
owszem michale_d. jednak ostatnio przechodzę jakieś zmiany (o kurczę!) i zaczyna podobać mi się odrobina niedopowiedzenia technicznego. ot, coś obcięte, coś włazi w kadr... przyjemnie drażni (a więc) oczy moje. i lubię to uczucie. a fotografia staje się naturalna. no i niesie dodatkowy ładunek emocjonalny - z tym właśnie niedociągnięciem.
przyjemne
Kamil->masz rację. Na plf jest wielu co to z kątomierzem i ekierką oglądają zdjęcia ;) Przyznaj się jednak - nie drażni Ciebie jak coś leci w którąś stronę? Wiem, że nie zawsze aspekt techniczny jest najważniejszy tylko to co autor chciał pokazać i przekazać ale... diabeł tkwi w szczegółach ;)
michale_d -> mój komentarz wynikł z tego, że pod wieloma zdjęciami każdy dopatruje się poziomów i pionów tak, jakby to było najważniejsze. a zdjęcie ma przede wszystkim opowiadać a nie prostować horyzonty. niektórzy PSują zdjęcia a niektórzy wrzucają oryginalne kadry. wszystko zależy od upodobań. :) pozdrawiam serdecznie.
Kamil->rozbawiłeś mnie serdecznie swoim oburzeniem. Jak Tobie to nie przeszkadza to ok. Co do mojego komentarza - wrzuciłem sobie do psuja i... jest prawie prosto :) Oko lubi figle płatać. Ale krzaczory nadal mi się nie widzą :)
niezłe, ciekawy kadr
nic nie leci. dajcie sobie spokój z tym leceniem. no szlag człowieka trafia jak się czyta takie denne komentarze o leceniu. moim zdaniem bardzo pozytywny kadr. świetna kolorystyka. taka, jaką produkuje Twój aparat ładnie nadaje się do fotografowania jeziora. ładna powierzchnia wody - jej spokój, szklista powierzchnia przynoszą oglądającemu spokój. przyjemnie się ogląda. te gałęzie na dole dobrze zamykają kadr. komponują się z całością. w takie kadry inwestuj najwięcej czasu. ślicznie Ci wychodzą. pozdrawiam.
michał_d - mieszkasz na mazurach, to chyba wiesz że linia brzegowa nie zawsze jest prosta
W sumie dobrze jest ale... :) Wali się na prawo i te karzaczorki jakieś niezdecydowane - albo więcej albo wcale.
wspaniale zdjęcie, spokojna toń jeziora działa kojąco
śliczne kolory.
i cicho i spokojnie i b.ladnie :D
ladny widok. +
a psik
co za spokoj bije z tej fotografii...