_przekĄtny - dzięki Tobie zrozumiałem co znaczy być w zgodzie z naturą ;-) dziękuję za ciepłą opinię o zdjęciu. Mam troche więcej walczących oryksów ale te dwa były szczególnie zadziorne. Kiedy jeden wreszcie się poddał i zaczął uciekać, drugi nie odpuścił i gonil go zmuszając do dalszej walki...
fakt, sam czesto mialbym ochote po prostu walnac takiego co sie nazbyt przyglada Oryksiance z ktora jestem :) a w samym zdjeciu zaciekawia efekt ruchu, wydaje sie, ze te zwierzaki stanely w pol kroku i zaraz rusza dalej. falujacy cieplem krajobraz za nimi poteguje efekt. P.
Witaj Radol. Ciesze się, że się podoba i że kręciłeś się po "okolicach". W Botswanie jest chyba jeszcze więcej oryksów niż w Namibii. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wyprawie pisz na priv. Wróciłem dwa tygodnie temu, więc wszystko jeszcze świeżo w głowie :-) Z czasem mam nadzieję wrzuce jakąś relację na bezdroza.org. Mam nadzieje, że wrzucisz jakieś foty z Namibii do swojego folio. Pozdrawiam!
Oryksy widziałem w Namibii niemal na każdym kroku ale nigdy w takiej akcji. Gratuluję strzału!Ujęcie BArdzooo!! ps. chętnie bym sie czegoś dowiedział w temacie wyprawy do Bostwany....
super
świetne, dynamiczne ujęcie!
_przekĄtny - dzięki Tobie zrozumiałem co znaczy być w zgodzie z naturą ;-) dziękuję za ciepłą opinię o zdjęciu. Mam troche więcej walczących oryksów ale te dwa były szczególnie zadziorne. Kiedy jeden wreszcie się poddał i zaczął uciekać, drugi nie odpuścił i gonil go zmuszając do dalszej walki...
fakt, sam czesto mialbym ochote po prostu walnac takiego co sie nazbyt przyglada Oryksiance z ktora jestem :) a w samym zdjeciu zaciekawia efekt ruchu, wydaje sie, ze te zwierzaki stanely w pol kroku i zaraz rusza dalej. falujacy cieplem krajobraz za nimi poteguje efekt. P.
niesamowita dynamika
przepiękne!!! zazdroszczę widoku ;)
W okolicy było niemałe stadko pań oryksianek - myślę, że o nie poszło... ;-)
o co ta kłótnia? Jak słyszę od Radol, nieczęsto jednak się zdarzają. Patrze z zazdroscia i podziwem, pozdrawiam, P.
Witaj Radol. Ciesze się, że się podoba i że kręciłeś się po "okolicach". W Botswanie jest chyba jeszcze więcej oryksów niż w Namibii. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wyprawie pisz na priv. Wróciłem dwa tygodnie temu, więc wszystko jeszcze świeżo w głowie :-) Z czasem mam nadzieję wrzuce jakąś relację na bezdroza.org. Mam nadzieje, że wrzucisz jakieś foty z Namibii do swojego folio. Pozdrawiam!
Oryksy widziałem w Namibii niemal na każdym kroku ale nigdy w takiej akcji. Gratuluję strzału!Ujęcie BArdzooo!! ps. chętnie bym sie czegoś dowiedział w temacie wyprawy do Bostwany....
Dobre.Pozdrawiam
suuuper akcja!!!