Opis zdjęcia
Skoro ostatnio było o kuchni, dziś o miejscu docelowym potraw ;) Pałac Łazienkowski, zwany również Pałacem na Wodzie lub na Wyspie powstał na bazie Łaźni Lubomirskiego zaprojektowanej i zbudowanej w latach 1689-1690 przez Tylmana z Gameren dla marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. W 1764 roku jego właścicielem został Stanisław August Poniatowski. W latach 1772-1793 stary pawilon został przebudowany wg projektu Dominika Merliniego i Jana Chrystiana Kamsetzera. Nowo powstały pałac był od 1775 letnią rezydencją króla. Od 1817 roku był rezydencją cesarską. W 1944 roku hitlerowcy spalili pałac i planowali go wysadzić, na szczęście nie zdążyli tego zrobić. Pałac znajduje się na sztucznej wyspie (stąd nazwa) i połączony jest mostami zwieńczonymi kolumnami z bocznymi pawilonami usytuowanymi na stałym lądzie. To właśnie w tym pałacu odbywały się słynne obiady czwartkowe. :) Jak zawsze Z2. Tradycyjnie zachęcam Was do wyrażania opinii i pzdr :)
*turdan: zakładam, że i owszem, ale nie wiem... niestety mnie nie zaprosili ;) *nomaderro: fakt, dość niezwykłe jak na taki obiekt w Warszawie, że przetrwał 'odwiedziny' naszych zachodnich sąsiadów w połowie ubiegłego wieku :) *rewaldi: schaboszczak - to jest to :) *do wszystkich: dziękuję za Wasze opinie i pzdr :)
fajne
Historii ciąg dalszy... fajnie!!! +++ Pozdrawiam i zapraszam +++
Szczerze Ci powiem ze dziś zjadłbym schabowego-takiego po polsku-kiedy to znowu będzie?-pozdr
mnie sie podoba;-)
rzeczywiście jest pewne złudzenie, że leci, może kąt troche źle dobrany?? Swojądrogą, to cud, że ten budynek dotrwał do naszych czasów bez uszczerbku: wszak w czasie II wojny hitlerowcy, uciekając z Warszawy wywiercili w murach budowli 1000 dziur i wypełnili je materiałami wybuchowymi... Jednak jeden z pracowników nagadał im bzdur o niemieckim pochodzeniu pałacu, a ci idioci to łyknęli... No i tak się ostał, chciaż ogołocony doszczętnie z wyposażenia... na szczęście dyrektorem Łazienek jest prof. Marek Kwiatkowski, człek przesympatyczny i o ujmującej osobowości, którego opowieści można słuchać godzinami... On to kupił, wywalczył, wyszarpał z Muzeum Narodowego i innych zacnych placówek nie tylko li zabytki z właściwego okresu, równiez takie, które nalezały kiedyś do Łazienek, a teraz są gdzie indziej... Chwała mu za to, Poniatowski (którego profesor jest fanem) jest z niego na pewno dumny :)) Pozdrawiam Eres:)
a czekoladę podawali... po obiedzie?... :)
ślicznie :)) Pozdr
*vahu: za krytykę się nie obrażam, tym bardziej za własne zdanie :) co do centralności kadru: zdjęcie robione z prawej strony (widać po rzeźbach w centralnej części pałacu) stąd przesunięcie w prawo... co do sepii: takie są "wymogi" tej serii... co do ciemnej plamy drzew: częściowo się zgodzę, nie lubię tego tłumaczenia, ale tutaj niestety jednak zwaliłbym na jakość sprzętu niestety... choć z lewej strony przynajmniej ja widzę wyraźniejszy zarys drzew na bliższym planie... ;) tak więc jak widać każdy z nas ma swoje zdanie i na szczęście nie przekonujemy się na siłę kto ma rację, a dzielimy się nim tak jak to MZ powinno wyglądać na tym portalu, a czego niestety coraz bardziej brakuje :) *do wszystkich: dziękuję Wam za opinie i pzdr :)
za vahu!
idealnie prosto, jak spod linijki, ale zamysł przesunięcia na prawo nie całkiem akurat do mnie przemawia; pzdr
Bez obrazy ale moim zdaniem to zdjęcie Ci nie wyszło. Nie jest złe, ale dobre też nie. Kadr jak dla mnie mało ciekawy, nie rozumiem dlaczego Pałac jest przesunięty w prawo, w moim odczuciu centralny kadr byłby bardziej wskazany. Sepia też jakoś mi tu nie pasuje, a to dlatego że: zdjęcie jest za mało skontrastowane i przez to "mdłe" i robi wrażenie płaskiego, niebo i woda też w tej kolorystyce nie wyszły najlepiej, drzewa stały się jedną wielką i ciemną plamą niekorzystnie kontrastującą z górną częścią kadru. Jak już mówiłem zdjęcie złe nie jest, ale w mojej ocenie mogłoby być dużo lepsze. Mam u siebie zdjęcie tego miejsca więc zachęcam do porównania, może się spodoba. Pozdrawiam
Fajny pałacowy klimat, jeszcze do tego sephia. Lubię i mam parę pałaców zapraszam do konfrontacji wrażeń.
Nie leci :) Wrażenie wywołane jest przez odbicie w wodzie. No, ale to już inna bajka :)...
moze masz racje ze to zludzenie... nie wiem bo jak dluzej patrze to mi sie bardziej wydaje ze jest proste :D
Super opis, aż miło się czyta. Fotka również świetna, szkoda tylko że nie zupełnie centralnie. Tak czy siak jest miodzio.
no ok jak ktoś mi udowodni, że leci i nie jest to tylko złudzenie, to przyznam rację, ale ja widzę, że jednak jest równo... :) ale ja mam słaby wzrok i laptopa na kolanach więc może być krzywo u mnie ;) pzdr dla wszystkich :)
znamy to miejsce znamy :D [mam roz 90rzenie jazni ;)] lubimy to miejsce :) ostatnio biegalam po ogrodach z aparatem w lapie i gonilam lisa :D piekne miejsce :) a zwlaszcza jak juz sie zrobi ciemno... ta gra swiatel na budynkach... mniami... a zdjecie moze byc ;) mozna by je rzeczywiscie troszke wyprostowac :)
leci w prawo, masz lepsze
ciekawie pokazujesz i opowiadasz historię tak pięknego obiektu ,brawo...pozdr.
*bibol: wskaż z łaski swojej krzywiznę... bo wystarczy zjechać w dół do krawędzi strony żeby zobaczyć, że jednak się mylisz... :) pzdr :)
o tak, dobre miejsce na obiad;-)
miniaturka zwiastowala coś innego... pomylilem sie
Ładnie.
krzywo niestety, ale folio fajne tylko ta fotka nieudana, historia nie nadrobisz brakow na zdjeciu