Opis zdjęcia
Witam Postanowiłem coś napisać o tym ciekawym miejscu... Gdy wszedłem do kościółka nic nie mogłem zobaczyć. Od gęstego dymu zaczęły łzawić mi oczy, trwało długą chwilę zanim wzrok przyzwyczaił się do panującego tam mroku... Od razu zwróciłem uwagę na rzędy palących się świec na posadzce, która była wyłożona igliwiem; oprócz dymu unosił się intrygujący zapach, wydzielany prawdopodobnie przez kadzidełka albo rozrzucone gałązki (nie wiem)... Pełno ludzi. Starcy, niemowlęta, dzieci, a mimo to idealna cisza. Czasami pomrukiwania modlących się. W rogu zauważyłem całą rodzinę klęczącą przed specyficznie ubranym człowiekiem ale nie wyglądał mi na księdza (później okazało się że to znachor). Poszedłem w głąb, w kierunku ołtarza (tak mi się wydawało...) Mijając okopcone przedmioty (szafy, stoły, otoczone lustrami wizerunki świętych) dotarłem do ściany z... wizerunkami świętych. Nie było ołtarza. Nie było księży. Ludzie przyszli żeby się pomodlić. Każdy w określonym celu (ktoś umiera, choruje, rodzi się...) Konkretne prośby... Gdy każdy wypił Coca-colę, a złe duchy się ulotniły (w postaci gazu :-) i gdy wypaliły się rzędy świec - wychodzili. Jeśli ktoś ma ochotę może sobie pooglądać inne zdjęcia z moich wakacji w Meksyku. Pozdrawiam
bdb:))
bardzo dobre....to musialo zrobic wrazenie (mowie o opisie ).....
Mógłbyś zawęzić pole widzania. Np. kościół i prawa strona. Za dużo elementów w kadrze MZ.
to musiały być ciekawe wakacje:)
piękna seria pzdr
super
+++